Silver Monkey K90 - pełnowymiarowa klawiatura bezprzewodowa [Recenzja]
Dziś zdecydowałem się na publikację recenzji pełnowymiarowej klawiatury bezprzewodowej Silver Monkey K90. Dłuższa oraz skierowana do pracy biurowej klawiatura producenta, ma być uzupełnieniem kompaktowości w modelu K90m. Oba urządzenia wywodzą się z jednej linii produkcyjnej i są do siebie bliźniaczo podobne. Różnicą jest przede wszystkim wymiar i waga oraz rzecz jasna, większa ilość klawiszy.
Wewnątrz pudełka nie zauważymy wielu akcesoriów dodatkowych, gdyż poza folią zabezpieczającą urządzenie przed czynnikami zewnętrznymi i kartonowym podwyższeniem, jedyne co znajdziemy to prosta instrukcja obsługi w pięciu językach, także po polsku.
Poprawne wykonanie
Wyjmując urządzenie z pudełka, początkowo miałem dość mieszane odczucia względem jakości wykonania. Zastosowane tutaj tworzywo sztuczne wydaje się być bardzo wysokiej jakości, ale tylko podczas pierwszych wrażeń. Przy dłuższym użytkowaniu szybko zauważymy, że elementy obudowy mimo dobrego spasowania, ulegają większej sile, co może doprowadzić do zniekształceń na obudowie lub pęknięć. Z drugiej strony, by uzyskać niską wagę urządzenia, trzeba iść na pewne kompromisy.
Model K90 posiada pełnowymiarowe rozmiary (122 x 404 x 22 mm) oraz zadowala niską wagą (513 g). Klawiatura posiada 110 klawiszy, w tym 20 funkcyjnych. Urządzenie zostało wyposażone w klawisze o niskim profilu, umożliwiającym komfortową pracę biurową, szczególnie podczas pisania. Zastosowane przełączniki mają bardzo dobry i cichy skok. Na klawiszach pisze się bardzo przyjemnie, za sprawą specjalnych wyżłobień.
Na spodzie klawiatury znajduje się plastikowe, stałe podwyższenie, na którym znajduje się zaślepka pod akumulator oraz nanoodbiornik USB. Wewnątrz zlokalizujemy miejsce na dwa akumulatorki (brak w zestawie) oraz wspomniany wcześniej odbiornik. Klawiatura została wyposażona w cztery gumowe nóżki, uniemożliwiające przesuwanie urządzenia po śliskiej nawierzchni. Z tyłu klawiatury znajdziemy także wygodny suwak zasilania.
Specyfikacja techniczna
Przełączniki | membranowe |
Rodzaj | niskoprofilowa |
Typ | pełnowymiarowa |
Łączność | Bluetooth x2 2.4 GHz |
Kompatybilność | Windows macOS Linux iOS ipadOS Android |
Zasilanie | 1x AAA (brak w zestawie) |
Wymiary | 122 x 404 x 22 mm |
Waga | 513 g |
Dwa sposoby łączności
Klawiatura Silver Monkey K90 umożliwia łączność bezprzewodową na dwa sposoby - za pomocą nanoodbiornika USB lub Bluetooth. W przypadku pierwszej opcji wystarczy w domyślnym urządzeniu wpiąć odbiornik, uruchomić klawiaturę i wybrać łączność po 2.4 GHz, za pomocą klawiszy Fn + F10 (klawisze posiadają specjalnie oznaczenie). W przypadku łączności Bluetooth jest bardzo podobnie, za pomocą klawiszy Fn + F11 oraz Fn + F12. Jak można się domyśleć, klawiatura umożliwia także sparowanie z trzema urządzeniami jednocześnie i przełączanie się między nimi podobnie jak robi to np. technologia od Logitech.
Klawiatura nie posiada jednak dedykowanego oprogramowania producenta, w którym moglibyśmy zdalnie przypisać makra, skróty do kombinacji klawiszy czy ewentualnie sprawdzić stan naładowania akumulatora. Również w instrukcji obsługi nie znajdziemy żadnych wzmianek na ten temat. Urządzenie posiada za to wiele skrótów klawiszowych, umożliwiających wywoływanie określonych aplikacji lub funkcji w systemie, a także wygodne przełączanie się między różnymi systemami operacyjnymi, pokroju Androida, Windowsa czy macOS.
Dobra jakość za dobrą cenę
Pełnoprawna klawiatura bezprzewodowa Silver Monkey K90 to urządzenie bardzo fajnie skrojone pod pracę mobilną jak i stacjonarną, szczególnie gdy potrzebujemy niskiej wagi urządzenia. Klawiatura ta jest bardzo lekka, stonowana a jej klawisze bardzo ciche. Bardzo interesujący jest fakt szerokiej kompatybilności z odmiennymi systemami operacyjnymi, co uważam za duży plus. Długość działania na jednym ładowaniu zależna jest od pojemności zastosowanego ogniwa AAA, które będziemy musieli zakupić we własnym zakresie.
Pisze się na niej bardzo przyjemnie, klawisze są wyciszone i mają dobry skok, a specjalnie wyprofilowane wgłębienia umożliwiają bardzo wydajną pracę, także poza biurem. Urządzenie tego typu wcale nie kosztuje majątku, gdyż jego cena klaruje się na poziomie ~150 zł*, a to nieco więcej niż jego młodszy, skrojony brat TKL.
* - klikając, zaglądając i kupując z reflinka, wspierasz moją działalność publicystyczną. Egzemplarz do recenzji otrzymałem od producenta :)