Stefan Grabiński - Demon ruchu (darmowy ebook)
Niniejszy wpis dedykuję sprawcy
Jakiś czas temu na wykopie trafiłem na artykuł Stefan Grabiński – polski Edgar Allan Poe. Jak każdy typowy infoholik walczący z nałogiem, każdy jeden ciekawy artykuł zostawiam w karcie do przeczytania 'na później'. Jednak zanim porzucę artykuł na kolejne tygodnie (mój rekord to 2 lata bez dwóch miesięcy), zerknę oczywiście w komentarze.
Grabiński mnie zmiażdżył opowiadaniem "W domu Sary" - jest gdzieś na necie, niedawno sobie przypomniałem. Genialny klimat, mroczna atmosfera, coś PIĘ KNE GO!!!!!!!! Wykop jak nic.
Ta oto rekomendacja sprawiła, że sięgnąłem po nowelę "W domu Sary ". Była to powieść naprawdę niedługa i przyjemnie zaskakująca. Zważając, że współczesne kinowe dzieła opowiadają o ludzkich stonogach, to historia kobiety wysysającej życie poprzez stosunki seksualne była naprawdę miłą odskocznią od mainstreamu. No, kto by coś takiego wymyślił 90 lat temu? I dlaczego nikt jeszcze tego nie zekranizował?
Drugim krokiem jaki wykonałem było zaznajomienie się z sylwetką i twórczością samego Grabińskiego. Na Wikipedii jak i na Histmagu, oba źródła wymieniały "Demona ruchu" (1919) jako najważniejsze dzieło pisarza. Co to takiego?
"Demon ruchu" jest zbiorem opowiadań grozy, które zostały osadzone w atmosferze kolei. Owszem, wzrok Cię nie oszukuje - kolei, lokomotyw, stacji, rąk i głów urwanych przez słupki i takich tam. Tak jak ludzie teraz emocjonują się wyższym wiekiem emerytalnym, tak 93 lata temu społeczeństwo ekscytowało się dymiącymi, żelaznymi potworami.
Nie będę udawał, że Grabiński napisał arcydzieło, bo nie napisał. Mnie, rzadkiemu użytkownikowi kolei, cały ten zalew stacyjnych szczegółów, fachowa nomenklatura i opisy podróżniczych rytuałów dały nieco w kość. Nie oznacza to jednak, że książka jest nudna. Grabiński sprytnie tworzy wciągające dialogi snując niezwykłe historie, gdzie sfera ducha i mistycyzm przenikania się z życiem podróżujących i pracowników kolei. Wszystko to nierzadko kończy się tajemniczym finałem. Gdyby Grabiński był Amerykaninem, jego prawnuki mogłyby żyć z samego pozywania scenarzystów "Oszukać przeznaczenie", a przecież on to napisał niemal wiek temu! W innej powieści znajdziemy motyw nekrofilii (!), choć bez szokujących szczegółów anatomicznych jak ma to miejsce we współczesnych filmach.
Ponieważ kocham Wolną Kulturę, czasami staram się zrobić coś samemu i zwrócić to dobro, które mi ofiarowano.
Przez prawie miesiąc czytałem, a jednocześnie tworzyłem tego ebooka. Czytałem, wyłapywałem błędy, a później poprawiałem je w oryginalnym źródle. Gdy gdzieś czegoś brakowało, podskoczyłem do biblioteki, zeskanowałem tekst i uzupełniłem luki. W między czasie wyprosiłem o licencje oraz pozwolenia od paru osób, co pokutowało stworzeniem kompletnej e‑książki. Jeszcze w między czasie dowiedziałem się, że "Rok 2012 rokiem Grabińskiego " jest, tudzież o akcji GRoza, GRoteska, GRabiński, a sami organizatorzy moją inicjatywę skwitowali dobrym słowem. :‑)
Jest to pierwsze i jedyne kompletne wydanie elektronicznej książki z prozą Grabińskiego udostępnione za darmo!
Pliki ePUB oraz MOBI możesz pobrać stąd, a gdybyś chciał skopiować je na własny serwer, to gorąco popieram takie działanie!
Na koniec chciałbym wspomnieć jeszcze o dwóch rzeczach.
"Demon ruchu" to naprawdę przyjemny zbiór. Ze względu na długość opowiadań, w sam raz do poczytania w godzinnej trasie. Mnie do gustu przypadło 8 nowel na 13 dostępnych, więc jest to wysoki wynik. Moi kandydaci do rekomendacji to:
1. Głucha przestrzeń 2. W przedziale 3. Fałszywy alarm 4. Sygnały 5. Dziwna stacja (fantazja przyszłości) 6. Ślepy tor 7. Ultima Thule 8. Engramy Szatery
Niektóre uznano za tak dobre, że zostały zekranizowane przez dawną Telewizję Polską. Na YouTubie znajdziecie m.in. Ślepy tor (1967), Pożarowisko (1968), a w niższych warstwach Internetu znajdziecie także Dom Sary (1985)[YT]. I ręczę, że każde z nich jest stokroć bardziej ciekawe niż Kac Wawa. ;‑)