Asus ET2323INK — czyli wszystko w jednym

Gdy rozpoczęła się nowa, bodajże trzecia już edycja akcji "Przetestuj sprzęt od Intela", początkowo nawet nie chciałem się zgłosić, wychodząc z założenia, że trzeba dać szanse innym blogerom. Jednak stało się inaczej, bowiem mój wzrok przyciągnęła informacja, że można przetestować komputer All in One Asusa. Przyznam szczerze, jakoś nigdy dotąd nie miałem do czynienia z takim sprzętem, a byłem ciekaw możliwości tego dość nietypowego i raczej rzadko spotykanego PC.

Sam może nie jestem miłośnikiem takiego typu sprzętu, bowiem posiadam, wydajnego PC oraz notebooka, ale koncepcja All in One mnie urzekła od czasu, gdy pod koniec lat 90, przez krótki czas miałem styczność z iMac G3 Bondi Blue. Odkryłem wtedy, że mimo prostoty rozwiązania komputer może mieć inny kształt niż zwykły brudno-kremowy prostopadłościan :) A tak, niestety, wyglądało jakieś 95% komputerów dostępnych w naszych domach.

Wkrótce okazało się, że świat poszedł do przodu i takie konstrukcje na chwilę zniknęły z rynku, by triumfalne powrócić wraz z ekspansją monitorów LCD. Niestety, obecnie takie komputery są produktem raczej produktem niszowym, choć według mojej spaczonej opinii, zupełnie na to nie zasługują. Oczywiście, dziś nic nie stoi na przeszkodzie, by do dowolnego monitora LCD podłączyć jakikolwiek mini komputer, jak np. Intel NUC, Asus VivoPC, ZBox czy chociażby Intel Computer Stick i będziemy mieć namiastkę All in One, ale moim zdaniem, to nie będzie to samo :)

Specyfikacja

[item]OS: Windows 8.1[/item][item]Wyświetlacz: 23.0"(58.4cm), 16:9, Panoramiczny ekran, Kąt widzenia 178°, IPS[/item][item]Rozdzielczość: Full HD 1920x1080[/item][item]Procesor: Intel® Core™ i5 5200U [/item] [item]Grafika: NVIDIA® GeForce GT840M 1GB[/item][item]Pamięć: 8 GB DDR3L 1600MHz[/item][item]Dysk: Toshiba 3.5'', 1TB, SATA/600, 7200RPM, 32MB cache[/item] [item]Napęd optyczny: Tray-in SuperMulti DVD RW 8X[/item] [item]Bezprzewodowa sieć danych: 802.11 b/g/n/ac , lub 802.11 b/g/n, Bluetooth V4.0[/item][item]Sieć LAN: 10/100/1000 Mbps[/item][item]Kamera: 2 megapiksel[/item][item]Dźwięk: SonicMaster Premium[/item][item]Głośnik: 2 x 2 W. 1 x wewnętrzny subwoofer 5 W[/item][item]Wbudowany mikrofon Digital Array[/item][item]Boczne gniazda: 1 x USB 3.0 *1, Czytnik kart 6w, 1 x Słuchawki, 1 x Mikrofon[/item][item]Tylne porty: 3 x USB 3.0, 2 x USB 2.0, HDMI, RJ45, Subwoofer jack (2.5mm)[/item] [item]Czytnik kart: 6 -w‑1: SD/ SDHC/ SDXC/ MS/ MS Pro/ MMC[/item][item]Wymiary: 571 x 442 x 50 ~200 mm (szer. x gł. x wys.)[/item][item]Waga: 9 kg[/item]

Budowa

Całą konstrukcję oparto na dwudziestotrzy calowym monitorze z matrycą typu IPS o rozdzielczości 1920x1080. Jak się można było spodziewać, kąty widzenia są całkiem przyzwoite, a obraz z monitora jest naprawdę świetny. Kolory są żywe i nieprzejaskrawione, a przynajmniej ja nie widziałem potrzeby, by korygować ustawienia obrazu. Jakością obrazu matrycy Asusa bije o dwie klasy mojego stareńkiego BenQ GL2460. Cała konstrukcja jest wsparta na solidnej, dość ciężkiej i bardzo solidnej, aluminiowej podstawce, która jest między innymi... bezprzewodową ładowarką indukcyjną. Asus to naprawdę świetnie opracował: po lewej stronie mamy ładowarkę a po prawej NFC :) Doskonałe rozwiązanie, oczywiście pod warunkiem, że posiadamy smartfona, który obsługuje te standardy. Nie mniej, takie rozwiązanie w komputerze tej klasy, bardzo cieszy .

Niestety, wykorzystanie podstawki, jako ładowarki indukcyjnej, niejako wymusiło brak możliwości zawieszenia tego PC na ścianie i z tyłu urządzenia nie znajdziemy gniazd pod śruby mocowania uchwytu ściennego typu VESA. Wieszając taki PC na ścianie, pozbawilibyśmy go jednej ze swych większych zalet :)

Sercem, testowanego Asusa jest dwurdzeniowy, czterowątkowy, niskonapięciowy procesor Intela i5 5200U znany z wielu ultrabooków czy laptopów innych firm. CPU piątej generacji Intel Core z rodziny Broadwell wykonany jest w najnowszym 14‑nanometrowym procesie produkcyjnym. Taktowany 2.2GHz w trybie Turbo aż do 2.7GHz z TDP wynoszącym skromne 15 W jak pokazało użytkowanie w codziennej pracy, jest naprawdę ciekawym i rozsądnym wyborem. Dzięki użyciu energooszczędnego procesora, zużycie całej platformy nie przekracza 90 W co jest niezłym wynikiem. Za wyświetlanie obrazu odpowiada tandem Intel HD Graphics 5500 i Nvidia GeForce GT840M, przy czym ten ostatni włącza się dopiero jak gramy lub mamy aplikację, która wymaga mocniejszej karty.

Całość uzupełnia 8GB ramu, niestety klasyczny HDD Toshiba DT01ACA100, ale za to o pojemności aż 1 TB oraz ... napęd optyczny. Wiem, dla niektórych z Was taki napęd jest całkowicie zbędny, ale dla wielu potencjalnych klientów fakt, że ten Asus ma klasyczną nagrywarkę DVD może być kluczowym parametrem. W wielu domach czasami taki napęd jest niezbędny, gdyż niska prędkość internetu lub limity na transfer, skutecznie odstręczają od cyfrowej dystrybucji a sam zakup gry lub programu na klasycznej płycie staje się niestety smutną koniecznością. Moim zdaniem przy takim sprzęcie naprawdę przydałby się dysk SSD, choć mam świadomość, że niestety podniosłoby to cenę tego ciekawego PC. Co ciekawe, znalazłem informacje, że w niektórych egzemplarzach Asusa All in One są montowane dyski hybrydowe. Niestety, w recenzowanym sprzęcie miałem zwykłego HDD.

Na brak portów wszelakich raczej nie możemy się skarżyć. Mamy dosłownie wszystko, co zwykły użytkownik powinien posiadać. Dwa gniazda HDMI, kilka USB 3.0 i 2.0, gniazdo antenowe do TV, czytnik kart pamięci, oraz mini Jack do wpięcia słuchawek i mikrofonu. Dodajmy do tego przednią kamerę 2 Mpx, mikrofon, WiFi, nawet całkiem przyzwoite głośniki i wspomnianą wcześniej nagrywarkę DVD. Czegóż to nam więcej potrzeba od komputera ? :)

Oczywiście, w opisywanym zestawie znajdziemy również bezprzewodową klawiaturę i mysz komunikującą się PC via Bluetooth. Klawiatura jest dość mała jak dla mnie, ale to moje odczucie, bowiem łapki mam nieco duże. Co prawda moja Ślubna nie skarżyła się na rozmiary załączonej klawiatury i dla niej rozmiar był zdecydowanie . Jedyne, co mnie irytowało (oprócz rozmiaru) to chybotliwe i dość głośne klawisze, ale w końcu nic nie stoi na przeszkodzie by używać własnej klawiatury :) Natomiast mysz jest całkiem zgrabna, dobrze leży w dłoni i nawet dawała radę w Armored Warfare, co docenią szczególnie gracze.

Oprogramowanie

Asus ET2323INK pracował pod kontrolą Windows 8.1 ale postanowiłem sprawdzić czy pod Windows 10 też wszystko działa. No i jak się okazało na załączonym obrazku, działa równie doskonale pod "dziesiątką" jak pod wcześniejszą wersją. Co więcej, całe oprogramowanie Asusa również sprawnie działa pod Windows 10, co nie jest takie oczywiste jak mogłoby się zdawać.

Tajwański producent był znany z faktu, że swój sprzęt obdarzał masą całkowicie zbędnego crapware i na nasze szczęście w tym przypadku jest inaczej. Mimo faktu, że na liście widać mnóstwo softu z Asusem w nazwie to jednak okazuje się, że większość to skróty w programie Asus Manager. Za jego pomocą zarządzamy np. NFC, aktualizacjami sterowników czy ładowarką. Jest to całkiem przydatny kombajn do zarządza tym All In One.

Nie mógłbym zapomnieć o kolejnym interesującym programie jakim według mnie jest Hand Gesture Control. Jak sama nazwa wskazuje, jest to aplikacja przeznaczona do obsługi komputera gestami. Kamerka rozpoznaje ruch oraz gesty i wykonuje powiązaną z nią czynność. Możemy tak regulować takie parametry naszego PC jak regulacja głośności czy jasności matrycy czy np. przewijać przeglądane strony, wywoływać Menu Start itp.

Jak widać na poniższych screenach, palec na ustach wyciszał całkowicie dźwięki z komputera. Co prawda sama aplikacja pracowała szybko i nie miała problemów z rozpoznaniem moich gestów to jednak po jakimś czasie przyszła mi refleksja, że jeszcze dużo wody w naszych rzekach upłynie zanim to rozwiązanie się upowszechni. Sam skłaniam się do twierdzenia, że sterowanie gestami nie przyjmie się, bowiem nadal cenimy sobie dotyk i nieważne czy bezpośrednio na ekranie czy za pomocą tradycyjnych urządzeń wskazujących jak klawiatura czy mysz. Ale kto wie, może to ja się mylę :)

Użytkowanie

Paradoksalnie, to nie ja dorwałem się do niego pierwszy, bowiem dość szybko Asusa zaanektowała ... moja żona. :) Ponieważ często grywa we flashowe gierki typu Wiejskie Życie itp. i jednoczesna możliwość grania na naprawdę dużym ekranie połączona z możliwością oglądania w TV jakiegoś program w stylu "Twoja twarz wygląda dziwnie" czy "Tańcząc z Gwizdami" była dla niej dość istotna, bo wcześniej mogła liczyć na moje raczej małe 13 calowe VAIO a tu miała do dyspozycji ekran aż 23 calowy. Nawiasem mówiąc, sam posiadam monitor 24 calowy, ale Asus poprzez swe szerokie ramki zdawał się dużo większym monitorem niż mój o cal większy BenQ.

Nie byłbym sobą, gdybym nie sprawdził czy na tym All in One da się grać :) Jeśli zmniejszymy detale na minimum to spokojnie możemy pograć w takie tytuły jak World of Warship czy Armored Warfare. Szczególnie miło mi było pograć w ten ostatni tytuł i poprowadzić stalowe monstrum do boju. Owszem, jak już wspomniałem wcześniej, musiałem zmniejszyć parametry do niskich, ale za to podczas grania ani razu nie złapałem laga czy zacinki. Mimo, że grafika prezentowała się jak w grze z przed dekady, to jednak gry walność na tym nie ucierpiała. Nawet bezprzewodowa myszka z zestawu okazała się nadspodziewanie dobra i pozwalała na oddanie szybkich i precyzyjnych strzałów, co było dla mnie zaskoczeniem, bo oczekiwałem czegoś bardziej topornego. Mimo to, nadal nie jest to gamingowy komputer i nie nadaje się do gry w najnowsze tytuły. Taki PC świetnie się sprawdzi w konsumpcji treści internetowych serwisów czy zabawie w starsze gry oraz oglądaniu filmów. Przyda się też w codziennej pracy, o ile rzecz jasna nie bawimy się w rendering 3D. Nawiasem mówiąc, moja żona wręcz stwierdziła, że mogę taki PC kupić dla niej, bo jej lepszy nie jest potrzebny a ten przynajmniej ma duży ekran :)

Podsumowanie

Asus ET2323INK to naprawdę dobry komputer, który z powodzeniem mógłby zastąpić w wielu domach notebooki czy tzw. komputery marketowe. Dosyć często spotykam się z prośbami, by doradzić w zakupie sprzętu z naciskiem by  znaleźć np. 17 calowego notebooka. Słyszę wtedy argumentacje, że stacjonarka mi niepotrzebna, a laptop zabiera mniej miejsca na biurku. Pojawiają się deklarację, że taki laptop nie będzie zabierany w podróże, bo ma zastąpić klasyczny stacjonarny komputer. W takim przypadku zakup tego konkretnego Asusa wydaje się rozsądnym wyborem, dopóki nie usłyszymy ceny :) To cudeńko kosztuje niespełna 3500 zł co dla wielu może być kwotą nieco przesadzoną, choć wg mnie taką nie jest.

Trzeba jednak przyznać, że tą cenę dostajemy całkiem wydajny, tzw. "wszystkomający" PC ze świetnym ekranem i ładowarką indukcyjną. Pytanie tylko, czy klienci w naszym kraju to docenią, bo jak znam życie to raczej nie ... A szkoda bo to naprawdę świetny sprzęt.

Zalety

• Ładowarka indukcyjna i NFC w stópce
• Energooszczędność
• Napęd optyczny
• Sterowanie gestami
• Niesamowity ekran

Wady

• Brak SSD
• Crapware
• Cena mogła by być odrobinę mniejsza