Z ósemki na siódemkę....
Naprawdę chciałem polubić ten system. Chciałem się nim cieszyć jak wszystkimi poprzednimi począwszy od Windowsa 95. Nawet cieszyłem się Windows ME i odkrywałem go z zadowoleniem i na swój sposób uważałem że jest całkiem niezły, choć większość moich kolegów po fachu miało nieco inne zdanie.
Śmiało można mnie nazwać fanem Windows, osobą totalnie uzależnioną od marki i broniącej ją za wszelką cenę, ale niestety napotkałem na swojej drodze pierwszy zawód, który nawet przebił pierwszą najbardziej koszmarną wersje bety Visty. A było to moje zetknięcie się z Windows 8.
Od zawsze byłem fanem nowych Windowsów, instalowałem wersje alpha i beta (Whistler i Longhorn:)), regularnie modyfikowałem biblioteki DLL, rejestry aby znaleźć sekrety w systemie z wielką pasją i zainteresowaniem. Ale przejdźmy do sedna sprawy, gdy po raz pierwszy zainstalowałem "Ósemkę", a była to wersja "Developer Preview", powiedziałem sobie, że pewnie jeszcze dużo zmienią i na pewno system będzie lepszy. Podstawowe odczucia podczas używania tej wersji to: niezadowolenie, marność, rozczarowanie i totalny brak przyjemności z użytkowania. Zainstalowałem go jeszcze na moim laptopie ale pełen nadziei pomyślałem, że na pewno wszystko będzie dobrze i pewnie dużo będzie zmienione na plus (nadzieja matką głupich).
Następna wersja jaką testowałem to Windows 8 RTM i moje odczucia, w gruncie rzeczy nie zmieniły się i wierzcie mi chciałem naprawdę dać mu szansę. Ale niestety po 3 dniach poddałem się i wróciłem do siódemki i nie mam zamiaru więcej instalować najnowszego systemu Microsoft. To co najbardziej nie lubię w Windows 8 to nowe UI. Naprawdę nie podoba mi się i dlatego nie będę zmuszał się do polubienia tego interfejsu. Moje największe pragnienie podczas używania systemu było "Chce z powrotem przycisk Start!!!"
Druga kwestia to brak "ciągłości" czy tez "konsekwencji", bo to tak naprawdę nie jest Windows jaki znamy z przeszłości. Zamiast przyjemności poznawania zafundowano mi coś co jest nieintuicyjne, nieznane i wymagające ogromnej cierpliwości.
Na koniec jeszcze sprawa aplikacji bo większość jest niekompatybilna (gry, aplikacje firm trzecich), kosztem aplikacji które znajdują się w "Sklepie" Windows 8. Osobiście nie popieram takiego podejścia, bo właśnie wszystkie poprzednie wersje Windows promowały otwartość i niezależność. Przy Windows 7 pozostanę tak długo jak się da. Wiem, że niektórzy nie podzielą mojego zdania ale takie są moje odczucia. Windows 8 jest to pierwsza wersja OS od MS, której nie będę używał, ale wcale to nie oznacza, że nie będę czekał z niecierpliwością na jego następcę.