Za siedmioma górami, za siedmioma lasami… czyli HOT ZLOT 2015!
25.08.2015 | aktual.: 27.08.2015 04:34
Tegoroczna wyprawa na HotZlot była dla mnie nie lada wyzwaniem pod względem organizacji przejazdu z Niemiec do Polski, jednak z niewielkimi przeszkodami po 10(!) godzinach jazdy z rozhisteryzowanym kurierem z blablacaru udało mi się dotrzeć w miarę bezpiecznie dotrzeć do Wrocławia, gdzie zaczęłam swój mikrourlop.
Wrocław
We Wrocławiu spędziłam (niestety) zaledwie półtorej dnia, jednak zdążyłam się zauroczyć tym miastem, jego historią, architekturą i energią. Mimo dosyć mocno napiętego planu, znalazłam chwilę by zwiedzić kilka naprawdę sympatycznych miejsc i przy okazji odnaleźć dworzec autobusowy (w przebudowie) i sąsiadującą z nim uliczkę skąd mnie i kilkunastu innych uczestników hot zlotowy autokar zabrał w malowniczą podróż po Dolinie Kłodzkiej do Zamku na Skale, a wierzcie mi lub nie, było na co popatrzeć (weterani hot zlotów z pewnością znają już tą okolicę z poprzednich edycji).
Zamek na Skale, Trzebieszowice
Po przybyciu na miejsce, zostaliśmy powitani przez człowieka z ptakiem, czyli przesympatycznego Mnicha z Grimbergen’a z najprawdziwszą sową na ramieniu i równie sympatycznego Gutka w towarzystwie urodziwych hostess.
Każdy uczestnik otrzymał suty zestaw powitalny od dobrychprogramów.pl oraz partnerów, którymi w tym roku byli: Fibaro i Grimbergen. W gronie oficjalnych partnerów znaleźli się również Kingston, Opera, Synology i TP‑Link. HotZlot 2015 wspierali również 11 bit studios, D‑Link, IQ Publishing, MapaMap, Samsung oraz Yanosik i w ich stronę kieruję serdeczne podziękowanie za ogrom pracy włożonej w organizację tego przedsięwzięcia, w którym również ja mogłam wziąć udział.
Po zameldowaniu się w bajecznych zamkowych pokojach i pysznym obiadku, przyszedł czas na oficjalne otwarcie HotZlotu 2015 i pierwszą prezentację „Królik z białego kapelusza” opracowaną przez Eimi’ego i Docenta, o lukach, bezpieczeństwie i hakowaniu w Windows 10. Niestety ze względu na duże poruszenie na sali konferencyjnej słyszalność prezentacji była znikoma :‑( .
Po przerwie na kawę, ciasteczko i krótkie pogaduchy, mieliśmy przyjemność wysłuchania prezentacji jednego z głównych sponsorów, przygotowaną przez p.Krystiana Bergmanna, który opowiadał o najnowszych możliwościach w zakresie komunikacji między poszczególnymi sprzętami zarządzanym technologią Fibaro przeznaczoną dla domowego ogniska, oraz ich wykorzystaniu w codziennym życiu. Prezentacja była w moim odczuciu bardzo ciekawa, dowiedziałam się wielu nowych rzeczy, jak również usłyszałam o praktycznych rozwiązaniach do domu, pozwalających zaoszczędzić nasz najcenniejszy skarb- czas. Więcej o możliwościach uproszczenia sobie życia za pomocą sprytnych urządzeń Fibaro mogliśmy się dowiedzieć na przygotowanych przez nich stoiskach, gdzie oprócz fachowej wiedzy przekazywanej przez Pana Krystiana, czekały na nas same urządzenia. Ich niewielkie rozmiary, ogromne możliwości i intuicyjna obsługa z pewnością na niejednym uczestniku wywarły niemałe wrażenie.
Po kolacji miały miejsce rozgrywki w ponadczasowe klasyki rozrywki platformowej, czyli Mortal Kombat i Contra, również zorganizowane przez Fibaro. Tej sentymentalnej podróży towarzyszyło niemniej emocji niż przed premierą nowego wiedźmina (jak sądzę:-)), a rywalizacja była naprawdę bardzo zacięta! Niestety moja koordynacja ruchowa jeśli chodzi o gry zręcznościowe jest żadna więc wcale nie zdziwiło mnie gdy zaraz po rozpoczęciu gry zginęłam:-)
Kolejną niewątpliwą atrakcją tego wieczoru była niespodzianka przygotowana przez drugiego z głównych sponsorów, Grimbergena. Mieliśmy okazję obejrzeć mapping 3D prezentacji klasztornego browaru w naprawdę potężnym rozmiarze na ścianach zamku. Dopracowana w każdym calu rewelacyjna historia warta była każdej minuty, którą spędziłam na jej oglądaniu, a dzięki życzliwości uczestników HotZlotu 2015 i Wy, którzy nie byliście na miejscu możecie ją obejrzeć w nieco pomniejszonym wydaniu na ekranach swoich komputerów.
Po zapoznaniu się z zawiłą historią Grimbergena, który niczym feniks z popiołów po każdym ciosie odradzał się na nowo, zostaliśmy poproszeni o opuszczenie Zamkowej loggi i udanie się na zewnętrzny dziedziniec, gdzie już czekała na nas kolejna atrakcja tego wieczoru, a mianowicie rozpalające do czerwoności fireshow. Połączenie ognia, tańca i muzyki wymaga nie małej koncentracji i odpowiedniej koordynacji ruchów, w związku z czym należą się potrójne brawa (na stojąco) za całość wykonania. Sama kiedyś próbowałam swoich sił w tańcu z ogniem, więc z czystym sumieniem mogę powiedzieć że jest to niełatwa sztuka, a oni opanowali ją do perfekcji! Brawo!
Więcej FIRESHOW GRIMBERGENA tutaj. Po bardzo udanym pokazie co odważniejsi mogli spróbować swoich sił w kontakcie z ogniem, spora część uczestników udała się na integrację przy wybornym Grimbergenie i przygotowanych przez redakcję oraz pozostałych partnerów atrakcjach. Możliwości było naprawdę wiele, od super interaktywnego teleturnieju obrażającego uczestników (Buzz!), po szalone tańce na matach.
Osobiście dałam się pokonać chyba wszystkim z którymi na tych matach tańczyłam, ale fakt że dzielnie walczyłam z najlepszymi tancerzami (Krogulec liczę na rewanż, Wacek… z Tobą również! Już zaczęłam ćwiczyć i w przyszłym roku będę śmigać jak AmyAmy!) sprawił że nie czułam się wcale gorsza:-).
Tak minął dzień pierwszy.
Ciężko było się obudzić następnego dnia, oj ciężko, na szczęście śniadaniowy bufet zaopatrzony był w hektolitry kawy, która pomagała trochę stanąć na nogi po pełnym emocji dniu i szaleństwach poprzedniego wieczoru.
Po śniadaniu i szybkiej rekonwalescencji sala konferencyjna powoli się zapełniała i swoją prezentację wygłosił Operowy Team w postaci Zhenisa Beisekova i Sławka Sochaja. Panowie opowiedzieli w jaki sposób Internetowi trolle przyczyniają się do rozwoju przeglądarki i w humorystyczny sposób pokazali jak to działa w praktyce. Prelekcja należała do przyjemnych i lekkich w sam raz na sobotni poranek:-)
Po wystąpieniu Opery przyszedł czas na Synology, jednego z największych producentów serwerów NAS na świecie, który reprezentowała Pani Renata Krajewska, przybliżając nam jak uporać się z brakiem miejsca do przechowywania swoich zdjęć, filmów, czy dokumentów, czyli w dużym skrócie „zrób sobie własną chmurę z Synology”- praktyczne rozwiązania dla domowników i mieszkania z dostępem z każdego miejsca na świecie.
Po kawie i ciasteczkach swoje nowości zaprezentował również Kingston i HyperX, było o czym posłuchać i co pooglądać. Sesja przyjemna i luźna z dużą dawką konkretów.
Tuż po nich swoją prelekcję miał zespół młodych geniuszy-konstruktorów z projektu SCORPIO, a właściwie część zespołu. Studenci Wrocławskiej Politechniki, Szymon Dzwończyk i Krzysztof Szybiński opowiadali o swojej pasji, konstruowaniu łazików, wygranych konkursach, przyszłych celach, możliwościach i chęci dalszego rozwoju. Prezentacja była szalenie ciekawa i inspirująca. Swojego łazika przywieźli ze sobą, można było nawet spróbować nim sterować:-) i co trzeba przyznać dzielnie dawał sobie radę ze schodami.
Jak to bywa na Hot zlocie było naprawdę Hot. Oprócz tropikalnej temperatury atmosferę podgrzał dodatkowo akumulator od łazika, ale więcej o tym można przeczytać na facebooku projektu SCORPIO :
Po obiedzie było tradycyjne ustawianie do zdjęcia grupowego. W pełnym słońcu, 160 uczestników zgromadziło przed zamkiem by wspólnie strzelić pamiątkową fotkę, oczywiście mieliśmy się nie ruszać, jaki efekt każdy widzi:-))
Kolejna prelekcja to „o rozbójniku słów kilka”. Szczerze mówiąc pierwszy raz usłyszałam o tej aplikacji właśnie na HotZlocie. Jak przystało na polskiego Robin Hooda, pomaga tym mniejszym przed rabowaniu portfeli obywateli przez fotoradary, stojące na drogach misiaczki i krokodylki. Ostrzega też przed utrudnieniami na drodze w postaci korków, fotoradarów i nieoznakowanych patroli policji, straży miejskiej i innych zagrożeniach czyhających na polskich drogach na kierowców. Prosta obsługa urządzeń Yanosika, bezpłatna aplikacja mobilna, stale aktualizowane mapy to tylko kilka z plusów, które Polska firma zastosowała w nowoczesnej formie najskuteczniejszego komunikatora dla kierowców.
Ostatnia sesja tego dnia należała do Docenta. Ku mojemu zdziwieniu, wielu uczestników opuściło wykład, część wychodziła w trakcie, co jest totalnym brakiem szacunku z ich strony dla pracy którą włożył nasz hotzlotowy kolega w przygotowania. Trochę przykre, a szkoda, bo Docent zabrał nas w podniebną podróż z Wrocławia do Warszawy, pokazując możliwości symulatora lotów. Dla osób które nie były nigdy w kokpicie pilotów i nie miały styczności ze wszystkimi procedurami wykonywania powietrznych manewrów możliwość obserwowania pracy pilota od kuchni wydawała się atrakcyjna. Bezpieczne lądowanie zostało nagrodzone brawami. Sama prelekcja nieco się dłużyła, ze względu na te wszystkie checklisty, (bezpieczeństwo przede wszystkim :‑)) ale była ciekawa.
Po godzinach, czyli integracja :‑)
W międzyczasie, ponieważ prelekcje nieco się przedłużyły, na zamkowym dziedzińcu powstało boisko do siatkówki, gdzie pierwsze drużyny już zaczynały się rozgrzewać do turnieju. W tegorocznych rozgrywkach wzięło udział kilka drużyn, niektóre reprezentowały naprawdę wysoki poziom, ale nie o wygraną tu chodzi, a przede wszystkim o dobrą zabawę. Rywalizacja była zacięta, a wyniki przedstawiały się następująco:
Brązowi medaliści, drużyna w składzie: Gowain, Maniek_88, GBM, command-dos,
Drugie miejsce zajęła drużyna redakcji, czyli znani i lubiani DOBRZE POGRAMY:
Tegoroczne złoto trafiło do drużyny spod skrzydła Samsunga:
Dziękuję Wam za przepyszną zabawę na boisku i oczywiście Gutkowi za uczciwe i pełne humoru sędziowanie.
Po turnieju była legendarna już impreza integracyjna z rozdaniem nagród ufundowanych przez partnerów i portal dobre programy. Każdy uczestnik otrzymał upominek z rąk samej Xyrcon i towarzyszących jej urodziwych hostess.
Podziękowaniom i buziaczkom nie było końca:-))
Integrację umilał nam zespół CENTRALA 57, pyszne jedzonko, oraz litry złocistego z pianką. W doborowym towarzystwie uczestników hot zlotu czas mijał nieubłaganie szybko. [yt=https://www.youtube.com/watch?v=9LpKCjWPNCk]
Rano, po śniadaniu i kilku kawach trzeba było przygotować się do wyjazdu. HotZlot 2015 dobiegał powoli do końca.
Po 13 podjechał pod zamek autokar, który zabrał nas w powrotną podróż do Wrocławia i...normalnego życia:-) . Niektórzy uczestnicy skorzystali z możliwości przedłużenia pobytu i zostali do poniedziałku.
Tegoroczny HotZlot był już 9. letnim spotkaniem czytelników i twórców. Kiedy wracam myślami do tych wyjazdów to przede wszystkim przed oczami mam ludzi, których połączyła wspólna pasja. Ich zaangażowanie i miłość do tego co robią dała mi i pozostałym zlotowiczom możliwość uczestniczenia w tak dużej imprezie.
Dziękuję redakcji za serce włożone w organizację i masę pracy, to właśnie całe dobreprogramy.pl- największy i najbardziej uznany polski serwis internetowy nowych technologii.
Ukłony również w stronę wszystkich tegorocznych partnerów za HotZlot 2015: Fibaro i Grimbergen, Kingston, Opera, Synology i TP‑Link, 11 bit studios, D‑Link, IQ Publishing, MapaMap, Samsung i Yanosik. Bez Was pewnie organizacja tego przedsięwzięcia nie byłaby możliwa na taką skalę.
Cieszę się że miałam możliwość poznać zarówno redakcję, jak i nowe miejsca, z każdego zjazdu czytelników wracam bogatsza o wiedzę, wspomnienia i ciekawe znajomości. To właśnie takie chwile są bezcenne.