Blog (1)
Komentarze (192)
Recenzje (0)
@LisekWirusowe ocenianie

Wirusowe ocenianie

Moim "hobby", w ramach relaksu od rozbudowy dobryprogramów, jest zabawa w detektywa. Okazuje się, że mając dostęp do sporej ilości danych, może to być naprawdę ciekawe :)

Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że jest dość znaczna grupa użytkowników, którzy za wszelką cenę starają się przekonać innych, że oprogramowanie, którego właśnie oni używają, jest najlepsze na świecie. Wszystko inne to badziewie. Sam jakoś nigdy do końca nie mogłem zrozumieć tej „miłości”. Dla mnie soft jest narzędziem do osiągnięcia jakiś celów. Praca z danym programem może być bardziej lub mniej przyjemna, ale nic ponadto, nie zakochuję się w sofcie.

Swoją drogą, ciekawe czy np. drwale walczą ze sobą na temat wyższości siekiery producenta X nad tą producenta Y? W ich przypadku przynajmniej trzeba uprzednio posiąść umiejętności posługiwania się sprzętem. Nie wystarczą proste teksty w stylu: „Program X jest najlepszy bo ja go używam!” czy „Co Wy możecie wiedzieć, biedni klikacze, to ja mam rację bo jestem Power User!”.

Wracając jednak do zabawy w detektywa.

Moim ulubionym poletkiem do badań są antywirusy. Wprawdzie przy przeglądarkach jest więcej szumu, jednak w tym wypadku użytkownicy przynajmniej starają się – mniej lub bardziej sensownie — przekonać innych swoimi argumentami. Z kolei antywirusy, to już prawdziwa wojna.

Już dawno zauważyłem, że są użytkownicy, którzy udając różne osoby wychwalają jeden antywirus, jednocześnie mieszają z błotem inny. Co ciekawe, są tacy, którzy potrafią polemizować sami ze sobą, przy użyciu kilku nicków, w ciągach po kilkanaście do kilkudziesięciu komentarzy. Inwencja niektórych w wymyślaniu problemów z antywirusami, oczywiście innych niż swój ulubiony, potrafi zaskoczyć. Niestety takie praktyki przysparzają tylko redakcji dodatkowej pracy. Tropimy tego typu zachowania i je systematycznie eliminujemy.

Nie to jest jednak najciekawsze. Fani dwóch antywirusów poszli nieco dalej.

Od jakiegoś już czasu obserwuje hurtowe pojawianie się kont, których aktywność polega tylko i wyłącznie na głosowaniu na antywirusy. Później nikt już nigdy się na nie nie loguje. Oczywiście na produkt jednego producenta padają najwyższe noty, na resztę najniższe. Najbardziej aktywni są fani produktów Kasperskiego i Symanteca. Walczą ze sobą naprawdę zażarcie. Bardzo zgodnie też źle oceniają produkty Avasta.

Z ciekawostek, fani Symanteca wolą nicki w formie: balon1, balon2, balon3 itp., natomiast fani Kasperskiego preferują nicki w formie: mklkfghreuru, bbfdbererbbreb, t4t433t34t3t3 itp. Kont, co do których mam pewność, że powstały wyłącznie w celu nabijania oceny, jest po stronie Symanteca niewiele ponad setka, natomiast jeśli chodzi o Kasperskiego jest ich już ponad trzysta. Reszta „podejrzanych” to następne parę setek kont, jednak na niektórych z nich widać jakąś szczątkową aktywność. Chociażby jeden, dwa komentarze. Interesującą prawidłowością jest, że zdecydowana większość tych kont – „pewniaków” jak i podejrzanych – została założona poprzez to samo proxy.

Nie usuwałem wcześniej tych kont, czekając na rozwój sytuacji. Postanowiłem jednak zakończyć te zabawy, stąd ten wpis. Oczywiście wraz z usunięciem kont, zmieni się też ocena końcowa danego antywirusa. Ciekawi mnie tylko, czy są to niezależni użytkownicy walczący w nieustającej bitwie o wyższość Wielkanocy nad Świetami Bożego Narodzenia, czy może coś „grubszego”.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (54)