Ubuntu 12.04 LTS - subiektywnie
01.05.2012 20:12
Na jednym z blogów redakcyjnych przeczytałem reklamę - recenzję Ubuntu 12.04 LTS. Jedynym zastrzeżeniem do nowego wydania Ubuntu było to, że system czasami odmawiał posłuszeństwa i wystarczyło go zrestartować by znów cieszyć się z jego dobrodziejstw.
Wydanie 12.04 ma wsparcie aż do 2017 roku. To szmat czasu. W wydaniu poprzednim (11.10) walczono z apetytem na prąd, ociężałym Unity w wersji 4.0 . Właśnie Unity wywołało sporo kontrowersji. Po pewnym czasie przyzwyczajono się do nowego GUI systemu. W wersji 12.04 LTS Unity spisuje się nieźle. Jest szybkie. Skróty klawiszowe ułatwiają nawigację, ale co zadziwiające panel Unity jest doklejony na stałe i zabiera sporo miejsca po lewej stronie. Aplikacje go nie zasłaniają. Oczywiście w ustawieniach pojawiła się opcja automatycznego ukrywania paska bocznego, ale działa ona także na samym pulpicie i czasami jest ciężko przywołać pasek Unity. Po za tym wprowadzono HUD. W skrócie: Wciskasz lewy ALT wpisujesz komendę, a HUD wyszukuje w uruchomionych aplikacjach odpowiedniej komendy, opcji etc. Hipotetycznie myszka idzie w odstawkę. Praktycznie szybciej wybierzesz z menu odpowiednią funkcję niż wpiszesz jej nazwę i wybierzesz ją z wyszukanych przez HUD poleceń.
Jedną z bardziej zauważalnych zmian jest brak opcji hibernacji. Zrezygnowano z niej ponieważ okazała się powolna i zawodna. Wyłączenie opcji hibernacji jest zaskakującym posunięciem. Kolejny problem istnieje w pakietach odpowiedzialnych za obsługę modemów. W Ubuntu 12.04 nie zapisują się zmiany jasności monitora. W najnowszej wersji LMDE 201204 modem Alcatel OT‑X221S działa bez problemu. W Ubuntu nie działa.
Kernel w wersji 3.2 wprowadza obsługę nowszego sprzętu. Nie eliminuje problemów z wysokim poborem energii. Nadal istnieje problem z poprawną obsługą NVIDIA Optimus i AMD Brazos. Nadal istnieje problem z pełną obsługą ACPI urządzeń przenośnych. Miłośnicy Ubuntu zapewne zaczną bronić kolejnego wydania i zachwycać się nowinkami w systemie.
Wielka szkoda, że producenci sprzętu i oprogramowania nie traktują poważnie środowiska OpenSource.
Dopóki programiści nie uporają się z problemami zalecam zapoznanie się z OpenSUSE 12.1 lub LMDE.