Zakup topowego smartfona — czy ma sens?
15.07.2015 13:15
Sezon wakacyjny to i wpis wakacyjny. Od dłuższego czasu jestem na etapie wyboru nowego telefonu. Chciałbym, by posłużył mi bezproblemowo 2 lata, miał bardzo dobre parametry i by inni mi go zazdrościli :) Wytypowałem 2 modele: iPhone 6, Galaxy S6 Edge. Do tej pory mniejszy kontakt miałem z iOS, ale sądzę, że dałbym jakoś sobie radę - szczególnie że lans na osiedlu byłby większy :) Tylko czy tak naprawdę potrzebny mi jest do czegoś tak drogi smartphone?
Plusy i minusy
Na bieżąco czytam informacje zamieszczane na łamach DP, SW, AW... wymienione przeze mnie słuchawki są zachwalane, wygrywają wszystkie rankingi, oferują bardzo dużo i kosztują bardzo dużo. Dodam, że w życiu nie miałem telefonu za 3000 zł, ba nawet nie miałem okazji używać przez dłuższy czas tak drogich modeli. Owszem, widziałem je, miałem w ręku, coś tam nawet poprzesuwałem w menu - ale poza intensywnością kolorów i oceną designu - za dużo w tak krótkim czasie stwierdzić nie mogę. Ale z drugiej strony, Android i iOS pozostają bez zmian na każdym telefonie z tym samym systemem, więc czego więcej powinienem oczekiwać?
Zrobiłem więc sobie (jak radzą personalni trenerzy) listę za i przeciw.
Za zakupem przemawiają fakty:
+ będe miał najlepszy aparat + będe miał najnowsze oprogramowanie + będe miał najszybszy procesor + będe miał najwięcej gadżetów w telefonie + będe się wyróżniał z tłumu
Jak widać, dosyć dyskusyjne te plusy (szczególnie pierwsze punkty są bardzo teoretyczne). W każdej chwili może pojawić się inny średni model, który zaoferuje to samo a może nawet i więcej. Aktualizacje wcale nie będą wydawane szybciej a i w tłumie nie każdy dostrzeże mój zakup. Może będę się po prostu lepiej czuł ze sobą :)
Przeciw zakupowi zaś przemawia:
- wysoka cena zakupu - delikatność zakupionych telefonów - brak innowacyjnych rozwiązań - szybka możliwość pojawienia się następcy
Koszt to główny czynnik na nie. Ale boję się też o trwałość (pracuję w branży budowlanej). Obawiam się też, że wszystkie pomysły zostaną przez chińską konkurencję skopiowane, a następca mojego flagowego modelu zostanie wydany w ciągu kilku miesięcy.
Czyli co dalej?
Wychodzi więc na to, że jeżeli nie będę cyklicznie wymieniał telefonu na najwyższy model, jednorazowy zakup mi się nie specjalnie opłaci. Do tej pory używałem telefonu ze średniej i niskiej półki. Jako fan Noki - kupiłem model Lumia 800 w dniu premiery, a po kilku miesiącach mój telefon staniał o 50% (dodatkowo - przez brak aktualizacji został praktycznie wyrzucony z rynku). Na co dzień korzystam z Motoroli E, która jest budżetową słuchawką, ale do codziennych rozmów wystarcza. Co prawda nie dane mi grać w najnowsze gry, ale praktycznie każdą aplikację dostępną na Androida zainstaluję, to samo dotyczy się pewnie iPhona. Na iPhonie 5 odpalę wszystko to samo co na 6‑tce. Nic z oprogramowania nie przemawia za nowym modelem, jedynie obsługa może być łatwiejsza a część nowych funkcji danego modelu niedostępna. Czyli sytuacja wygląda analogicznie do nowych wersji laptopów, nowy model oferuje większą szybkość ale system wciąż ten sam.
Krótkie podsumowanie
Wstrzymam się jeszcze z moimi zakupami, nie wiem - może ktoś, kto użytkuje takie modele na co dzień, przedstawi mi zupełnie inny obraz i dodatkowe możliwości, których nie dostrzegam. Jestem skłonny do dyskusji, a właściwie na nią liczę. Jeżeli mam sprecyzować swoje wymagania:
- zależy mi na szybkości działania aplikacji - na długich rozmowach (żeby telefon wytrzymał dzień) - na solidnej i ładnej konstrukcji - na dużym ekranie (5'' wzwyż)
Jak już dokonam wyboru, będę wiedział co powiedzieć swojemu synowi, gdy zażąda ode mnie nowego telefonu i będzie miał słabą argumentację - ale wydaje mi się, że w pewnym wieku liczy się tylko marka i reklama. I z tego samego powodu duża część osób wybiera właśnie najdroższe telefony. Nie ze względu na szybkość czy parametry, decyduje marka.