Reaktywacja GG, czyli słoneczko znów świeci
Dawno, dawno temu, za górami, za lasami, gdy jeszcze nie było Facebooka, YouTube'a, smartfonów, ale zadebiutowała już sieć GSM, komunikowaliśmy się SMSami. Nie była to tania zabawa - pamiętam, że mój pierwszy telefon komórkowy kosztował 2500 zł plus 500 zł trzeba było wyłożyć za aktywację karty SIM. Dziś te kwoty nie robią wrażenia, ale na początku 1997 rok było to kilka dobrych pensji. Musieliśmy z kolegami wziąć pożyczki żeby go kupić do swojej firmy komputerowej (więcej: Abraxas, czyli opowieść o tym jak składaliśmy komputery i marzyliśmy aby podbić świat cz. 1).
Każdy SMS też kosztował. Do tego wpisywanie wiadomości korzystając z klawiatury numerycznej nie należało do najwygodniejszych. W tych okolicznościach szybko pojawiła się potrzeba jakiegoś ułatwienia - i tak powstał program SMS Express, autorstwa Łukasza Foltyna. Program umożliwiał bezpłatne wysyłanie SMSów przez Internet, czym wraz z rozwojem sieci komórkowych zaczął zdobywać popularność. O komunikatorach internetowych wówczas jeszcze mało kto słyszał, było jakieś ICQ, ale niewiele osób z niego korzystało.
W 2000 roku SMS Express przerodził się w Gadu-Gadu. I choć program w zasadzie był funkcjonalnie kopią wspomnianego ICQ to sprawiał dużo przyjaźniejsze wrażenie - sympatyczne logo uśmiechniętego słoneczka, zabawne ikonki oraz charakterystyczny, kultowy już dziś, dźwięk przychodzącej wiadomości sprawiały, że chciało się z niego korzystać. Gadu-Gadu lawinowo zaczęło zdobywać użytkowników...
Sam zacząłem przygodę z Gadu-Gadu w 2000 roku, ale gdy w 2001 roku założyłem nowe konto, przydzielony mi narastająco numer to już 398063. To pokazuje jak szybko rosła jego popularność.
Akcja reaktywacja
Gadu-Gadu przechodziło burzliwe dzieje. Przez superdominację w Polsce, po zawirowania własnościowe i dziwaczne pomysły biznesowe. Po drodze nazwa została zmieniona z Gadu-Gadu na GG. Ostatecznie komunikator w zasadzie przestał istnieć... aż do 2018, gdy przejęła go firma Fintecom Sp. z o.o.
Kilka miesięcy temu zaczęła się próba reaktywacji GG, a twarzą medialną tego projektu jest nie kto inny jak Jarek Rybus, niegdyś i dziś PR manager GG. To daje nadzieję, że reaktywacja skończy się sukcesem, bo Jarek zna i rozumie GG na wylot. Przekonaliśmy się o tym organizując niegdyś HotZloty, których GG było partnerem.
Dziś Fintecom ma ambicję aby przywrócić GG więcej niż tylko rolę prostego komunikatora - rynek się zmienił, WhatsApp i facebookowy Messenger w zasadzie zdominowały natychmiastową komunikację.
Ambicje są więc znacznie większe: rozwój w kierunku aplikacji finansowej (wirtualny portfel GGwallet) oraz dedykowana wersja GG dla biznesu (co jest nadal obszarem nie w pełni zagospodarowanym). Oby tylko lista wodotrysków nie przysłoniła prostoty aplikacji, która tak ujęła użytkowników. To właśnie od czasu prób agresywnej monetyzacji zaczęły się problemy GG...
Czy to wszystko się uda? Będzie bardzo trudno, ale czas pokaże. Ja trzymam kciuki, nie tylko ze względu na nostalgię... Na razie GG to jednak głównie ciekawostka.
Jak przywrócić swój numer?
Jeżeli mieliście kiedyś numer GG to pewnie jest on obecnie nieaktywny. W którymś momencie trzeba było zaakceptować nowy regulamin i jeżeli tego nie zrobiliście konto było dezaktywowane. Tak było w moim przypadku...
Jeżeli, tak jak ja, chcielibyście przywrócić swój stary numer, do którego jesteście przywiązani, można zresetować hasło podczas logowania albo wysłać e‑mail na adres bok@gg.pl z prośbą o przywrócenie konta. Warunek jest jeden - trzeba go wysłać z maila na który to konto było rejestrowane. Ewentualnie przesłać kopię maila rejestracyjnego, co po wielu latach będzie zapewne awykonalne...