Dwa lata blagowania, czyli przekombinowane podsumowanie
Nieco ponad 2 lata temu - 6 września 2010 - opublikowałem swój pierwszy wpis na DobrychProgramach. Rocznicę postanowiłem uczcić podsumowaniem swojego bloga. Podsumowaniem nieco nietypowym, bo pojawią się w jego dalszej części nietypowe statystyki.
Garść podstawowych informacji
W chwili pisania tego podsumowania, miałem na koncie 46 wpisów opublikowanych, z czego 32 (ok. 70%) weszły na stronę główną, kolejne 3 wpisy usunąłem bez publikacji, a 8 wpisów jest w trakcie powstawania (nie licząc tego podsumowania oraz wpisów, na które pomysły noszę jeszcze tylko w głowie).
3 wpisy powstały w 2010 roku, 28 w 2011, a 15 w pierwszych trzech kwartałach 2012. 24 wpisy powstały do końca sierpnia 2011 włącznie, od września 2011 do sierpnia 2012 napisałem ich 22.
Dotychczasowe wpisy zebrały 553 komentarze (z czego 110 naspamowałem sobie sam), co daje średnią nieco ponad 12 komentarzy na wpis (9,63 komentarzy czytelników) i medianę w wysokości 8 (6 Waszych) na wpis - nie za dużo. Łączna liczba wejść na moje wpisy to 52114, co daje średnią ok. 1133 i medianę 661 wejść na wpis.
Dane i statystyki
Drugi wykres przedstawia liczbę komentarzy dla poszczególnych wpisów. Rekordzistą jest pierwsza część serialu Instalacja programów w Linuksach z 62 komentarzami (co nie jest zaskoczeniem), za nią wpis o internecie LTE (któremu wpisów ciągle przybywa) i wpis o witaniu się w mailach (i tu już jest zaskoczenie). Każdy wpis ma przynajmniej 2 komentarze.
Są wpisy, które jeszcze długo po opublikowaniu zbierały komentarze, a są takie, których "życie" zakończyło się bardzo szybko. Stąd kolejna statystyka - czas życia wpisu, czyli okres od opublikowania wpisu do wpisania ostatniego (nie mojego) komentarza.
Wybijającymi się w tej kategorii wpisami są wpisy o instalacji programów na linuksach, klejeniu obrazków w Octave'ie i LTE. Co ciekawe, wpis który "umarł" najszybciej (12 godzin i 1 minuta, wpis o makrach w Notepad++ ) napisałem bezpośrednio po rekordziście - 5. odcinku serialu o instalowaniu programów (ponad 14 miesięcy). Ja sam kilkukrotnie wracałem akurat do wpisu o makrach, bo był mi on potrzebny w pracy i był dobrą ściągą.
Średni czas życia wynosi aż ponad 47 dni, a mediana niespełna 4 dni. Statystyka ta nie jest najszczęśliwsza, bo jeden późny komentarz mocno zawyża pozycję wpisu (vide: pierwszy wpis - dwa komentarze, ale drugi po 8 miesiącach). Spójrzmy więc na drugą statystykę na tym wykresie. Jest to czas oczekiwania na komentarz rozumiany jako czas życia wpisu podzielony przez liczbę Waszych komentarzy. Tutaj już pierwszy wpis nie ma za dobrego wyniku - średni czas oczekiwania na komentarz to ok. 4 miesiące. Tymczasem wpisy, które skłoniły Czytelników do komentowania mają czas oczekiwania na poziomie kilku godzin (rekord: Wpis wielkanocny, komentarze co niecałe 2 godziny).
Średnia wyniosła tu ponad 10 dni, a mediana 14 godzin i 40 minut.
I ten sposób obróbki danych nie jest idealny. Zastanawiałem się nad szukaniem miary jakości wpisu. Wymyśliłem, że (pomijając zawartość komentarzy) najlepiej byłoby badać jak intensywnie jest ten wpis komentowany długofalowo. Można byłoby to zrobić poprzez sumowanie czasów dodania wszystkich komentarzy do wpisu - im częściej i później komentowany był wpis, tym większy wskaźnik. Gdybym jednak miał sumować to dla 46 wpisów i 443 Waszych komentarzy, to podsumowanie dwóch lat blogowania opublikowałbym na trzecią rocznicę. :)
Lepiej już przyjrzeć się licznikowi odwiedzin.
A licznik ten mówi, że absolutnym rekordzistą, z rezultatem ponad 14 tysięcy odwiedzin, jest wpis o LTE. Spowodowane jest to tym, że temat jest ciągle aktualny, a tytuł trafiony - w googlarce wpis ten jest na trzecim miejscu dla zapytania internet LTE. Przekłada się to nie tylko na dużą liczbę odwiedzin, ale i na dużą liczbę komentarzy od osób niezarejestrowanych na DP. Jak napisałem wyżej, tych wpisów ciągle przybywa, więc kiedyś pewnie ten wpis będzie miał najdłuższy czas życia i krótki czas oczekiwania na komentarz. Z drugiej strony, z wpisów na głównej najmniej odwiedzin (229) miał Metawpis (o blogowaniu), a z wpisów spoza głównej najwięcej odwiedzin zanotował wpis o Aero2 BDI (781). I znów, Google musi być tu nie bez wpływu, bo ten wpis jest na pierwszej stronie wyników dla zapytania Aero2 BDI. Ciekawe ile byłoby na liczniku, gdyby redakcja wpuściła wpis na główną.
Na koniec tej części jeszcze jeden obrazek i jeden sposób obróbki danych: liczba wyświetleń w przeliczeniu na dodany komentarz - liczba wyświetleń podzielona przez liczbę komentarzy pod danym wpisem - tym razem wliczam moje komentarze, bo i ja licznik odsłon nabijam, jak wchodzę na DP niezalogowany.
Tutaj rekord (zaledwie 20 odsłon na komentarz) należy do wpisu Terminator, Matrix i wirusy, który... chyba niczym szczególnym się nie wyróżnił. Drugi koniec rankingu z notą 467 zajmuje wpis [Opera] Prawie jak Face Gestures - chyba ciekawy, ale nie skłaniający do komentowania. Jak interpretować ten wskaźnik? W pierwszej chwili myślałem, że albo różnice jego wartości dla poszczególnych wpisów będą małe, albo lepsze wpisy będą częściej komentowane. A jest chyba tak, że lepsze wpisy mają ten wskaźnik na średnim poziomie (albo w ogóle nie ma reguły).
Tak czy kwak, średnia to ok. 117, a mediana ok. 86.
Podsumowanie
Przeglądając swoje wpisy zobaczyłem... takie, o których istnieniu zapomniałem. Pierwszy raz w ogóle policzyłem swoje dzieła i byłem zaskoczony, że tyle tego już natworzyłem. Zobaczyłem jak bardzo się zmieniły moje przyzwyczajenia - ot, choćby mój pulpit wygląda dużo inaczej, niż na zrzutach z pierwszych wpisów. Jednym z efektów mojego pisania na blagu jest to, że przekonałem się do Guake (Zostałem skutecznie zachęcony ) i dziś nie wyobrażam sobie bez niego pracy.
Pierwszym podsumowaniem mojego blagerstwa był wywiad, który przeprowadził ze mną Shaki81, za co Mu bardzo dziękuję. Dziękuję również tym, którzy mnie typowali do przeprowadzenia wywiadu, na czele z moim promotorem - Bananem. Wszystkich zapraszam do czytania moich kolejnych wpisów. Komin sun.