Nomu M6 — elegancki i wytrzymały
Nomu jako firma koncentrująca się tylko i wyłącznie na produkcji telefonów o podwyższonej odporności i w tym segmencie idzie im coraz lepiej. Ostatnio skoncentrowali się także na dodatkowych funkcjach, prezentując Nomu T18 z wbudowanym Walkie-talkie i możliwością podłączenia zewnętrznej kamery. Teraz przyszedł czas na model M6, który poza spełnieniem normy IP68, ma też wyglądać bardziej przystępnie niż inni przedstawiciele linii rugged phone i być świetną alternatywą dla młodych, aktywnych ludzi. Co z tego wyszło? Zobaczymy ;)
Wpis powstał ponad rok temu, ale zapomniałem go opublikować, więc publikuję teraz ;)
Ja z Nomu M6 spędziłem ponad dwa tygodnie. Otrzymałem go od Nomu przed światową premierą, abym mógł ze spokojem pobawić się słuchawką i napisać ową recenzję. Producentowi bardzo zależy na polskich klientach.
Bardzo często otrzymuję maile od ich marketingu z zapytaniami odnośnie do oczekiwań polaków. Jeśli jesteście użytkownikami jakiegokolwiek modelu Nomu i coś wam leży na sercu dajcie znać w komentarzach, a ja to przepchnę dalej!
A wracając do M6, to w pudełku poza nim znajdziemy dedykowaną ładowarkę 1A, kabel microUSB i ulotkę informacyjną. Producent fabrycznie nakleił folię ochronną na przedni ekran.
Nomu M6 prezentuje się znakomicie. Jak dotąd jest to najładniejszy przedstawiciel segmentu telefonów o podwyższonej odporności. Nie dość, że jest odporny na upadek, zachlapania i kurz, to jest także lekki i niewielki:
- Wymiary 143,8×73,4×10,3 mm (naprawdę cienki)
- Waga 322 g
Po obu stronach telefon został pokryty zakrzywionym szkłem Gorilla Glass 3, które dodaje uroku i sprawia, że wydaje się on być zwykłym telefonem dla każdego.
Producent na przednim panelu umieścił 5” ekran o rozdzielczości HD (720 × 1280 pikseli) wykonany w technologii OGS. Ta przekątna jest więcej niż wystarczająca dla codziennego użytku. Obraz jest jasny i wyraźny — wyświetlacz posiada duży kontrast. Dzięki temu możemy wygodnie używać urządzenia zarówno w świetle słonecznym, jak i w ciemności.
Nad ekranem umieszczono czujniki światła i zbliżenia, głośnik i aparat 5 MP z diodą doświetlającą. Tak, Nomu M6 posiada lampę błyskową do selfików. Szkoda, że zabrakło miejsca dla diody powiadomień.
Na pleckach bez żadnych szaleństw, poza wykonaniem ich ze wspomnianego wcześniej szkła. Logo, aparat 8 MP i lampa błyskowa zostały umieszczone w centralnej części. Reszta tylnego panelu umyślnie nie została zagospodarowana.
Ramka telefonu jest opatulona gumą, która zapewnia lepszy chwyt. Narożniki zostały charakterystycznie ścięte, aby zamortyzować kontakt z podłogą, gdy telefon niefortunnie spadnie ze stołu lub wyślizgnie nam się z dłoni.
Telefon posiada tylko trzy fizyczne przyciski (kontrola głośności i ekranu), które zostały umieszczone na prawym boku. Na Lewym znalazł się slot na karty SIM/microSD.
U góry znajdziemy wejście słuchawkowe miniJack, a na dole slot microUSB i główny głośniki. Wszystkie wejścia zostały zakryte gumowymi zaślepkami, które umożliwią dotarcie do nich kurzu lub cieczy.
Producent chwali się, że także ten model posiada spełnioną normę wojskową MIL‑STD-810G i certyfikat IP68, który zaświadcza o tym, że ów model można zanurzyć na głębokość 2 metrów na czas jednej godziny i nie powinno to jemu zaszkodzić.
Dla przypomnienia forma IP68 określa:
[list][item]6 — ochrona pyłoszczelna[/item][item]8 — ochrona przed skutkami ciągłego zanurzenia w wodzie (obudowa ciągle zanurzona w wodzie, w warunkach uzgodnionych między producentem i użytkownikiem, lecz surowszych niż według cyfry 7 - (30 min na głębokość 0,15 m powyżej wierzchu obudowy lub 1 m powyżej spodu dla obudów niższych niż 0,85 m))[/item][/list]
Będę się powtarzał, ale telefon prezentuje się całkiem zacnie, dzięki zastosowaniu szklanych plecków. Dobrze leży w dłoni. Odkąd M6 pojawił się w moim domu, przekonałem się, że pancerniaki mogą wyglądać przyzwoicie.
W środku Nomu M6 drzemie 4‑rdzeniowy procesor Mediatek MT6737T, 2 GB pamięci RAM i układ GPU Mali T720 MP2. Nie jest to zbyt świeży i wydajny zestaw, ale w codziennych zadaniach powinien się sprawdzić. W gry także pogramy, ale te mniej wymagające. Recenzja nie byłaby pełna, gdyby się nie pojawiły wyniki z popularnych benchmarków, aby porównać M6 ze swoim telefonem.
Pamięci do normalnego użytku pozostaje ~12 z 16 GB, ten aspekt oczywiście może zostać rozszerzona za pomocą karty microSD, ale tylko do 32 GB (mało).
M6 to już 4 telefon od Nomu dostarczany z czystym Androidem 7.0, bez jakichkolwiek modyfikacji. Producent wyciągnął lekcję z problemów z trojanem Triada.231, który zakłada się w jego starszych.
Teraz dokłada wszelkich starań, aby problem się nie powtórzył. Nugat działa bardzo stabilnie na tej słuchawce. Spontanicznych wywałek brak, choć można odczuć małą ilość RAM na pokładzie, czasami potrafi się z mulić i trzeba zdecydować jaki proces zamknąć.
Kamery 8 i 5‑megapikselowe trudno uznać za warte uwagi i jako konkurencję dla aparatów flagowców. Zarejestrowane ujęcia można nazwać przyzwoitymi, choć kolory moim zdaniem są przytłumione.
Jak przystało na tej klasy sprzęt: czym gorsze warunki oświetleniowe tym zdjęcia wypadają słabiej. Nomu zdecydował się wyposażyć M6 w doświetlającą diodę z przodu, która się sprawdza tylko pytanie wystarczająco? Próbki do waszej oceny jak zawsze są dostępne w linku pod mozaiką.
Pojemność baterii to 3000 mAh, która zapewni energii dla Nomu M6 na cały dzień. Według producenta wystarcza na 31 godzin rozmów telefonicznych lub 365 godzin w trybie gotowości. Posiada ona tryb szybkiego ładowania 5V/2A (od 0% do 100% w dwie godziny) i to z ręką na sercu potwierdzam.
Podczas dwóch tygodni spędzonych z Nomu, byłem usatysfakcjonowany jego czasem pracy na baterii. Z zapasem kilkudziesięciu procent kończyłem dzień. Kilka razy udało mi się dociągnąć nawet do półtora dnia. Oczywiście ten wyniki przekładają się na moje codzienne wykorzystywanie smartfonu, dlatego też poniżej znajdziecie kilka testów baterii z PC Mark i Geekbench 4.
Coraz częściej w recenzjach smartfonów. pomijany jest fakt, że ten gadżet służy przede wszystkim do prowadzenia rozmów telefonicznych (standardowo dual-sim).
Z zasięgiem sieci GSM/LTE M6 nie ma problemów — odczyty siły sygnału jest podobny do mojego wzorcowego Redmi 3. Dźwięk prowadzonych rozmów jest przyzwoity — nie odbiega od normy dzisiejszych smartfonów
- GSM:850/900/1800/1900(B5/8/3/2)
- WCDMA:900/2100(B8/1)
- FDD-LTE:800/900/1800/2100/260(B20/8/3/1/7)
- TDD-LTE:2300(B40)
Z siecią WiFi jest podobnie, choć czasami zdarzają się spadki. Ustalenie pozycji w GPS/Glonass trwa dosłownie kilka sekund. Od razu zlokalizowanych jest ponad 10 satelit.
Wnioski
Nomu coraz bardziej przekonuje mnie do swojej wizji smartfonów o podwyższonej odporności. Model M6 wypadł mu całkiem fajnie. Nie dość, że telefon spełnia te same normy wytrzymałości, co modele opisywane przeze mnie wcześniej (linki poniżej), to jego wygląd stał się bardziej interesujący. Odrzucono nudny plastik z plecków na rzecz szkła. Mam nadzieję, że tak samo odpornego na upadki (nie testowałem). Parametry techniczne nie są oszałamiające, ale pozwalające swobodnie korzystać z niezbędnych programów do komunikacji i nie tylko.
Mnie ciągle brakuje w modelach od Nomu pozycji z procesorem Snapdragon, chociażby 430. Nie ukrywam, że do Mediateków nadal jestem uprzedzony. Marketing tłumaczy się, że układy od Qualcomma grzeją się dużo mocniej, niż MTK i dlatego takiej pozycji brak.
Myślę, że M6 może spodobać się wyznawcą segmentu rugged phone, którzy szukają równowagi pomiędzy wyglądem a wytrzymałością.