KitKat, daty i zabawa w chowanego.
Kiedy dostaniemy KitKata?
Wciąż nie wiadomo kiedy oficjalnie odbędzie się premiera nowej wersji systemu Android 4.4 o kodowej nazwie KitKat.Wiele wskazuje na datę 28 października a to w związku z wypuszczonymi przez Nestle (właściciela marki KitKat) wpisów na Twitterze.
Jak to bywa w internecie dość szybko pojawiły się interpretacje obu Tweetów.
Po pierwsze: "This is it" to tytuł piosenki króla popu, Michaela Jacksona. A co to ma wspólnego z Google i Nestle. Samo w sobie nie wiele ale data premiery tego utworu to 28 października.
Po drugie: "Everybody dance now" to także tytuł znanego utworu muzycznego, którego wykonawcą jest grupa „28th Street Crew”.
I tutaj pojawia się element wspólny czyli liczba 28.
Obie informacje, mogą ale nie muszą sugerować, że coś wydarzy się końcem tego miesiąca. A jak się oczywiście możemy domyślać chodzi o premierę nowej wersji systemu Android. Dodatkowym "za" tą datą jest jeszcze fakt, że poprzednia premiera systemu z Mountain View czyli 4.3 Jelly Bean odbyła się 29 października, i był to także poniedziałek.
Muszę przyznać, że cała akcja marketingowa jest bardzo fajnie przygotowana. A firma Nestle idealnie wykorzystuje okazję jaką dała jej współpraca z gigantem z Mountain View.
Przy okazji polecam zaglądnąć na stronę Kit Kat.
Panie, to po ile będzie to cudo?
Nowy system to jedna sprawa. Drugą jest to na czym zostanie zaprezentowany. Jak już wszyscy pewnie wiedzą będzie to nowy Nexus.
Z dotychczasowych przecieków znane są praktycznie wszystkie szczegóły flagowego modelu Google. Jedyne czego nie wiadomo to cena. Ale tak było do wczoraj, ponieważ dziś, umyślnie czy nie wystawił nowego Nexusa 5 w sklepie Google Play.
Wygląda to na omyłkową publikację gdyż informacja bardzo szybko zniknęła a w miejsce Nexus 5 powrócił model Nexus 4.
Dzięki czujnym internautom mamy zrzuty ekranu, na których ceny nowego modelu rozpoczynają się od 349$.
Jest to prawdopodobnie wersja 16 GB i trzeba przyznać, iż cena robi pozytywne wrażenie. Przy obecnym kursie dolara to około 1100 PLN. I to za nie byle jaki smartfon.
Koniec nudzenia bez sensu
Jak sugeruje w komentarzu DjLeo, cała ta sytuacja z "pojawiam się i znikam" to także część zabiegów marketingowych ale w tym przypadku jakoś nie jestem tego taki pewien... Hype (który i mnie się udziela) wokół nowych produktów Google jest i tak duży, że naprawdę nie mam pojęcia co by miało wnieść ujawnienie wszystkich "tajemnic" łącznie z ceną? Chętnie wysłucham kolejnych komentarzy...
Teraz pozostaje czekać na oficjalne wieści i potwierdzenie dotychczasowych przypuszczeń. Ciekawe czy Google nas czymś jeszcze zaskoczy w trakcie premiery, podobnie jak robiło nas w balona z ukrywaniem kodowej nazwy Andoida.
Zapowiada się dobrze...będzie, będzie zabawa, będzie się działo... :P