Nikon Coolpix S9900 — kolejny ciekawy „zoom” ?
26.05.2015 16:11
Ponad miesiąc temu opisywałem swoje wrażenia po zetknięciu z ciekawym zoomem od Nikona. Model Coolpix P900 okazał się nad wyraz dobrą cyfrówką choć jakość zdjęć nie powalała a tak wielki zoom generował dość duże ilości szumów. I choć typowemu Kowalskiemu fakt ten nie będzie przeszkadzał, tak Ja postanowiłem jednak trochę poczekać z jego kupnem.
Całkiem niedawno swoją premierę miał kolejny model podręcznych aparatów od Nikona - Coolpix S9900 który charakteryzuje się 30x zoomem optycznym a jego rozmiary idealnie nadają się do schowania do kieszeni lub damskiej torebki. W poniższej recenzji postaram się Wam nieco przybliżyć ten model, jego zalety oraz niestety - wady. Do dzieła :)
Obiecująca budowa
Pierwsze wrażenie po chwyceniu urządzenia w dłonie jest bardzo dobre - aparat jest obudowany z dobrej jakości matowego plastiku i metalowych części a jego bok jest pokryty ogumieniem by nie wyślizgiwał nam się z rąk. Po obu stronach zauważymy mocowania na pasek, tak byśmy sami wybrali z której strony ma być zamocowany. I w tym modelu możemy liczyć na odginany i obracany wyświetlacz pełniący rolę wizjera oraz podglądu menu opcji i galerii zdjęć. Całość jest wykonana bardzo solidnie choć mogą denerwować za blisko siebie umiejscowione klawisze na tylnej oraz górnej ściance, gdyż nie raz zdarzy nam się coś "wcisnąć przez przypadek".
Na lewej ściance aparatu za plastikową zaślepką, umiejscowione są wejścia mikro HDMI i mikro USB oraz znaczek NFC który pozwala nam na przesyłanie zdjęć do urządzeń go obsługujących. Na prawej ściance znajduje się przycisk geo‑lokalizacyjny, którym możemy nadać pozycję wykonywanego zdjęcia by w przyszłości móc bez problemów określić miejsce jego wykonania. Górna krawędź urządzenia zaopatrzona jest w pokrętło wyboru trybu zdjęć, włącznik zasilania, przycisk migawki z załączonym pokrętłem przybliżania/oddalania oraz pokrętło ustawiania czasu naświetlania w opcjach manualnych. Znajdziemy tutaj również przycisk odpowiadający za wysunięcie się lampki doświetlającej LED która automatycznie wręcz wyskakuje z korpusu a jej schowanie następuje dopiero po jej mechanicznym wepchnięciu w obudowę. Traktuję ten fakt jako wielki błąd, gdyż w takim wypadku nie trudno o oderwanie lub uszkodzenie wysuwanej lampki. Można było inaczej zaplanować wysuwanie i chowanie jej w obudowę. Jeżeli przez przypadek wysunie się podczas przenoszenia, istnieje duża szansa że się złamie.
Wcześniej wspomniałem o ogumieniu obudowy by urządzenie pewnie trzymało się w dłoni. Tutaj niestety napotykamy na pewien problem. Z racji tego że aparat nie należy do największych a grubość korpusu (bez obiektywu) nie przekracza 3 cm, mimo nałożenia gumy aparat wręcz ucieka nam z rąk przez to że nie mamy miejsca by ten pewnie chwycić. Nieodłączny jest wtedy montaż paska by zmniejszyć ryzyko uszkodzenia urządzenia o podłoże. Żeby tego było mało podczas trzymania aparatu prawą ręką istnieje duże prawdopodobieństwo iż naciśniemy kciukiem klawisz nagrywania lub przycisk odpowiedzialny za łączenie się z WiFi, które są umiejscowione na tylnym boku aparatu. Znajdziemy tam również przycisk menu, pogląd galerii, obrotowy pierścień nawigacyjny ze skrótami podstawowych funkcji oraz klawisz odpowiedzialny za usuwanie zaznaczonych zdjęć z galerii. Na spodzie znajdziemy mocowanie do statywu i miejsce na akumulator oraz kartę SD ukryte za plastikową zaślepką.
Zapewne osoby młodsze nie będą mieć problemu z trzymaniem aparatu, ale osoby starsze mające większe dłonie staną przed nie lada problemem. Sam od czasu do czasu przez przypadek włączałem przycisk WiFi ...
Specyfikacja nie zaskakuje
Specyfikacja jak można się spodziewać nie powala na tyle by się o niej rozpisywać. Przy tak małym urządzeniu ledwie mieszczącym się w kieszeni spodni, nie można zmieścić wszystkiego. Poniżej prezentuję najważniejsze informacje.
Rozdzielczość - 16 milionów pikseli Matryca - CMOS o przekątnej 1/2,3 cala Obiektyw/Soczewka - NIKKOR z 30‑krotnym zoomem optycznym Ogniskowa/Zakres ogniskowych - 4,5–135 mm Autofokus - AF z detekcją kontrastu Tryb pól AF - Priorytet twarzy, wybór manualny z 99 polami ostrości, centralny, śledzenie obiektu w ruchu, AF z wyszukiwaniem celu Monitor - LCD o przekątnej 7,5 cm (3 cale) Zapis danych - Karty pamięci SD, SDHC, SDXC, pamięć wewnętrzna (ok. 473 MB) Format zapisywanych plików - Zdjęcia: JPEG, filmy: MOV Wielkość obrazu - 16M 4608 x 3456, 8M 3264 x 2448, 4M 2272 x 1704, 2M 1600 x 1200, VGA 640 x 480, 16:9 12M 4608 x 2592, 1:1 3456 x 3456 Czułość ISO - 125–1600, 3200, 6400 (dostępna w trybie P, S, A lub M) Wbudowana lampa błyskowa - Tak Kompas elektroniczny - 16 punktów głównych Źródła zasilania - Akumulator jonowo-litowy EN‑EL12 (dołączony), zasilacz sieciowy EH‑62F (dostępny osobno) Wydajność zasilania - Około 300 zdjęć, Około 1 godziny (1080/30p) Wymiary - około 112,0 x 66,0 x 39,5 mm (bez elementów wystających) Masa - około 289 g (z akumulatorem i kartą pamięci) Dostarczane akcesoria - Akumulator jonowo-litowy EN‑EL12, ładowarka EH‑71P4, kabel USB UC‑E21, pasek aparatu
Pełna specyfikacja urządzenia dostępna jest na stronie producenta
Elementy sceny i przydatne funkcje
W poprzednim modelu jak i w tym nie mogło zabraknąć wyboru spośród kilku trybów fotografowania. Znajdziemy tutaj oklepany do granic możliwości tryb Auto dla amatorów i osób chcących szybko i bez problemów zrobić zdjęcie. Tryb sceny zaoferuje nam wybór spośród kilkunastu opcji upiększenia zdjęcia podczas jego wykonywania. Przyjdzie nam wybierać spośród automatycznego trybu wyboru, zdjęć portretowych, krajobrazowych, sportowych czy portretu nocnego. Nowością jest możliwość stworzenia filmu po‑klatkowego z podanymi czasami nagrywania (a'ka Time Lapse). Mamy również możliwość używania trybów : Makro, zdjęć pod światło, tworzenia zdjęć panoramicznych czy włączając efekty specjalne na zdjęcia (kolor, jakość). Raptem czeka na nas 19 możliwości. Kolejnym trybem jest portret inteligentny za którego pomocą stworzymy bardzo udane i doświetlone zdjęcie portretowe. Dodany "pokaz krótkich filmików" to funkcja dzięki której otrzymujemy możliwość stworzenia kilkusekundowych sekwencji w oparciu o podłożoną melodyjkę w tle. Wg. mnie tryb nieprzemyślany - sądzę że nie znajdzie on osób chętnych za kręcenie tak krótkich filmików. Oczywiście dochodzi też tryb manualny, automatyka z preselekcją przesłony i czasu oraz automatyka programowa, dla tych wszystkich którzy lubią ustawiać parametry do własnych potrzeb.
Po wykonaniu zdjęcia i obejrzeniu go w galerii, otrzymujemy możliwość jego retuszowania na podglądzie w aparacie. Opcja jak najbardziej ciekawa, ale na 3 calowym ekranie ciężko zauważyć znaczące różnice w jakości po takiej operacji ... gorzej jak już zdjęcia wylądują na komputerze. Wtedy widać że używanie takich upiększaczy wiąże się z powstawaniem sporej ilości szumów które i tak możemy zauważyć na większości materiałów. Tak, wciąż jest ich dużo. Mimo wysokiej jakości pikseli oraz dobrym rozdzielczościom wciąż szumy są dobrze widoczne a zdjęcia nie raz przez to tracą na ogólnej jakości. Pełny zoom sprawdza się o wiele lepiej niż poprzednik, ale po zastosowaniu przybliżenia cyfrowego możemy zapomnieć o ustawianiu ostrości. Kolejną wadą są prześwietlenia które nie raz znajdą się na naszych zdjęciach, nawet gdy nie są wykonywane pod światło.
Jak już wspomniałem wcześniej Nikon zaopatrzył ten model w moduł NFC oraz WiFi dzięki którym możemy dzielić się naszymi materiałami bezprzewodowo. GPS radzi sobie nienagannie nawet w trudnym terenie, choć zdarzały się wyjątki gubienia sygnału, szczególnie w lasach lub w budynkach.
Oprogramowanie nie takie straszne
I tym razem system operacyjny nie sprawia problemów typowemu użytkownikowi. Znajdziemy tutaj najważniejsze funkcje podzielone na menu fotografowania i filmowania, opcje WiFi oraz danych pozycji jak również klasyczne ustawienia w których spersonalizujemy urządzenie do własnych potrzeb. Całość jest przedstawiona w szarych barwach by zaoszczędzić baterię i nie męczyć naszych oczu. Poruszanie się po menu nie sprawia trudności choć w pewnym momencie poczujemy niedosyt i chęć wprowadzenia kilku dodatkowych funkcji i elementów edycji.
Jakość poza wyświetlaczem
Oczywiście na wyświetlaczu każde ujęcie zachwyca i nie jeden raz wprawia w osłupienie kontrastem kolorów czy ostrą jak żyleta jakością. Ale co dalej jak już takie zdjęcie przeniesiemy na komputer ? Po takim aparacie spodziewałem się nieco więcej niż rozmycia kadrów czy gubienia ostrości dla dalszych planów. Ogólnie nie jest źle, ale osoby siedzące już jakiś czas w aparatach, od razu zauważą ogrom błędów i niedociągnięć. Po wykonaniu zdjęcia z największego przybliżenia otrzymujemy fotografie po prostu brzydkie.
W tym wypadku bagnet ten będzie nam służył głównie do wykonywania zdjęć miejscom, gdyż fotografia przyrodnicza - nie wyjdzie nam nawet w połowie tak dobrze jak to było przy modelu Coolpix P900. Gdy obiektyw jest za bardzo wysunięty zdjęcie traci na jakości i odwzorowaniu kolorów. Fotografie wykonywane w nocy są zadowalające. Doświetlanie działa jak należy pod warunkiem że cel nie znajduje się dalej niż kilka metrów od nas - po tak małej diodzie nie można za wiele wymagać. Z podobnym efektem możemy zetknąć się podczas wykonywania zdjęć w ciemnych pomieszczeniach. Jeśli nie użyjemy doświetlenia nasze zdjęcia wyjdą brzydko z nienaturalnymi kolorami.
Poniżej pozwoliłem sobie zaprezentować możliwości zoomu optycznego i cyfrowego w praktyce oraz ukazać jak kamera radzi sobie w terenie z rejestrowaniem wideo oraz audio.
Poniżej można zobaczyć kilka zdjęć wykonanych tym aparatem i nie obrabianych by nie zostać posądzonym o manipulacje :)
Oczywiście na foto-maniaków czeka paczka z nieskompresowanymi zdjęciami.
Ocena końcowa
Myślę że Nikon w pewien sposób starał się odrobić pracę domową i wysłuchał swoich fanów by stworzyć kompakt na tyle mały i przyjazny użytkownikowi, oferujący chociaż namiastkę potężnego zoomu. Jak to wyszło każdy mógł przeczytać - wciąż sporo niedociągnięć i wiele do nadrobienia. Myślę iż mimo wszystko Coolpix S9900 znajdzie swoich zwolenników, szczególnie za swoje rozmiary, w miarę dobre odwzorowanie kolorów i zadowalającą jakość zdjęć. Fani RAW'ów zapewne będą omijać ten model szerokim łukiem, choć warto dać mu szansę :)
I tym razem chciałbym serdecznie podziękować firmie Nikon Polska za pamięć oraz za udostępnienie mi omawianego aparatu do testów.