Rozpoczynam zabawę z Windows 8
Jestem miłośnikiem nowych technologii, uwielbiam nowinki wszelkiego rodzaju. Przy pierwszym kontakcie ze wstążką (Office 2007) niezbyt się polubiliśmy, ale bardzo szybko się to zmieniło. Następnie testowałem wersję 2010 i było to samo (mimo, że zmiany nie były rewolucyjne).
Aktualizować, czy nie aktualizować....oto jest pytanie
Od pewnego czasu huczy na temat Windowsa 8 i ułomności interfejsu Modern UI. Mimo, że pierwsze spotkanie jeszcze z Metro UI nie było zbyt udane to po obejrzeniu różnych filmików w sieci o obsłudze tego "dziadostwa" zdecydowałem się na zakup. Wczoraj skorzystałem z promocji i zakupiłem Windows 8 Pro Upgrade za 249 złotych - po premierze Windowsa 7 upgrade do Pro czy Ultimate w Polsce był w granicach 1000 zł więc cenę można uznać za atrakcyjną.
Przygotowania
Oczywiście musiałem przystąpić do mozolnego kopiowania danych które gdzieś tam są zabezpieczone, ale obecnie przez kilka dni nie mam do nich dostępu. Utrudniał dodatkowo fakt, że mam do dyspozycji jedynie Play Online w komputerze i pakiet danych w telefonie (który może stworzyć hotspota) - okazuje się, że przyda się i jedno i drugie:) Następnie musiałem rozszyfrować dysk twardy i mogłem przystąpić do działania.
O komputerze
Komputer na którym pracuję to Sony Vaio VPCSB3V9E z procesorem Intel i5‑2430, 8GB ramu, dysk SSD Samsunga 830 256GB. Nie zauważyłem przyspieszenie instalacji systemu - sam instalator też nie różni się specjalnie od tego z Windowsa 7 - różnica jest dopiero podczas podstawowych ustawień systemu - tutaj już mamy do dyspozycji nowy interfejs i możliwość konfiguracji np. ustawień prywatności.
Po instalacji
Po instalacji przyszła pora na podstawowe działania. Pierwsze co zrobiłem, to połączyłem profil lokalny z profilem SkyDrive - nie wiem, jak dla mnie to jest częściowo zaimplementowanie zalet Active Directory dla zwykłych użytkowników. Tylko miałem drobny problem - Windows nie wykrył mi sterowników do modemu 3G....grrrr....tak jak mówiłem - w tym momencie przydał się HotSpot utworzony na rewelacyjnym HTC Desire Z:). Następnie połączyłem się z już przez 3G w laptopie i mogłem działać - aktualizację - kilkaset MB na dzień dobry. Brakuje jeszcze sterowników.....nie działa FingerPrint i HotKey oraz jest jakieś nieznane urządzenie - no trudno pobawię się tym później - teraz wezmę się za dane.
Okazało się, że nie potrzebnie męczyłem się z przenoszeniem danych i porządkowaniem pulpitu - wszystkie pliki znalazły się w Windows.old. Przynajmniej przywracanie będzie trwało krócej:) Pierwsze co przywróciłem to katalog Dropboxa - tak wiem - samo by się ściągnęło, ale ~21 GB a limitu na Play'u zostało ~4,5. Po przeniesieniu katalogu instaluje najnowszą stabilną wersję Dropa (1.4.20), podpinam katalog i czekam - co chwile wyskakuje okno Can't sync....Access denied sprawa jasna, ale nie wszystko tak działa. Jakoś opornie działa sam program - nie mogę otworzyć folderu dropboxa z poziomu menu aplikacji, nie mogę go wyłączyć, wstrzymać synchronizacji. No nic - nie chce mi się, jest godzina pierwsza - wyłączam wiertarkę (jak został określony mój ciężko pracujący laptop) i idę spać. Rano wstaję, dropbox się włącza....cholera - to samo....no nic - niech sobie pracuję ja się zajmę blogiem na dp - sprawdzam co jakiś czas i teraz widzę pliki do których system nie dał dostępu...cosik dużo tych plików - pytam o zdanie Wuja i dowiaduję się o fajnym poleceniu cacls - super:) Jakoś aplikacja ożyła - widocznie więcej czasu potrzebowała. Wyskakuje komunikat (w sumie już w nocy go widziałem), że aplikacja potrzebuje Frameworka - niech instaluje około 200 MB - z jakiś przyczyn wyskakuje, że nie ma dostępu do sieci (dziwne - w tym samym czasie piszę bloga, szukałem informacji o hurtowej zmianie uprawnień...no cóż - jak będę miał normalny internet to się doinstaluje), instaluje Office'a 2010 Pro - bez problemów. Teraz muszę się zająć sterownikami i aplikacjami Sony - jak nie wyłączę tego #$@%#$@$ touchpada podczas pisania to mnie szlag trafi, komputer szlag trafi, albo ja komputer trafie (parafrazując tekst z Kabaretu Moralnego Niepokoju: "Drzwi"). Niestety - wyszło na to, że mnie szlag trafił. Musiałem pochrzanić kolejność instalacji sterowników i dalej nie działały klawisze funkcyjne (co ciekawe nie działają wszystkie poza sterowanie głośnością) oraz czytnik linii papilarnych.
Ponowna instalacja
Tym razem wykonałem całkiem czystą instalację wraz z formatowaniem dysku. Najpierw zająłem się instalacją sterowników - widać coś się nie spodobało laptopowi bo zaczął mnie informować o uszkodzonej lub niezgodnej baterii........ Wyłączyłem laptopa, wyciągnąłem dodatkową baterię, wyjąłem i włożyłem baterię podstawową nie podłączałem zasilania i włączyłem komputer.....to samo.....
No cóż.....do trzech razy sztuka
Zainstalowałem po raz kolejny system....jak do tej pory żaden komunikat się nie pokazał... Są na tym świecie rzeczy, które się informatykom nie śniło. Niestety - w dalszym ciągu nie udało mi się zainstalować wszystkich sterowników - kolejność niby taka jak przy 7, wszystko w najnowszych wersjach i nic.
Przywrócenie systemu Windows 7
Przyznaję - poległem przy zmianie systemu. Postanowiłem przywrócić system (w końcu mam obraz systemu z czerwca tego roku). Podpinam dysk wkładam płytkę z Windowsem 7....kurcze - nie widzi obrazu. Pozmieniałem uprawnienia, reset i teraz jest OK - mam system, z moimi aplikacjami.
Teraz kolej na aktualizację do 8
Wiem, że podobno jest "dla odważnych", ale ja bym do tego tematu dodał "dla zdesperowanych". Błędów w logach nie ma dużo (coś mi się psuje napęd optyczny i system mnie o tym informuje), a w Menedżerze urządzeń 3 problemy - dwa dotyczące urządzenia Bluetooth (kiedyś się tym zajmę), a jeden karty sieciowej z VirtualBoxa - trzeba zaktualizować. Podczas samej aktualizacji miałem dwie aplikacje do wywalenia, a po niej musiałem ponownie zainstalować sterowniki grafiki (najpierw sterowniki do przełączania, a później do grafiki AMD). Wszystko co potrzebuje działa bez zarzutu - tak mi się przynajmniej wydaje. Internet jest, Office 2010 działa.
Czy było warto?
Nowe okienka wymagają przyzwyczajenia, ale system jest bardzo dobry - lepszy od 7. Co prawda dopiero się zapoznajemy, ale liczę na to, że szybko się zaprzyjaźnimy. Poczekałem do następnego dnia, sprawdziłem i wszystko wygląda równie dobrze. Z biegiem czasu ekran startowy będę modyfikował, tak żeby idealnie odpowiadał moim potrzebom, na ten moment wygląda mniej więcej tak: