Blog czytelników Dobrych Programów – w poszukiwaniu formuły i rozwiązań
22.06.2010 10:16
Jeszcze nie tak dawno… „Słowo drukowane zarezerwowane jest dla profesorów, naukowców, poetów, powieściopisarzy itp. Zwykli ludzie mogą być najwyżej czytelnikami i chłonąć wiedzę przekazywaną im przez autorytety”. Przez setki lat tak zwany „zwykły człowiek” mógł się stać co najwyżej bohaterem kroniki wypadków. Nikt by mu nie wydał książki, ani nie zamieścił artykułu w czasopiśmie.
W związku z rozwojem Internetu w chwili obecnej publikować może właściwie każdy. I miliony ludzi to robi, pisząc na każdy możliwy temat. Efektem jest zaśmiecenie Internetu, ale też kapitalne odkrycie: wielu ludzi, w określonych dziedzinach, ma wiedzę daleko większą od uznanych autorytetów. Internet daje szansę wszystkim. Tylko tu można, właściwie za darmo, pokazać, że się wie, umie, zna i potrafi.
Taką szansą i niewątpliwie krokiem w dobrym kierunku jest blog czytelników Dobrych Programów. Zakładam, mam nadzieję, a nawet jestem przekonany, że stale i wciąż jest to wersja ewaluacyjna, że nieustannie trwają poszukiwania sposobów i metod lepszego wykorzystania potencjału użytkowników vortalu. Oczywiście dla dobra i celem przyciągnięcia następnych, nowych czytających, a może z czasem i piszących.
Czemu zakładam i przewiduję kolejne zmiany? Obecne rozwiązania, choć zdecydowanie lepsze, niż na samym początku, nie są jednak doskonałe. A dla tych, którzy początków nie znają, krótka informacja: najpierw wszystkie teksty były moderowane i cenzurowane i na stronach pojawiały się tylko i wyłącznie te, które zostały zatwierdzone i zaakceptowane przez moderatorów-redaktorów DP. Jednak podejście „my wiemy wszystko najlepiej na każdy temat i tylko my jesteśmy władni właściwie ocenić tekst”, nie sprawdziło się, bo też i sprawdzić się na dłuższą metę nie mogło. Jeśli, z samego założenia, redakcja wie wszystko najlepiej, to niech sobie redakcja sama bloga pisze – niewiele brakowało, a wielu z nas dałoby sobie spokój z pisaniem. Rzecz jasna rozumiem też normalną obawę ekipy Dobrych Programów o dobre imię vortalu i poziom publikowanych w nim treści – to sprawa oczywista.
Obecnie mamy do dyspozycji swój adres, pewne możliwości konfiguracji wyglądu, pisze naprawdę fajne rzeczy coraz większa liczba autorów. Co jednak wyjątkowo ważne – wyszukiwarka Dobrych Programów podaje już także wyniki przeszukiwania blogów użytkowników. I to jest super!
Wszyscy… no, przynajmniej większość z nas, zdaje sobie sprawę, że informacja jest warta tylko tyle, ile szansa na dotarcie do niej przeciętnie rozgarniętego użytkownika komputera. Jeśli informacji nie można łatwo znaleźć, to jakby jej nie było. Podkreślam słowo „łatwo”.
Wyszukiwarka? Tak, jasne! Ale czasem trzeba jeszcze wiedzieć, czego się szuka i umieć zadawać pytania. Wbrew pozorom te umiejętności nie są powszechne. I to też warto brać pod uwagę przy projektowaniu modyfikacji.
Między innymi z tego właśnie powodu – co zrobić, żeby informacje na blogach były łatwiej dostępne? – jestem pewien, że poszukiwania odpowiednich rozwiązań wciąż jeszcze trwają.
Blog jest w vortalu pomysłem stosunkowo nowym, myślę, że warto też nieustannie jeszcze zastanawiać się, jakim ma być i czym ma być – chodzi tu o formułę właśnie – żeby na przykład nie dublował funkcji forum dyskusyjnego, a przynosił oczekiwane korzyści wszystkim zainteresowanym.
Czy rzeczywiście najlepsze są te teksty, które wywołały najdłuższą dyskusję? Czy taka jest funkcja bloga i czy o taką właśnie chodzi ekipie Dobrych Programów? Czy byłby możliwy jakiś osobny indeks, spis treści, prezentacja zawartości?
W chwili obecnej pytań jest jeszcze zdecydowanie więcej niż odpowiedzi i tylko trochę mi szkoda, że agenda najbliższego zlotu nie przewiduje jakiejś burzy mózgów na ten temat. Chętnie bym posłuchał. :‑)