Rebrandowany soft — powinni tego zakazać!
01.03.2016 10:37
Tak się składa, że jestem (nie)szczęśliwym posiadaczem telefonu zakupionego od Orange. Chociaż na co dzień jestem bardzo zadowolony z zakupu, którego dokonałem ponad rok temu, to jednej rzeczy naprawdę nie mogę przeboleć. Mianowicie brak aktualizacji systemu Android. Wcale nie proszę o Androida 6, ale naprawdę, Orange, ile można czekać na "przygotowanie" Androida 5.0.2?!
Celowe opóźnianie aktualizacji przez operatorów GSM?
Samsung Galaxy Alpha, z którego obecnie korzystam, prawdopodobnie otrzyma aktualizację do Androida Marshall. Zapowiedziana aktualizacja w pierwszej kolejności trafni na telefony z wolnego rynku. Te sprzedawane i brandowane przez operatorów GSM muszą poczekać na swoją kolej. Jak długo? Moim zdaniem za długo. Weźmy dla przykładu wypuszczone przez Samsunga aktualizacje dla telefonu Galaxy Alpha SM‑G850F:
Sieć Play potrzebowała niespełna tygodnia na wydanie aktualizacji do Androida 5, natomiast widać, że wydawanie aktualizacji u pomarańczowego operatora nie jest kwestią priorytetową.
Takie opóźnienia z reguły tłumaczone są potrzebą dostosowania oprogramowania do sieci. Do mnie to nie przemawia, w końcu telefon z wolnego rynku, z czystym oprogramowaniem, działa bez zastrzeżeń każdej sieci. Co więcej, po grudniowej aktualizacji jedyną rzeczą, na którą zwróciłem uwagę, to pojawienie się kilku gier od Orange i jednej aplikacji, która sprawdzała, czy są dostępne aktualizacje dla mojego telefonu. Jest to co najmniej bez sensu, bo w ustawieniach telefonu mam już zaznaczoną opcję automatycznego wyszukiwania aktualizacji i nie potrzebuje do tego kolejnego programu. Ot, pseudo-ulepszenie i nic więcej.
Mam dobrą radę dla Orange, udostępnijcie aktualizację do Androida 5.02, która dostępna jest już od kilku miesięcy, a swoje śmieciowe apki dodajcie w kolejnej, dobrowolnej aktualizacji!
Nie wiem, jak wygląda to u innych operatorów, ale od Orange Polska nie można uzyskać żadnych informacji na temat planowanych aktualizacji. Na pytanie zadane pomarańczowym -ponad miesiąc temu (!) w dalszym ciągu nie otrzymałem odpowiedzi.
Skoro Orange nie chcę wydać aktualizacji, to może wystarczy wgrać czysty system dla Polski i po sprawie? W końcu telefon z softem Play nie gryzie się z kartą SIM Orange. Niestety nie jest to takie proste, jak by się mogło wydawać. Każda zmiana oprogramowania, na inne niż te dostarczone przez Orange, kończy się utratą gwarancji. Żeby było śmieszniej, nie mówię tu o samodzielnym wgraniu czystego systemu przez aplikację Odin, ale nawet autoryzowany serwis nie może tego zrobić w czasie obowiązywania gwarancji. Z ciekawości wsysałem zapytanie w sprawie aktualizacji do kilku serwisów i tylko jeden podjąłby się zmiany oprogramowania, pod warunkiem, że uzyskam pisemną zgodę od Orange.
Dla mnie, brak/opóźnianie aktualizacji, przynajmniej w okresie obowiązywania gwarancji, jest celowym zabiegiem mającym na celu pogorszenie funkcji sprzętu. Kupując subsydiowany telefon musimy się liczyć z tym, że aktualizacje dotrą do nas ze sporym opóźnieniem. Jeżeli jest to sposób na zachęcenie klienta do wymiany telefonu, to nie tędy droga. Hasło "najnowszy Android"; jest chyba jednym z ulubionych słów konsultantów przy próbie sprzedaży smartfonów. Następnym razem zapytam, jaką dają gwarancję na aktualizacje;)
**Nadmienię tylko, że nie każdy telefon zakupiony od operatora musi mieć brandowany soft.