iMac G4 ciągle żywy
Ostatnio nieco przybliżyłem mojego iMaca G4, a że komputer jest bardzo ciekawą konstrukcją, żal mi było go po prostu wstawić do pudełka i schować na "lepsze czasy". Dlatego też postanowiłem sprawdzić, co z tego komputera można jeszcze wycisnąć.
Kamera Microsoft LifeCam Studio i iMac G4
Jaki system
Tylko dla przypomnienia wspomnę, że mój komputer wyposażony jest w procesor PowerPC G4 taktowany 700 MHz, 512 MB pamięci RAM i nie najszybszy dysk 40 GB (5400 obr.). Nic więc dziwnego, że moje pierwsze posunięcie opierało się na zwiększeniu pamięci RAM do maksymalnej ilości obsługiwanej przez iMaca - do 1 GB. Kolejny cel to wymiana twardego dysku na jakiś szybszy choć nie koniecznie dużo większy model.
Od czasów mojej zabawy jeszcze z iMacami G3 minęło sporo czasu i zapomniałem o wielu zasadach związanych ze zwiększaniem pamięci RAM, a jedną z nich było - stosujemy tylko pamięci firmowe. Nie pamiętając o tym wynalazłem w serwisie aukcyjnym pamięć 512 MB - "działającą z każdą płytą". Oczywiście nie spytałem sprzedawcy czy z Macintoshem też, zresztą podejrzewam że by mi i tak nie odpowiedział. Efektem zakupu "na pałę" okazała się kość pamięci oparta na układach "MemTech". Jak zapewne się już domyślacie, po jej zainstalowaniu rozpoczął się prawdziwy szalony taniec. Najpierw iMac notorycznie się wieszał podczas uruchamiania. Kilkakrotnie usiłowałem wkładać i wyciągać pamięć licząc, że może coś jest nie tak w jej mocowaniu. Za kolejnym razem komputer się uruchomił, lecz okazało się, że zamiast widzieć 768 MB pamięci (512 MB Dimm 168 pin i 256 MB SO‑Dimm 144 pin) komputer widzi całe 128 MB.
"Nie Otake" pamięć walczyliśmy. Pomyślałem, że może owe dwie kości się zwyczajnie nie lubią (czasem tak bywało) więc wyjąłem 256 MB SO‑DIMM. Niestety tym razem komputer na starcie meldował sygnałem błąd pamięci RAM. Wtedy mnie olśniło, że iMaci G3 choć są konstrukcyjnie starsze, były strasznie wybredne co do pamięci RAM i tolerowały tylko firmowe kości Samsunga, Kingstona, Infeona i kilku innych producentów których już nie pamiętam. Jak na razie zakończyłem więc na wymianie 256 MB SO‑DIMM na 512 MB i tym samym iMac ma 768 MB RAM. Pod ręką nie miałem też szybszego dysku, więc pozostawiłem fabrycznie zamontowanego Maxtora.
Z ciekawości postanowiłem sprawdzić, jak komputer działa pod rozmaitymi wersjami systemu operacyjnego jakie oferowało Apple dla tego modelu.
iMac G4 700 MHz sprzedawany był z Mac OS 9.2.2 oraz Mac OS X 10.1.2. Komputer miał możliwość bootowania się zarówno z Mac OS 9 jak i Mac OS X. Bardziej skomplikowana sytuacja była z wersją 800 MHz. Te produkowane do lutego 2003 roku podobnie jak wersja 700 MHz miały możliwość bootowania się zarówno z Mac OS 9.2.2 jak i Mac OS X. Modele wyprodukowane po 2003 roku, z numerami seryjnymi xx350xxxxxx mogły się już uruchamiać tylko z Mac OS X, natomiast system klasyczny uruchamiany był w trybie emulacji. Najwyższą wersją systemu operacyjnego który da się zainstalować na iMac G4 700 i 800 MHz jest Mac OS X 10.4.11 "Tiger".
Korzystając z okazji, zrobiłem sobie wycieczkę po systemie Mac OS X od wersji 10.1 do wersji 10.4. Trochę chciałem sobie przypomnieć jak to kiedyś było, ale to chyba temat na oddzielny wpis. Jedną z rzeczy które mnie interesowały było to, jak szybko uruchamiał się iMac G4.
Wersja systemu 10.1 była słabo zoptymalizowana i nie wykorzystywała potencjału procesora G4 a zwłaszcza technologii AltiVec, więc realnie procesor ten był niewiele szybszy niż PowerPC G3. Dopiero wersja 10.2 doczekała się lepszej optymalizacji. Jak jednak wynika z wykresu, najbardziej optymalnym systemem dla iMaca G4 jest Mac OS X 10.4 na szczęście jest to system, na którym jeszcze od biedy można coś zrobić. Jedynym dla mnie istotnym problemem jest fakt, że iTunes Store nie chce działać już na starej już wersji iTunes.
Dlatego też postanowiłem sprawdzić, jak komputer będzie radził sobie z Mac OS X 10.5. Jak pisałem wcześniej, oficjalnie Mac OS X 10.5 nie wspiera oficjalnie iMaca G4 i nie da się go zainstalować bezpośrednio z płyty. Wymaga on procesora PowerPC G4 taktowanego 867 MHz a co za tym idzie szybszej płyty głównej. Jest jednak sposób aby obejść to ograniczenie, można użyć w tym celu programu LeopardAssists, który dokona korekty w BootRomie i podmieni dane dotyczące taktowania procesora. Inną metodą jest ręczne wpisanie odpowiednich danych w Open Firmware.
- Wsadzamy dysk instalacyjny w napęd i restartujemy iMaca. iMac nie posiada guzika do otwarcia napędu gdy jest wyłączony.
- Po gongu przytrzymujemy wciśnięte klawisze Command-Option-O-F aby wejść do Open Firmware
- Wpisujemy - dev /cpus/PowerPC,G4@0
- następnie - d# 867000000 encode-int " clock-frequency" property
- boot cd:,:tbxi
- Po uruchomieniu płyty z instalacją, należy otworzyć terminal i wpisać następujące komendy wyłączające usypianie się komputera: pmset -a displaysleep 0 halfdim 0 sleep 0 disksleep 0 force
Podobno po zakończeniu instalacji należy w preferencjach zarządzania energią wyłączyć wygaszanie ekranu i usypianie komputera gdyż ma on problemy z ponownym budzeniem się, co jest związane z niewspieraną kartą graficzną nVidia GeForce 2 MX. Aby tego uniknąć, można ręcznie dodać sterowniki pochodzące z Mac OS X 10.4.
Jak jednak postanowiłem pójść na łatwiznę i skorzystać z dużo łatwiejszej metody polegającej na uruchomieniu iMaca w trybie "Target" i zainstalowania systemu z przy użyciu Maca Mini G4 1.5 GHz. Po uruchomieniu iMaca należy wcisnąć klawisz "T" aż na ekranie pojawi się znaczek FireWire, następnie przy pomocy kabla FireWire podpinamy iMaca do Maca Mini i uruchamiamy instalację na Mini wskazując jako dysk docelowy iMaca. Po 50 minutach oczekiwania, iMac miał już zainstalowany MacOS X w wersji 10.5 a całość sprawuje się całkiem przyzwoicie, choć czas uruchamiania nieco się wydłużył. Nie wiem z czego to wynika, ale iMac budzi się i wygasza ekran bez problemów, a opisane powyżej problemy nie występują. Zaletą posiadania Mac OS X w wersji 10.5 jest nie tylko pełny dostęp do iTunes Store, ale nieco szybsze działanie niektórych aplikacji, które wykorzystują AltiVec (np. iPhoto, czy QuickTime). Czy Apple popełniło błąd odcinając starsze modele komputerów z PowerPC G4 od wersji 10.5 ? Otóż nie. W przypadku iMaca potężnym ograniczeniem jest karta graficzna, która ledwo radzi sobie z systemowymi wodotryskami. Jednak jak na potrzeby odtwarzacza muzycznego, filmowego i stanowiska do internetu jakoś daje radę choć nie ma się co oszukiwać. Nie jest to komputer do codziennej pracy.
Do czego więc można użyć taki komputer z systemem 10.5 ? iMac G4 nadal świetnie sprawdza się jako odtwarzacz muzyczny i odtwarzacz filmów DivX i DVD jeśli mamy taki napęd wewnątrz. Ku mojemu zaskoczeniu, dosyć przyzwoicie radzi sobie z www, przy czym polecam skorzystanie z silnika WebKit Open Source Project.
Niestety czym więcej na stronie wodotrysków we Flashu, tym częściej oglądamy piłkę plażową, a iMac coraz gorzej radzi sobie z ich renderingiem. Także oglądanie filmów w YouTube jest mocno utrudnione. Wiele z nich staje się zwyczajnymi pokazami losowo wybranych klatek. Mnie wystarcza taki stan rzeczy, w końcu funkcjonalność nie jest dla mnie najważniejsza szukam historii, a nie komputera na do codziennej pracy.
iMac Turbo
Powstało wiele projektów polegających na wymianie płyty głównej z nowszych modeli. Najpierw wsadzano płyty z Maca Mini, nawet tego opartego na procesorach Intela. Ciekawym rozwiązaniej jest zbudowanie Hackintosha w oparciu płyty główne z Intel NUC'a. Standardowy ekran LCD zamieniano także na ekran dotykowy. Zmiana płyty wcale nie jest prostym zadaniem i wymaga niestety wielu przeróbek. Problem pojawia się z nietypowym zasilaczem (ten z iMaca jest dedykowany do konkretnego modelu) oraz dokładnie z wszystkimi wtyczkami. Zastosowanie zewnętrzengo zasilacza wymaga z kolei doprowadzenia zasilania do ekranu LCD, co także nie jest prostym zadaniem. Osoby zajmujące się elektroniką zapewne poradzą sobie, szary użytkownik jest jednak bez szans.