Wasteland 2 - legenda wróci?
Pewnie niewiele osób przebywających na dobrych programach pamięta Wasteland. Była to jedna z pierwszych dobrych gier rpg, wydana w 1986 roku - ponad 26 lat temu! Jeśli myślicie, że nie warto jej znać, dodam że to ona była inspiracją do kultowego, młodszego Fallouta.
Już niedługo mamy szansę doczekać się kontynuacji. W serwisie "Kickstarter" pojawił się były producent gry Brian Fargo, z pomysłem reaktywacji swojego dzieła. W zaledwie kilka dni uzbierano ponad milion dolarów na rozpoczęcie prac nad projektem...
Wróćmy do pierwszej części.. Akcja gry toczyła się w 2087 roku. Wedle autorów to wtedy nastąpił wybuch trzeciej wojny światowej, w efekcie którego ziemia zmieniła się nie do poznania. Nielicznym udało się przeżyć w dzikich enklawach. Ludzie dzielili się na gangi, walczyli o przetrwanie ale jednocześnie odczuwali potrzebę połączenia, by odbudować zniszczone walką tereny. Wcielamy się w rolę szeregowca militarnej grupy zwanej "Desert Rangers". Naszym zadaniem jest badanie paranomalnych zdarzeń które występowały na pustynii.
Wasteland odbył debiut na kultowym Commodore 64 i komputera Apple. Po pewnym czasie nastąpiła również premiera na PC. Mimo niszowego wtedy rynku, gra zyskała pochlebne oceny.
Teraz grafika nie wygląda oszałamiająco, ale przypomnę, że wówczas na rynku brylował sprzęt 8bitowy z mocno ograniczoną paletą kolorów i ilością sprite'ów. Mając na uwadze te fakty, Wasteland wyglądał naprawdę nieźle. Zwłaszcza, że jako jedna z niewielu gier umożliwiała zapisywanie dotychczasowego przebiegu akcji.
Był to swego rodzaju test. Scenarzyści opuścili ówczesne standardy fabularne, którymi była walka wręcz ze smokami w tajemniczych locach. Wybrano trudniejszą, ale i bardziej ambitną ścieżkę - postapokaliptyczny kataklizm. Trudno było powiedzieć czy to trafi do graczy. A jednak udało się.
Sukces tej produkcji wykorzystał sprytnie Fallout. Zadanie było trochę bardziej ułatwione, bo w czasie premiery (rok 1997) rynek komputerów był już w miarę utarasowaną ścieżką.
Teraz w 2012 roku będziemy mogli znów ujrzeć ten hit. Oczywiście w zupełnie nowoczesnej odsłonie i prawdopodobnie również na Linuksie i Mac OS. Twórcy zadeklarowali, że jeśli podczas zbiórki uda się zebrać ponad półtora miliona dolarów, przeportują swoje dzieło na alternatywne systemy operacyjne.