Czy da się grać na Linuxie? — wstęp do serii. (Tuxedo Gaming)
[image=tux1]
W tej serii zamieszczać będę rekomendacje i opisy gier, które będziecie mogli zainstalować na swoich “pingwinkach”. Dlaczego właśnie ten temat? Otóż pracuję głównie na dystrybucji Linux Mint i obecnie jest to mój główny system operacyjny. Windowsa praktycznie nie uruchamiam, chociaż jest gdzieś zakopany na dysku i ma nawet przydzieloną partycję liczącą 50% przestrzeni dyskowej. Jednak ciągłe przełączanie systemu jest uciążliwe - dlatego wybrałem Mint jako centrum rozrywki.
Przez parę lat wstrzymywałem się od przejścia na system Unixowy z jednego powodu, który wydaje się błahy, a nawet pomijalny. Społeczność Windowsowa generowała (i nadal generuje) mity, które mają konkretny wydźwięk, jednakże nie są one poparte żadnymi przykładami (Linuxowa społeczność postępuje podobnie, przy czym częściej zdarza się jej upiększyć swój własny system) - jest to temat tak długi i ciekawy, że zasługuje na oddzielną sekcję na blogu.
Linux nie nadaje się do grania
Powyższe stwierdzenie tak często występuje w Internecie, że ciężko je przegapić. Jest ono bardzo ogólne, ale daje prosty obraz - nieważne jak mocno byśmy się starali, i tak nie będziemy w stanie nic na tym systemie uruchomić. Jeżeli jednak gra się włączy, to będzie działać niepoprawnie. Zwykle komentarze te nie mają żadnych innych treści, dlatego też nie możemy do końca przewidzieć co autor miał na myśli podczas pisania takich treści. Aby rozpatrzyć to stwierdzenie potrzebujemy stworzyć listę możliwych opcji i sprawdzić po kolei ich prawdziwość.
1. "Na Linuxie nie działają żadne gry"
Debianowe dystrybucje posiadają własne repozytoria, gdzie znaleźć możemy gry przygotowane z myślą o tej platformie. Nie jest to jednak jedyne źródło. W Internecie możemy znaleźć wiele stron internetowych i aplikacji, które udostępniają gry stworzone przez developerów:
- GameJolt.com
- itch.io
- lgdb.org
Do niedawna były to główne źródła, gdzie jakość i ilość gier pozostawiała wiele do życzenia. Wszystko zaczęło nabierać tempa gdy środowiskiem zainteresował się Steam - przez niektórych lubiany, a przez innych znienawidzony. Udostępnił on wersje Linuxowe gier, które były już zakupione przez użytkownika i developer gry wystawił również tak przygotowaną wersję aplikacji. Steam jest także autorem systemu operacyjnego SteamOS - centrum rozrywki, które powstało z niechęci do niektórych rozwiązań Windowsa.
Wine - emulator systemu Windows, który pozwala na używanie części programów i gier tej platformy na Linuxie. Jest narzędziem, uważane za wadliwe. Ja jednak jestem pozytywnie zaskoczony rezultatami, jakie otrzymałem. Działa on wystarczająco dobrze, możliwe jest odtworzenie najbardziej znaczących dla mnie tytułów bez zbytniego kombinowania. Mimo wszystko nasuwa się kolejne stwierdzenie.
2. “Wine to emulator, działa wolno. Nie ma to jak włączyć aplikację na systemie, na który została stworzona”
Jak wspominałem wcześniej byłem zaskoczony możliwościami Wine. Co prawda nie działa na nim każda gra, nie jest to żaden cudowny wynalazek, który sprawi, że będzie wszystko bez zgrzytów włączał. Należy pamiętać, iż jest to produkt wciąż rozwijany i po obecnych wynikach można stwierdzić, że jeżeli coś już się uruchomi, to często zdarza się, że aplikacje działają lepiej i szybciej, niż na systemie oryginalnym. Na potrzeby tego bloga przetestowanych zostało około 50 tytułów na świeżej instalacji Windows oraz Linux Mint. Spośród nich nie było możliwe zagrać w około 7 tytułów, a w kolejnych trzech występowały drobne błędy (np. Skyrim działa płynnie, nie działał jednak dźwięk). W 16 grach różnica w ilości FPS i płynności była znikoma. W pozostałych, przy tych samych ustawieniach, wzrost liczby klatek na sekundę wynosił około 20 i był to boost w miarę stabilny, gry działały płynnie, zero zacięć, dużo przyjemniejsza rozgrywka (seria Borderlands).
Testy były przeprowadzone na laptopie o specyfikacji:
- 6GB ramu
- GeForce GT 650M 2GB
- Intel Core i7-3610QM @ 2.30GHz
- 2X HDD WD SCORPIO BLUE 750 GB
3. “Instalowanie gier na Linuxie jest trudne”
Nic bardziej mylnego! Do większości gier dołączony jest instalator, więc nawet nie trzeba ich instalować z wykorzystaniem terminala. Nawet aplikacje windowsowe możemy zainstalować otwierając odpowiedni instalator, wcześniej jednak pobierając program Wine.
4. “Na Linuxie jest mało gier i tak zostanie - nowe tytuły na te systemy nie wychodzą”
Jest to stwierdzenie, które zostało omówione częściowo w poprzednich punktach. Obecnie developerzy korzystają z rozwiązań, które umożliwiają wydawanie aplikacji na różne systemy i urządzenia. Narzędzia te upraszczają wydawanie tej samej bądź podobnej aplikacji przy wykorzystaniu mniejszego nakładu pracy. Przy takim podejściu na systemy te będzie wychodzić coraz więcej gier. Wszystko sprowadza się do kwestii opłacalności wydania tytułu. Jeżeli firma będzie w stanie uzyskać odpowiednio wysokie zainteresowanie produktem na danej platformie, to chętniej wyda ona wersję przystosowaną do danego środowiska.
Podsumowanie
Nic nie stoi na przeszkodzie by grać na systemach Unixowych. Jeżeli kupiliśmy już wersje Windowsowe, możemy śmiało próbować je zainstalować. W najgorszym wypadku po prostu się nie uruchomią. W moim przypadku nie zależało mi na konkretnych grach, lecz od czasu do czasu zrobić sobie przerwę w pracy. Zainteresowanie tym tematem jest coraz większe, coraz częstsze aktualizacje sprzyjają rozwojowi gamingowej stronie systemów.
Ten wpis jest wstępem do serii na blogu - “Tuxedo Gaming”. Wstawiane będą rekomendacje gier, które działają na różnych dystrybucjach Linuxa wraz z opisem jak je zainstalować, jeśli będzie to wymagało nieco więcej wysiłku. Każdy feedback jest na cenę złota, dlatego proszę serdecznie o komentarze.