Plasma Next (wersja rozwojowa z 10.04.2014) - szybki rzut okiem
11.04.2014 | aktual.: 11.04.2014 12:11
Ostatnio pisałem o wydaniu pierwszej alfy Plasma Next. Postanowiłem zatem przekonać się jak w praktyce działa i wygląda wersja rozwojowa nowej powłoki pulpitu KDE. Jako że na oddzielnej partycji testowej miałem już zainstalowany od jakiegoś czasu openSUSE postanowiłem go niecnie wykorzystać instalując testowe wydanie plasmy. Po instalacji polecam ponownie zrestartować komputer, bo samo przelogowanie może być niewystarczające. Pierwsze co rzuca się w oczy to przyśpieszony start całej sesji od menadżera logowania do pełnego pulpitu. Powiedziałbym nawet, że całość uruchamia się 3 razy szybciej, aczkolwiek może być to wynik efektu placebo.
Klasycznie, a jednak inaczej
Twórcy KDE starali się zachować znajomy wygląd interfejsu, dorzucając jednak szereg małych usprawnień i tak dla przykładu kickoff w pełni korzysta z motywu plasmy, w przeciwieństwie do swoistej hybrydy z KDE 4.x.
Co ciekawe wyszukiwarka nie zawala już miejsca przez cały czas i pokazuje, się dopiero kiedy zaczniemy pisać daną frazę. Samo menu działa bardzo sprawnie, aczkolwiek osobiście preferuję to tradycyjne, którego niestety nie przeportowano. Nie ma jednak nad czym ubolewać, zastąpi je bowiem homerun kicker, jak tylko Eike Hein skończy pracę nad folder view, tym bardziej że deweloperzy dorzucili w ustawieniach pulpitu możliwość zmiany jego układu, czego nie było jeszcze w alfie.
Niestety integracja oxygena z QML nieco kuleje i moduły konfiguracyjne napisane z jego użyciem wyglądają jak plac budowy polskich autostrad. Oxygena ma jednak zastąpić nowy styl okien, dlatego w finalnej wersji powinno być już ok. Wracając jednak do motywu plasmy, który widać na powyższych obrazkach, to prezentuje się on całkiem nieźle. Powiedziałbym nawet, że podobnie jak z alkoholem i kobietami, im dłużej na niego patrzę, tym bardziej mi się podoba, ale i tak nic nie powstrzyma mnie, żeby zmienić go na coś bardziej przezroczystego.
Zasobnik systemowy
Jak już wspomniałem wcześniej, mimo iż deweloperzy sprezentowali nam klasyczny pulpit, pełno w nim drobnych usprawnień, jak choćby w zasobniku systemowym.
Począwszy od kalendarza
na ustawieniach sieci skończywszy. Oprócz nowych ikon, całość zapakowano w jedno menu, czyli jak klikniemy na sieci czy powiadomieniach to możemy się pomiędzy nimi przełączać poprzez kolumnę z lewej strony. Idzie się przyzwyczaić. Niestety nowy tray nie obsługuje starego protokołu, podobnie jak GNOME Shell czy Unity. O ile aplikacje napisane w Qt czy GTK (app indicators) obsługujące Status Notifier Specification działają bez problemu, to już ikona opery, używająca starego protokołu, się nie wyświetla.
Menadżer aktywności i apletów plasmy
Inną zmianą jest wrzucenie obu wspomnianych menadżerów na lewą stronę pulpitu, co ma być jakoby spowodowane coraz większą dostępnością ekranów panoramicznych. O ile menadżer apletów plasmy wygląda jak ten z wersji KDE 4.x, o tyle menadżer aktywności przeszedł spory lifting na plus.
Wyświetlają się tam teraz miniaturki używanych aktywności (czego nie widać na zrzucie, bo po aktualizacji się skopało ;p). Jeśli ktoś używał aktywności, to się ucieszy, pozostali przejdą nad tym do porządku dziennego. Oczywiście wszelkie możliwości konfiguracyjne panelu
zostały zachowane i nic nie stoi na przeszkodzie, aby go wrzucić, ot choćby na górę.
Nawet krunner doczekał się podziału na kategorie podczas wyszukiwania, póki co z bardzo ograniczonymi opcjami konfiguracyjnymi.
KDE 4.x i Plasma Next
W przeciwieństwie do KDE 3 i KDE 4, gdzie korzystanie z aplikacji napisanych w Qt3 i Qt4 było bardzo utrudnione, a czasami wręcz nie możliwe, tutaj nie ma z tym żadnych problemów.
Wizualnej metamorfozy ciąg dalszy
Motyw plasmy nadal będzie ewoluował, a to co widzimy powyżej to kolejne propozycje szkiców, tym razem menadżera logowania i okna zamykania systemu. Dodam tylko, że już trwają prace nad ich implementacją. To tak na szybko, a o kolejnych zmianach, będę oczywiście informował na blogu.