Aplikacje na Androida, których nie potrzebujesz, a i tak je zainstalujesz
23.04.2011 00:56
Z okazji światecznego rozprężenia, dziś rozrywkowy temat o androidowych aplikacjach. W Android market jest naprawdę dużo aplikacji. Dużo, w tym przypadku oznacza, naaaaprawdę dużo. Niektóre są przydatne, a niektóre... no cóż, są fajne. Instalujesz, odpalasz, cieszysz się nowym programem, a potem nadal go masz, bo może kiedys się przydać.
Compass Naprawdę świetna rzecz, która pokazuje gdzie jest północ, południe, wschód, zachód. Ale jeśli akurat nie uciekasz z sowieckiego łagru na Syberii, aplikacja nie przyda ci sie w praktyce.
FX camera Aplikacja, która dodaje nowe funkcje do aparatu w komórce. Na przykład możesz zrobić zdjęcie w klimacie PRL‑u (Polandroid), albo okiem ryby, albo w stylu Warhola. Ba! Program pozwala zrobić nawet normalne zdjęcie (tryb normal). Ale zaraz, zaraz - chcesz robić fotki, czy pochwalić się wyrąbaną funkcją swojego telefonu?
Shazam Ile razy zdarzyło Ci się, słyszec jakąś piosenkę, ale nie mogłeś przypomnieć sobie co to za utwór? Shazam odpowie Ci na to pytanie. Oczywiście, jeśli zdążysz włączyć tę apliakcję, zbliżyć do źródła dźwięku i masz wtedy dostęp do wydajnego połączenia internetowego. Próbować zawsze można i pewnie działa super.
Johnson Visual Leveller (Poziomica). Kiedy kładę płytki nie korzystam z tej aplikacji, ale i tak mam ją w telefonie. Przydatna, by ustawić równo obrazy na ścianie, ale jesli nie jesteś kolekcjonerem sztuki, po co Ci ta funkcja?
Talking Cat Tom Król aplikacji służących do niczego konkretnego. Dostarcza czystej rozrywki, polegajacej na tapaniu kota oraz gadaniu do kota, który posiada zdolność do przedrzeźniania. Brzmi głupio, ale zdecydowanie rozmowa z tym zwierzakiem jest lepsza niż picie do lustra. Raczej.
Absolutnie postuluję by w ramach wielkotygodniowego postu odinstalować powyższe aplikacje, a po Świetach pobrać je ponownie w celu beproduktywno-radosnej, w pełni satysfakcjonujacej rozrywki.
Smacznego Jajka!