Właściciele Wykopu nie szanują użytkowników krytykujących święte krowy, czyli opłacone komercyjne konta
Mój poprzedni wpis o portalu Wykop.pl wywołał niemały skandalik przyczyniając się do dużej dyskusji w tym serwisie. Jednym z elementów krytyki była duża komercjalizacja serwisu skutkująca tym, że różne serwisy internetowe wykorzystują go do promocji własnej treści (płacąc właścicielom Wykopu) wrzucając znaleziska na dowolne tematy (najczęściej polityczne lub tabloidowe), co kłóci się ogólnie z pierwotną serwisu, czyli idei dzielenia się przez użytkowników treściami ciekawymi.
Z tym idzie w parze chęć posiadania tzw. bordo, czyli najwyższej możliwej rangi w serwisie. Najaktywniejsi użytkownicy przekonali się, że aby posiadać dobre miejsce w rankingu, wystarczy umieszczać dużą liczbę znalezisk, dla ułatwienia pochodzących z kilku domen.
W rezultacie, Wykop.pl nie przypomina już społecznościowego serwisu, tylko jest zbiorem linków do artykułów poświęconych bieżącym sprawom. Kolejny, nikomu niepotrzebny feed informacyjny.
Użytkownicy również widzą ten problem. Kilka dni temu jeden z nich stworzył specjalne znalezisko, aby inni również mogli to przedyskutować. Znalezisko błyskawicznie znalazło się na stronie głównej z tzw. płomieniem gromadząc również całkiem dużą liczbę komentarzy. Niestety, administracja kolejny raz postanowiła ukryć niewygodne dla siebie tematy i znalezisko ukryła przed innymi użytkownikami. Napisała coś takiego:
Przypominamy, że Wykop to serwis tworzony przez użytkowników. Każda informacja jest dodawana, oceniana i komentowana przez naszą społeczność
Dlaczego, w takim razie odmówiła odgórnie podnoszenia niewygodnych tematów? Jest to nie pierwsze tego typu zdarzenie, które administratorzy wyciszają.
Miesiąc temu inny użytkownik stworzył znalezisko odnoszące się do bieżących badań popularności polskich serw... Treść miała dosyć kontrowersyjny charakter, ponieważ omawiając spadki serwisów grupy Wirtualna Polska nazwał ją nachalnym spamerem Wykopu (zapewne z uwagi na dodawanie dużej liczby znalezisk, z serwisów WP, w tym z Pudelka). Gdy znalezisko stało się popularne - co inni użytkownicy podkreślali w komentarzach, administracja zmieniła jego tytuł, tak, aby w nikogo nie uderzał. Kolejna treść o niczym. Nie pomogła nawet stworzona na prędko afera, którą administracja szybko również uciszyła.
Do poczynań Wirtualnej Polski odniósł się również LowcaKukoldow.
Przejdźmy teraz do popularności Wykopu.
Jak to się stało, że przez rok stracił on pokaźną liczbę użytkowników oraz, co za tym idzie, odsłon - stając się serwisem popularnym tak bardzo, jak umierająca od dłuższego czasu NK.pl ?