Blog (2)
Komentarze (74)
Recenzje (0)
@morriatDzieci Microsoftu w naszej rodzinie

Dzieci Microsoftu w naszej rodzinie

05.05.2016 | aktual.: 05.05.2016 17:29

Każdy ma swój ideał, ale o gustach się nie rozmawia. Jeśli jednak już to nastąpi warto przyjrzeć się danemu obiektowi i spojrzeć na niego z perspektywy drugiej osoby, mającej inny pogląd. Często o tym zapominamy i wypowiadamy się na forach lub w komentarzach, w sposób mający na celu nawrócenie na jasną stronę mocy. Tą jasną stroną mocy dla jednych jest Android, dla drugich Windows Mobile, trzeci zaś wyznają jako jedyną słuszną wiarę iOS. Są też tacy (nie chcę nikogo urazić) należący do niszy, czyli systemy egzotyczne typu Salfish OS i inne temu podobne. Między internautami prowadzona jest wojna podobna do tych o podłożu religijnym. Jedni nawracają drugich trzeci pierwszych a  co rusz wyrastają twory typu kościoła LPS.

Dziś chciałbym przekazać wam, w pierwszym moim blogu historię i dzieje dzieci Microsoftu, które wprowadziły się do życia mojej rodziny. Dlatego proszę też o wyrozumiałość odnośnie spójności tekstu i ogólnego kontekstu wpisu.

Pierwsze dziecko jak uchodźca

12.06.2014

Pierwszym wspomnianym dzieckiem była Lumia 630, którą mam do dziś. Nowość na rynku w dodatku jako pierwsza z fabrycznym 8.1. Nachalne reklamy i chęć wypróbowania tego jakże obcego mi całkiem systemu operacyjnego sprawiły, że byłem gotów zapłacić za nowy egzemplarz dosyć słono. Wszakże około 600 zł to połowa najniższej krajowej. Z pomocą przyszedł mi znajomy, który chcąc uzyskać lepsze warunki u operatora musi wziąć nowy sprzęt. Z racji fali hejtu i wszędobylskich "nie miałem ale powiem że to sh!t" plotących niestworzone rzeczy, znajomy chciał pozbyć się rzekomego bubla szybciej niż go nabył. Dobiliśmy targu i za niecałe 200zł nowiuteńka, nieużywana i pachnąca fabryką jeszcze lumia trafiła w moje ręce. Zielona i czarna obudowa w komplecie a w obu było jej po prostu " do twarzy".

Dostępne warianty kolorystyczne
Dostępne warianty kolorystyczne

Problemem dosyć śmiesznym był rozmiar karty sim, wcześniejsza asha 302 nie potrzebowała micro sim tak więc trzeba było przyciąć. U operatora zawołali 30 zł ale Pan Mieciu z lombardu gilotynką sprawę załatwił za  małe piwo. Uprzedzam wasze pytania. Tak pisali w specyfikacji, że obsługuje micro sim, najzwyczajniej o tym zapomniałem.

Siostra bliźniaczka w dual sim

08.12.2014

Moja 630 spodobała się też narzeczonej a, że święta zbliżały się dużymi krokami postanowiłem zakupić też 630 tylko w wariancie dual sim. Również 512 MB pamięci ram, snapdragon 400 czyli 4x1,20 GHz i 8 GB pamięci wbudowanej. Niczego więcej nie trzeba kobiecie, to w zupełności wystarcza do pracy, jak i rozrywki. Prezent okazał się naprawdę udany. Przesiadka była dużo prostsza, karty sim były w miarę nowe i posiadały nacięcia do wyciśnięcia na micro i nano sim. Kontakty i dane migrowały z galaxy young II GT‑S6310 bez jakichkolwiek problemów. Co najciekawsze wersja dual sim działa płynniej i  szybciej niż wariant na jedna kartę sim. Dzięki 630 DS dowiedziałem się co takiego miało być pod zaślepką w moim telefonie

eh... mój smartfon też chce być DS
eh... mój smartfon też chce być DS

Dalej poszło już samo

2014-2016

Szwagier, siostra, siostrzeńcy i niektórzy znajomi po kontakcie z moim telefonem, bądź też innymi z systemem od Microsoftu przekonali się do tej platformy. Szybki zgrabny, trochę kanciasty interfejs ale ma to czego trzeba. Szwagier zakupił 635, różniącą się od 630 tylko tym , że posiada moduł do obsługi LTE i znacznie bardziej szalone kolory klapek. Siostrzeniec 535 niestety z wadliwym dotykiem, z tego co mi wiadomo 535 boryka się z problemem dotyku do tej pory. Siostra - stara ale jara lumia 520 (oczywiście opis o telefonie ;) ). Żółciutka pszczółka, bez zbędnych ficzerów i wodotrysków, działa stabilnie, bateria trzyma a i aplikacji nie brak. W prawdzie lumia 520 widnieje jako najsłabszy telefon z systemem Windows Phone 8.1 a nawet 8, to mimo tego dwurdzeniowy procesor świetnie radzi sobie na tym maleństwie.

Słoneczna Lumia 520 na tle ... yyy flagi Francji ? ;)
Słoneczna Lumia 520 na tle ... yyy flagi Francji ? ;)

Znajomi z pracy też nie bez jakiejkolwiek namowy zakupili telefony ze stajni Microsoftu. Następująco Lumia 435 z 8.1 i 550, która śmiga pod kontrolą Windows 10 mobile

Aktualizacji nadszedł czas

Z niecierpliwością jak reszta posiadaczy Lumii czekaliśmy najpierw na aktualizację Denim. U mnie przeszło bez problemów, jednak moja ukochana spojrzała na mnie w dziwny sposób gdy po aktualizacji jej idealny układ kafli się rozsypał.... Tak wtedy wiedziałem, już zaczyna ja boleć głowa i nici z planów.

Po przyswojeniu aktualizacji Denim czekałem niecierpliwie na kolejny update. Niestety nie nadszedł żaden update 2.

Witaj Windows 10 ale u innych

Ostatni rok i zapowiedzi mobilnej wersji windows 10 ponownie rozbudziły we mnie żądze aktualizacji bo przecież obiecali, ze na każdym telefonie z 8.1 zainstaluje 10. Niecierpliwy i ciekawy nowości przystąpiłem podobnie jak siostrzeniec do programu Windows Insider i od tego czasu I'm a insider

Dla przykładu problem ze zmianą cienia na liście aplikacji
Dla przykładu problem ze zmianą cienia na liście aplikacji

Droga do szczęścia przez insider jest czasem wyboista, ale każdy update potrafi zaskoczyć raz poprawą działania a raz konkretną niestabilnością i błędami uniemożliwiającymi jakiekolwiek działania. Niestety znając historię windows 7.8 mogłem się spodziewać takiego scenariusza, lecz człowiek uczy się na błędach, raz większych a raz mniejszych. Aktualnie pracuje na kompilacji 10.0.10586.218 z kanału Insider Release Preview i "jeszcze" nie narzekam. Smartfon zostanie jeszcze ze mną przez jakiś czas, myślę że z resztą rodziny również. Kto wie może zrobię test aparatu każdego telefonu podczas ślubu :) i wstawię porównanie.

Jak to działa z perspektywy czasu

Sam system i urządzenia oceniam pozytywnie, nikt z rodziny nie dostawał białej gorączki na systemie 8.1 i nie prędko dostanie, działa on sprawnie i szybko, niekoniecznie powiedzieć to można o windows 10 mobile na mojej leciwej już jak dla microsoftu 630. Osobiście polecam telefony z Windowsem na pokładzie. Działają stabilnie i jest w miarę ciekawie ze wsparciem i aplikacjami (o ile platforma ta nie umrze przez brak zainteresowania przez producenta systemu). Nie jest to też tak, ze odradzam iOS lub Androida. Wszystkie systemy są ciekawe i stabilne. Wszystkie mają swoje ciemne i jasne strony. Sam rozważam kupno w przyszłości czegoś na innej platformie, nie dlatego, że czuje się oszukany i zniechęcony do Microsoftu, tylko z powodu chęci poznania czegoś nowego. Z powodu chęci poznania tej drugiej jasnej strony mocy.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (82)