Apple, Google, Microsoft - dostępność w wielkich firmach
15.09.2010 18:29
Mam nadzieję, że redaktorzy DP się nie obrażą za wykorzystanie i trawestację tytułu ich cyklicznych artykułów. Jakoś wydało mi się, że może to być dobrym pomysłem. A tytułowa dostępność to możliwość używania produktów i usług przez osoby niepełnosprawne. A wielka trójka ma się czym pochwalić.
Apple to producent kosztownych urządzeń elektronicznych - komputerów, telefonów komórkowych, odtwarzaczy i tabletów. Mało kto jednak wie, że są to urządzenia zaprojektowane w sposób uniwersalny, to znaczy przeznaczony nie tylko dla "przeciętnego" ale każdego użytkownika. Telefony Iphone od wersji 3GS, system operacyjny MacOS od wersji 10.6,a także Ipady i niektóre odtwarzacze wyposażono w aplikację VoiceOver. Jest to program, dzięki któremu niewidomy użytkownik może obsłużyć nawet gadżet z dotykowym monitorem. Po uruchomieniu zmienia się nieco sposób używania, bo funkcje aktywuje się podwójnym stuknięciem, ale łatwo jest się przestawić na ten sposób. Oprócz tego dostępna jest także aplikacja Zoom, której zadaniem jest powiększanie informacji wyświetlanych na ekranie. A wszystko w standardowym systemie, bez konieczności kupowania oddzielnego oprogramowania. No dobrze... W Macach trzeba dokupić syntezator mówiący po polsku, ale nie jest on drogi.
Programiści firmy Google wkładają sporo pracy, by usługi oferowane przez tą firmy były dostępne. Niemal każda usługa (Gmail, Calendar, Docs) ma podstronę, na której niewidomi użytkownicy otrzymają przejrzystą informację na temat sposobu użycia narzędzi za pośrednictwem specjalistycznego oprogramowania. Prawdziwym osiągnięciem było udostępnienie edytora tekstu Docs z poziomu klawiatury, choć dziala to tylko z przeglądarką Firefox. To znaczy aplikacja działa z każdą przeglądarką, ale z Firefoxem jest dostępna. Dostępność interfejsu zaplanowana została także w systemie Android przeznaczonym dla urządzeń mobilnych. Odpowiednie API i oprogramowanie pod nazwą Eyes-Free pozwala na wspomaganie się sztuczną mową przy pracy z telefonem komórkowym. Na tym tle trochę smuci bardzo słaba dostępność usługi Wave, która jednak podobno trafi na rynek open source, więc może ktoś ten stan zmieni.
Last, but not least - Microsoft. Gigant z Redmond niemal od zawsze dbał o dostępność swoich produktów. Opracowany przez jego programistów interfejs MSAA (MicroSoft Active Accessibility) pozwala na komunikację pomiędzy programami specjalistycznymi a systemem operacyjnym i aplikacjami użytkwymi. Jest jednak jeden warunek - aplikacje muszą być pisane w zgodzie z zasadami. Z tym jednak programiści radzą sobie różnie. Zaglądając do panelu sterowania systemu Windows możemy znaleźć aplet o nazwie "Ułatwienia dostępu", który jest centrum zarządzania dostępnością. Można dostosować sobie rozmiar i kolory czcionek i ikonek, uruchomić program Lupa służący do powiększania, a nawet program Narrator, który jest bardzo uproszczonym programem do odczytu ekranu. Szkoda jedynie, że w systemie nie jest preinstalowany żaden głos mówiący po polsku, a jedynie amerykański Sam.
Inne duże i średnie firmy (IBM, Sun, Adobe) także mają swoje osiągnięcia, ale nie zmieściły się w tym króciutkim artykule. Poza tym nie pasowaly mi do tytułu. Kiedyś jednak jeszcze wspomnę o nich, bo też warto.