Zawsze w biegu czyli moje mobilne biuro
Za tydzień mija mi 25 lat na liczniku, kurcze jaki ja jestem stary. Na całe szczęście nie o tym ten wpis. Jeśli męczy Cię ciężkie pióro to odpuść :) Kiepski jestem z pisania - chyba, że z prac magisterskich, licencjackich czy inżynierskich.
Laptop: Dell Vostro 5459
Podstawowym elementem mojego wyposażenia jest nadal niestety laptop - najcięższy i największy element całego zestawu. Każdy zakup jaki dokonuję musi mieć jakąś argumentację: - jest lekki (jak na moje standardy) ~1.7kg - matowa matryca FHD o przekątnej 14.1" - podświetlana klawiatura - dość wydajne podzespoły (jak na notebook do pracy): i7‑6500U; 8GB DDR3 1600MHz; GF930M - wszystko działa zarówno pod Windowsem jak i Linuksem
Tak na serio, po prostu jest ładny. Czas pracy: do 5 godzin Więcej o nim w kolejnym wpisie.
Smartphone: Samsung Galaxy S6 Edge [SM‑G925F]
Do podstawowej komunikacji ze światem służy mi smartphone - dalej zwany telefonem. Napisać o nim można tylko tyle, że działa. Wygląda [no dobra, już nie] i działa dobrze. Zasadniczo to już druga sztuka w moich rękach - oba cierpią już na tę samą przypadłość. [i tu nie mam czym zrobić zdjęć] Trzeciej sztuki nie będzie - od wymiany na nowy telefon powstrzymała mnie wybuchająca bateria w pożądanym modelu. Czas pracy: do 22 godzin (gdy praktycznie nie używany lub BNZE); zazwyczaj do 9 godzin
Smartwatch: Samsung Gear S [R750]
Zegarek, awaryjna metoda komunikacji ze światem i błyskotka w jednym. Niema co ukrywać, pojemność baterii S6 (w S7 jest podobno lepiej) zostawia wiele do życzenia - w sytuacji "padu" tyłek ratuje mi smartwarch. Klienci objęci umowami SLA do zgłoszeń mają podany numer który jest przypisany do karty wewnątrz "ZordonConnect" dzięki czemu nawet jeśli padnie telefon są w stanie się do mnie zadzwonić i zgłosić awarię - telefon wyciszam, zegarek nie. Fajna opcja przy wyjściu na melanż -trudniej go stracić niż telefon, a Sebiksy na szczęście jeszcze nie słyszały o takim gadżecie ;)
Czas pracy: do 72 godzin
Słuchawka bluetooth: Jabra Motion
Słuchawka bluetooth jak słuchawka. Ma kilka zasadniczych plusów: - dobrze "trzyma się" ucha - świetna jakość zbieranego i wydawanego dźwięku - wprost genialna redukcja szumów - jednocześnie może być podłączone więcej niż jedno urządzenie - obsługa A2DP - muzyka brzmi prawie jak muzyka - polecenia głosowe
Czas pracy: do 20 godzin; do 9 godzin rozmów
Mój najlepszy przyjaciel: Ładowarka
Tak, osobisty dramat - ładowarka. Ładuje się gdy tylko mogę: w aucie, w domu, w wannie, wszędzie. Wymarzony prezent na urodziny? Ładowarka przypinana do ręki, nogi generująca prąd na skutek ruchu ciała - coś jak latarki dostępne kilka lat temu, gdy wystarczyło nią potrząść i świeciło.
Marihuanen? A po co to komu?
W moim przypadku niestety jestem zmuszony do takiego - jak ja to nazywam - gearsetu. Powody są dwa: pierwszy: niestety muszę być dostępny 24h na dobę - oprócz opanowywania tematów, które realizuje bezpośrednio są także takie, które zlecam na zewnątrz i niestety to wszystko trzeba kontrolować. drugi: bezpieczeństwo. Może się walić, może się palić - jak trzeba to do Ciebie zadzwonię.
TL;DR: Potrzebne? Kowalskiemu nie, mi niestety tak;
Bonus
Taka przypominajka o HotZlocie - obecnie w produkcji również bardziej stacjonarne niż "szmaty".
PS. Paczka w końcu poszła, czekam na starcie na kolejnym HZ - o ile dostanę zaproszenie. Sorki, że tak długo, ale dopiero się odkopałem po - jeszcze nie skończonym - remoncie.