Test SCUF Envision Pro. Gamepad dla wymagających
21.12.2023 | aktual.: 22.12.2023 19:05
Dla użytkowników konsol SCUF od lat proponuje ciekawe rozwiązania zakresu customowych gamepadów. Odkąd firma została przejęta przez pewnego giganta branży komputerowej, tylko kwestią czasu było wykorzystanie doświadczenia zespołu SCUF Gaming na polu kontrolerów dla PC.
Amerykańska firma Corsair faktycznie zamiast poświęcać własne środki na R&D, po prostu szuka podmiotu, który może przejąć i tym samym wejść w nowy segment rynku. Oczywiście możemy domniemywać czy tak było w tym przypadku. No dobrze a co wyszło z połączenia firmy nastawionej na rynek konsolowy z firmą ściśle pecetową? Rezultatem jest Scuf Envision Pro.
Wykonanie i funkcje Scuf Envision Pro
SCUF wprowadził na rynek dwie wersje kontrolera: Envision i Envision Pro. Pierwszy to rozwiązanie przewodowe a drugi oferuje łączność bezprzewodową. Obie konstrukcje różnią się także innymi detalami, np. tańszy wariant nie ma przełączników hair-trigger. W przeszłości kontrolery SCUF oczywiście posiadały kompatybilność z PC, acz głównym odbiorcą tych produktów byli konsolowcy. Envision Pro, który trafił do mnie, to sprzęt dedykowany wyłącznie komputerom osobistym.
Gamepada nabywamy w eleganckim pudełku z obwolutą a wszystko utrzymano w czarno-pomarańczowej kolorystyce. W środku znajdziemy kontroler, który bryłą przypomina DualSense z PlayStation 5. Co je łączy to przede wszystkim symetryczne gałki analogowe, oraz coś, co na pierwszy rzut oka wydaje się być panelem dotykowym po pośrodku, acz w praktyce jest tylko dekoracją. Kontroler waży około 285 g, a wymiary wynoszą odpowiednio 165 x 107.5 x 63.5 mm. Podoba mi się jego szaro-pomarańczowa estetyka. Całość pokrywa gumo-podobna tekstura, nadająca wrażenia premium. Szara pokrywa na froncie jest przymocowana magnesami i może być zdjęta w sekundę.
Z przodu zobaczymy gniazdo mini-jack 3.5 mm. SCUF nie podaje żadnych szczegółów dotyczących zastosowanego przetwornika DAC/amp dla słuchawek. Obok niego delikatna ikona błyskawicy sygnalizującą stan baterii. Stopniowo zmienia kolor z czerwonego na bursztynowy, a następnie na zielony. Jak dla mnie jest ona w dużej mierze nieczytelna. Powyżej mamy pasek RGB a nad nim pięć programowalnych przycisków G, które można przypisać począwszy od makr po uruchamianie konkretnych funkcji – choćby nagrywania rozgrywki, wyciszania streamu itd.
Kolejnymi przyciskami niespotykanymi w bazowych padach konsolowych są boczne SAX, które zaliczyły powrót ze starszego kontrolera SCUF Vantage PS4. Umieszczono je po obu stronach kontrolera, bezpośrednio pod palcem wskazującym. Wedle preferencji można je zdemontować i zakryć stosownymi zaślepkami uwzględnionymi w zestawie. Natomiast pod kontrolerem znajdziemy cztery łopatki, bez których gamepad klasy „elite” raczej obejść się nie może. Dwie z nich są wbudowane w uchwyty, pozwalając środkowemu palcu naturalnie na nich spocząć. Podobnie jak przyciski SAX, wewnętrzne łopatki również można zamienić na płaskie zaślepki.
Jeśli idzie o D‑pad podobno znajdują się pod nim mechaniczne przełączniki Ormon. Działa precyzyjnie w ośmiu kierunkach i na mój gust powinien należycie sprawdzać się wszelkiej maści bijatykach. Można też go zdemontować, acz w pakiecie nie mamy zamiennika, jak ma to miejsce choćby w kontrolerze Elite do konsoli Xbox. Jeśli idzie o spusty są one bardziej nachylone niż w kontrolerze DualSense czy Xbox Elite Controller. Ich pracę modyfikujemy małym przełącznikiem. W trybie hair trigger mamy płytkie, wręcz mechaniczne kliknięcie, co idealne sprawdzi się w strzelankach. W trybie normalnym oferują tradycyjny miękki spust z analogowym dociśnięciem.
Ogółem prócz gamepada w pudełku mamy jeszcze wspomniane zaślepki, przyrząd do podważania przycisków, elegancki przewód USB‑C w oplocie a także przejściówkę USB typ‑C na USB‑A. Na koniec otrzymujemy też dongle USB dla ultra szybkiego bezprzewodowego połączenia Slipstream Wireless. Między trybem bezprzewodowym a pracą po kablu przełączamy się za pomocą drobnego przycisku na rewersie gamepada. Szkoda, że pakiet nie uwzględnił pokrowca dla wszystkich gadżetów i samego pada.
Oprogramowanie iCUE
Chcąc skorzystać z kontrolera Envision Pro musimy użyć oprogramowanie iCUE firmy Corsair. Pad kompatybilny jest z Windows 10 i 11. Natomiast nie sparujemy go z Mac OS, mimo tego że na system Apple też mamy iCUE. Podłączając dongle do portu USB Dziesiątka wykryła go z miejsca, bez pomocy dodatkowego software’u. Niestety nie mogę tego samego powiedzieć o gamepadzie. Bez iCUE nie możemy z niego korzystać.
W iCUE możesz dostosować wszystkie aspekty kontrolera, takie jak siłę wibracji, czułość i krzywe odpowiedzi spustów i gałek, a następnie sprawdzić wyniki swoich dostosowań za pomocą wizualizatorów, które modelują wybrane ustawienia.
Prawie każdy przycisk można całkowicie przemapować. Oczywiście mamy też opcję przypisywania makr. Spokojnie damy też radę skonfigurować sterowanie mediami i zmieniać efekt oświetleniowy paska LED. Osobiście wyłączam go ze względu na baterię. Wszystkie zmiany zapisujemy w jednym z trzech profilach pamięci kontrolera i przełączamy się między nimi w locie.
Większość powyższych funkcji działa wyłącznie, gdy w tle cały czas mamy włączony iCUE. Na szczęście mapowanie klawiszy można zapisać bezpośrednio w pamięci gamepada, do czego służy zakładka „hardware mappings”.
SCUF Envision Pro w użytkowaniu na co dzień
Porozmawiajmy chwilę o baterii, bo jej parametrów producent nie zdradza. SCUF postawił na łączność o niskim opóźnieniu, co teoretycznie zwiększa zapotrzebowanie na energię. Zależnie od tego, na jaki profil podświetlania się zdecydujecie gamepad Envision Pro powinien wytrzymać od 18 do 22 godzin intensywnej gry. Moje testy wykonałem bez podłączonych słuchawek do kontrolera. Podejrzewam, że taki układ znacznie szybciej opróżni baterię. Należy też nadmienić, że ładowanie gamepada jest diabelnie wolne.
Silną kartą przetargową testowanego kontrolera ma być technologia Slipstream Wireless, znana z klawiatur i gryzoni Corsaira. Ma ona gwarantować najniższe opóźnienia w komunikacji. Między trybem bezprzewodowym a po kablu nie odczułem żadnych różnic. Po prawdzie nie jestem też w stanie stwierdzić organoleptycznie, czy istnieje jakaś realna przewaga między Envision a powiedzmy padem PS4 czy Xbox podłączonym przez Bluetooth. Skuteczny zasięg SCUF sięga około 13 metrów, co raczej powinno wystarczyć każdemu.
Jeśli idzie o strzelanki tryb hair trigger dla spustów sprawuje się na medal. Dla bardziej wkręconych graczy Warzone, Battlefield lub strzelanek nastawionych na symulację dostosowanie stref martwych i ramping czułości pozwolą także stworzyć profil pod daną broń, np. karabin snajperski. Mimo tego na PC grając po sieci mysz i klawiatura rządzą niepodzielnie.
Po gamepad sięgam głównie w grach wyścigowych od arcade po simcade. W kwestiach wygody oraz czułości i responsywności spustów oryginalny controler Xbox i PlayStation 5 są absolutnymi ideałami. Przy fabrycznych ustawieniach Envision Pro ustępuje temu, co oferuje Microsoft oraz Sony. Czuć to ewidentnie w tytułach bardziej wymagających. Dla uzyskania zadowalającego rezultatu należy pobawić się konfiguracją w iCUE.
Świetnie sprawdza się D‑padzie, dlatego powinni go docenić głównie wzięci amatorzy bijatyk. Natomiast mimo że miały być jednym z głównych atutów Envision przyciski SAX dla mnie sprawiają więcej kłopotów niż przynoszą korzyści. Po prostu dwa dodatkowe przyciski bezpośrednio pod palcami wskazującymi wymagają zbyt dużej ostrożności. Tylne łopatki są o wiele lepsze, a kątowe ustawienie wewnętrznych łopatek jest niemal idealne.
Na koniec został dodatkowy rząd klawiszy G, który pozwoli na tworzenie całych profil. Mogą też znaleźć zastosowanie w sterowaniu multimediami, ale czy tak naprawdę tego oczekujemy od gamepada? Na to każdy użytkownik musi odpowiedzieć sobie indywidualnie. Generalnie podobno od przybytku głowa nie boli, ale ilość opcji w pewnym momencie była nieco przytłaczająca.
Diabelnie dobry ten pad, tylko horrendalnie drogi
Konsole od lat dostają swoje „pro” kontrolery. Na PC takich dedykowanych smaczków nie było, ale też nie stanowiło to problemu, ponieważ pady z konsoli łatwo konfigurujemy w Windows. Jak przystało na sprzęt spod skrzydeł Corsair SCUF Envision Pro to wydatek rzędu 199 Euro, co w Polsce przekłada się na kwotę miej więcej 950 zł. Envision bez dopisku Pro pozwoli zaoszczędzić raptem czterdzieści Euro. Słowem są to diabelnie drogie kontrolery, które na domiar tego użytkujemy wyłącznie z PC.
Gamepad świetnie sprawdza się w strzelankach, ale wciąż klawiatury i myszy nie przebije jeśli gracie na spoconych serwerach. Walory Envision Pro docenią miłośnicy bijatyk, akcyjniaków, RPG‑ów, gdzie wrażenie mechanicznych przycisków robi dobre wrażenie. Jeśli idzie o wyścigi lekkie arcade działają należycie, ale względem bardziej wymagających tytułów mimo wszystko czuję lekki niedosyt. Poza tym sprzęt wykonano solidnie, ma masę konfiguracji oraz oddaje do naszych rąk opcje customizacji.
Czy wystarczy to, aby SCUF Envision Pro i jego tańszy wariant odniosły sukces na polskim rynku? Mimo wszystko gamepad za prawie tysiąc złotych wydaje się fanaberią, szczególnie jeśli można użyć go tylko na jednym urządzeniu. W znacznie niższych pieniądzach znajdziemy kontroler elitarny kontroler Xboxa. Natomiast bazowe wersje pada do PlayStation 5 i Xbox Seriers to wydatek poniżej 300 zł. Dlatego wydaje się, że po obie wersje SCUF Envision sięgną pewnie wyłącznie zajawkowicze z grubym portfelem, którym zależy na plejadzie programowalnych przycisków i wrażeniu mechanicznych przycisków znanych wprost z gamingowej klawiatury.