DJI Pocket 2 - jeszcze więcej ulepszeń w małej kamerce turystycznej [recenzja]
Jak możemy zaobserwować w multimedialnych treściach internetowych, oprócz pisanych form przekazu informacji, górują te filmowe. Dzieje się tak, gdyż łatwiej jest coś przekazać w formie wideo, aniżeli rozpisywać się na kilka stron A4, choć i tak należy wziąć pod uwagę, że nie każdy się do takiej formy nadaje. Osobiście byłem zagorzałym zwolennikiem nagrywania takich materiałów za pomocą wspomagaczy stabilizacji na telefon. Wiem, że dzisiejsze smartfony posiadają niezłej klasy stabilizację, ale samo ich trzymanie w ręku przy jednoczesnym nagrywaniu, wcale już takie wygodne nie jest. Miałem możliwość przetestowania w praktyce dedykowanych mocowań na smartfony marki DJI - Osmo Mobile i Osmo Mobile 2.
Jestem świadom tego, że telefony nie posiadają tak dobrej jakości nagrywania jak zaawansowane kamery, ale nie każdy chce ze sobą targać ciężkiego i często - niewygodnego sprzętu. Zestawienie bezlusterkowca z dobrej klasy obiektywem a do tego stabilizator, potrafi wnerwić każdego, tym bardziej jeśli taki sprzęt ma być pomocny podczas wędrówki lub wykorzystany do szybkiego użycia w terenie. By sprostać takim wymaganiom, DJI wprowadził w tamtym roku mobilną kamerkę z wbudowaną stabilizacją mechaniczną - DJI Osmo Pocket. Miała być to lżejsza i bardziej kompaktowa wersja kamer ze stabilizacją producenta, oferująca dobrą jakość obrazu i łatwość w obsłudze. Tak się złożyło, że nie tak dawno miała miejsce premiera jej następczyni - DJI Pocket 2, tym razem bez Osmo w nazewnictwie.
Skromny zestaw powitalny
Tym razem do wyboru mamy dwie wersje zestawu - podstawowy oraz Combo. Ten drugi zostaje doposażony w akcesoria do łączności bezprzewodowej, a także otrzymuje pchełkę mikrofonową. Do mnie na testy dotarła wersja podstawowa, umożliwiająca korzystanie ze smartfonem przy dołączonej przejściówce lub samodzielnie bez niego. Wersja rozszerzona pozwala na łączność bezprzewodową z telefonem jak również z dołączoną do zestawu, pchełką mikrofonową. Zanim przejdę do opisu urządzenia, pragnę nadmienić, że jest to sprzęt skierowany dla osób poszukujących minimalizmu i dobrej jakości optyki, przy akceptowalnej cenie i możliwościach - by zaraz nie pojawiły się komentarze o źle zrozumianej grupie docelowej.
W opakowaniu znajdziemy tytułową kamerkę, wytrzymałe etui wraz z dwoma dodatkowymi złączami, przeznaczonymi do łączności z telefonem po USB-C / Lightning oraz kabelek przesyłający USB/USB-C. W dołączonym pudełku znajdziemy również linkę mocującą do urządzenia, ułatwiającą poprawny chwyt i zabezpieczającą przed wyślizgnięciem się kamerki z rąk. Jak dla mnie - jest ona nieco z krótka, gdyż ciężko jest włożyć w nią dłoń.
Samo urządzenie jest technologiczną kopią pierwszej generacji. Niewiele zmieniło się w kwestii budowy, choć te drobne - na pierwszy rzut elementy kosmetyczne, całkowicie zmieniają podejście marki do efektywności pracy urządzenia. Po pierwsze to panel sterujący. Ten możemy zainstalować w miejsce zdejmowalnej tacki do łączności z telefonem - oznacza to, że jeśli zdecydujemy się na używanie kamerki bez dołączonego telefonu, możemy zainstalować sobie panel sterujący. Za jego pomocą możemy sterować przybliżaniem cyfrowym lub zarządzać kierunkiem nagrywania w pionie a boczny przycisk pozwoli nam dobrać i zmienić tryb działania.
Kolejną nowością jest zainstalowanie w urządzeniu, aż 4 mikrofonów, umiejscowionych na każdej ze ścianek. Umożliwia więc on zbieranie wysokiej jakości dźwięku z każdej strony. W praktyce jest tak, że priorytetowo wybierany będzie ten mikrofon, który najbliżej znajdywać się będzie celu, jaki rejestruje kamera. Mechanizm został w ten sposób przemyślany, by sprostać np. vlogerom i wywiadom w terenie.
Nowością jest dla mnie zainstalowanie na spodzie wkrętki statywowej, umożliwiającej mocowanie na statywach. Obok niej producent zainstalował - podobnie jak w poprzedniej wersji - wejście USB‑C, służące do przesyłu danych i ładowania. Myślę, że osoby, które zechcą nagrywać dłuższe sekwencje na statywie, będą zawiedzone brakiem możliwości jednoczesnego podłączenia ładowarki bądź powerbanka. Szkoda.
Garść cyferek
- Kamera - 1/1.7" CMOS 64 MP
- Kąt widzenia - 93 stopnie F1.8 (odpowiednik 20 mm)
- ISO - od 100 do 6400 (zdjęcia i film)
- Tryby - Zdjęcia, Panorama, Film, Time-Lapse i Slow-Motion
- Rozdzielczość wideo - 4K 3840 x 2160 /24 /25 /30 /48 /50 /60 kl/s
- Bitrate - 100 Mbps
- Wejście audio - 48 KHz; AAC
- Rozdzielczość foto - 9216 x 6912
- Stabilizacja - 3-osiowa
- Pamięć wbudowana - brak / karta microSD
- Akumulator - 875 mAh
- Czas pracy - do 140 minut
- Czas ładowania - 1,5 h
- Wymiary - 124,7 x 38,1 x 30 mm
- Waga - 117 g
Przygotowanie do testów
Jak wspominałem wcześniej wersja podstawowa, którą otrzymałem na testy, może działać w połączeniu z telefonem, tylko i wyłącznie poprzez dedykowany wtyk, podłączany do obudowy zamiast panelu sterującego. Ponownie do tego celu potrzebować będziemy dedykowanej aplikacji DJI Mimo. Otrzymamy w ten sposób większy podgląd tego co aktualnie rejestruje kamera i łatwiej będzie nam zarządzać funkcjami. Przyznam szczerze, że tylko raz skorzystałem z tej opcji, by sprawdzić, czy działa ona w ten sam sposób co w przypadku poprzedniczki. Niestety ale mnie takie rozwiązanie w ogóle nie satysfakcjonuje. Raz, że znów są problemy z przeciwwagą na poziomie kamerka-telefon, to jeszcze trzymanie w ten sposób kamerki, staje się wielce niewygodne.
Na czas testów korzystałem tylko z samej kamerki, bez podłączania telefonu. Nie zależało mi na większym podglądzie niż ten, oferowany przez 1‑calowy ekranik na froncie a poza tym materiał zbierałem i gdy zapełniłem kartę, zrzucałem go na dysk. Z kamerki korzystałem codziennie przez okres 14 dni, sprawdzając jak poradzi sobie w terenie i w warunkach domowych. Biorąc pod uwagę, iż tym razem producent wykorzystał szerszy kąt widzenia i większą matrycę, zdecydowanie na lepsze wyjdzie kamerce nagrywanie w trudniejszych warunkach oświetleniowych. Owszem, biorę pod uwagę że jeśli telefony średnio sobie radzą, to kamerka zapożyczona z dronów, będzie działała na podobnych zasadach.
Nie jest wcale tajemnicą, że najbardziej takie urządzenie przyda się w idealnych i dobrych warunkach pogodowych. Dobre światło, nasłonecznienie - to idealne warunki, w których nawet takie kamerki sportowe jak GoPro uzyskują najlepsze kolory i pełne detali kadry. Wystarczy jednak zmienić miejsce, doczekać do krótszych dni i ... robi się problematycznie.
Możliwości fotograficzne
Mimo zastosowania sensora o zagęszczeniu aż 64 Mpix wykonywane aparatem fotografie są tylko dobre. Miałem nieodparte wrażenie - tuż po zgraniu materiału - że korzystałem z kilkuletniego telefonu, aniżeli kamerki z 2020 roku. Materiały te, mimo sporej rozdzielczości (9216 x 6912) i rozmiarów liczonych w przedziale ~15 MB na zdjęcie, niczym szczególnym się nie wyróżniały. Są pełne szczegółów, dobrej jakości, w miarę ostre, choć z tą ostrością dość kiepsko sobie radzą w nagłych zbliżeniach. Najbardziej zaskoczył mnie tryb panoramy, wykonując 4 zdjęcia i łącząc je w jedno, które ... strasznie traci na jakości. Finalny produkt zajmuje do ~850 KB przy rozdzielczości 1632 x 545. Jeśli nie musicie, nie warto wykonywać w ten sposób panoramy. Warto zrobić same zdjęcia i pobawić się samodzielnie w domu, by je połączyć - 5 minut roboty.
Zresztą sami widzicie, że "szału nie ma". Gdy zechcecie ocenić jakość oryginalnych zdjęć, nieskompresowanych przez silnik bloga, zapraszam do mojej galerii.
Wideo potrafi zaskoczyć
Przyznam szczerze, że nie spodziewałem się po nowej wersji kamerki niczego nowego. Mając na uwadze średnią jakość u poprzedniej generacji, byłem pewny, że w DJI Pocket 2 będzie podobnie lub w najgorszym scenariuszu - tak samo. Mimo zastosowania nowego sensora oraz szerszego pola widzenia, kamerka powinna wychwytywać większe pole co ułatwia nagrywanie bliższych obiektów np. twarzy osoby prowadzącej vloga. Trybów filmowych mamy dość sporo, gdyż możemy nagrywać w klasycznym FullHD i filmowym klatkarzu lub skupić się na 4K z klatkami na poziomie 60, rejestrowanymi w ciągu sekundy. Ja decydowałem się nagrywać właśnie w takim standardzie, by móc później w ramach zabawy z materiałem, odpowiednio zwolnić czas lub ustabilizować kadr. Jak to wyszło w praktyce? A no tak:
I tu pełne zaskoczenie. Kamerka bardzo dobrze radzi sobie przy porannym oświetleniu, nawet gdy słońce mocno świeci za osobą nagrywaną. Audio również niczego sobie, choć w przypadku gdy zasłonimy główny kanał palcem - konstrukcja jest za mała - zdarzać się będą przebicia / ew. przekształcenia dźwięku mówionego. Bardzo spodobały mi się dzienne nagrania - są pełne detali z dobrym odwzorowaniem kolorów i nad wyraz ostre. Problemy zaczęły pojawiać się w gorszych warunkach oświetleniowych i późnym wieczorem. Kamerka pozwala na kręcenie filmów Slow-Motion z 4x i 8x spowolnieniem tempa w jakości FullHD. Możliwe jest także tworzenie filmów poklatkowych Time-Lapse w wybranym przez nas interwale. W praktyce również otrzymamy materiał FullHD i 30 klatkach na sekundę - w powyższym materiale wykonywałem tzw. hyperlapse, sprawdzając jak kamerka poradzi sobie z tą funkcją i o dziwo daje radę, choć często wypluwa błędy o tym, że kamerka nie jest ustawiona odpowiednio pionowo :(
Wydajny akumulator
W przypadku poprzedniej generacji otrzymaliśmy akumulator o ogniwie 875 mAh. Nowy model może się pochwalić tym samym ogniwem, dostarczającym energii nawet do 3 godzin pracy, ale tylko podczas nagrywania w rozdzielczości FullHD. W przypadku 4K i 60 klatek czas ten powinien skrócić się do jednej godziny pracy - wynik nieco lepszy niż w przypadku poprzednika. Pełne naładowanie akumulatora zajmie nam ok. 1,5 godzinki.
Podsumowując ...
Kamerka DJI Pocket 2 została stworzona z myślą o czynnych vlogerach, podróżnikach i osobach medialnych, które nie chcą nosić ze sobą gabarytowego i ciężkiego sprzętu do nagrywania. Liczą się one przede wszystkim z wagą lekką urządzenia, jego funkcjami oraz możliwościami, które z generacji na generację, stają się coraz bardziej interesujące i ... zaskakujące. Urządzenie posiada wyższej jakości sensor, większy kąt widzenia oraz świetnie zbierające dźwięki otoczenia mikrofony. Mimo iż jakość zdjęć nie wybija się niczym szczególnym, na dobre słowo zasługuje tryb filmowy. Oferuje on wiele rozdzielczości i bardzo dobrą jakość obrazu, jak na kamerkę żywcem zapożyczoną z kategorii dronów producenta.
Urządzenie jak najbardziej polecę i ostrzegę - gdyż nie jest to sprzęt wygodny dla osób mających dużą łapę. Z utęsknieniem oczekuję powrotu serii Osmo z wysokiej jakości kamerkami, które zostały wyparte przez takie małe konstrukcje. Obecnie pierwsza generacja stała się łakomym kąskiem, gdyż jej cena zmalała do ~1100 zł* a nowa wersja DJI Pocket 2 sprzedawana jest za około ~1800 zł* za wersję podstawową lub dopłacając 600 zł* za wersję Combo. Czy polecę? Owszem. Czy kupię? Zastanawiałem się, ale wolę już Sony a6600 z obiektywem Sigma 16 mm f1.4 i roninem SC ... poza tym, ja nie nagrywam vlogów ;)
* - klikając, zaglądając i kupując z reflinka, wspierasz moją działalność publicystyczną.