Xtrfy K3‑RGB hybrydowa klawiatura od Ninjas in Pyjamas
12.04.2018 | aktual.: 08.06.2020 21:02
O szwedzkiej firmie Xtrfy wspominałem już przy okazji recenzji świetnej myszki z linii ich produktów certyfikowanych przez drużynę Ninjas in Pyjamas. Dzisiaj w moje ręce trafiła z kolei membranowa klawiatura K3-RGB. Choć reklamowana przez producenta jako mem-chanical, czyli hybryda klawiatury mechanicznej z membranową.
Xtrfy K3-RGB to klawiatura o dość sporych wymiarach 137 x 444 x 43 milimetrów i niemałej wadze, bo ponad jeden kilogram. Sprzedawana jest w dużym tekturowym pudle, które jest utrzymane w czarno-żółtych barwach – kojarzących się z producentem. W zestawie poza klawiaturą nie zajdziemy nic wartościowego: ulotko-instrukcja i naklejka (w moim przypadku z krzywym nadrukiem).
Konstrukcja urządzenia jest wykonana z grubego, twardego plastiku, którego powierzchnia jest delikatnie chropowata. Ogólnie design nie robi żadnego szału – jest po prostu zwykły i gdyby nie podświetlenie nie przykuwały żadnej uwagi. Także same klawisze posiadają standardowy profil, znany ze starych klawiatur z lat dziewięćdziesiątych. Wszystko sprawdzone przez lata. Trzeba przyznać, że pisze się na nich bardzo przyjemnie – skok jest wyraźnie odczuwalny. Wszystko psuje fakt emitowanego dużego hałasu podczas wciśnięć, ale o tym będzie później.
Na spodzie producent dzięki „korytkom” umożliwia przeprowadzenie kabla na trzy sposoby — dostosowując go do swojej organizacji biurka.
Przewód zakończony USB jest umieszczony w czarno-żółtym materiałowym oplocie. Jego całkowita długość to 1,8 metra. Świetną sprawą, za którą należy przyklasnąć Xtrfy, jest dwustopniowa regulacja kąta nachylenia klawiatury, dzięki sprytnie regulowanym stopkom.
Jak sama nazwa wskazuje, Xtrfy K3-RGB jest podświetlaną klawiaturą, dzięki wykorzystaniu diod RGB. Efekt wieczorem jest świetny — myślę, że jest to pierwsza klawiatura, z którą obcuje, gdzie wykorzystano diody naprawdę dobrej jakości. Choć nie jestem fanem spektakularnych efektów świetlnych na QWERTY, to szkoda, że producent nie zdecydował się dostarczyć oprogramowania, które by pozwoliło edytować świetle schematy. Dlatego też jesteśmy skazani na 6 predefiniowanych trybów podświetlenia, które możemy zmieniać za pomocą klawiszy funkcyjnych.
Brak oprogramowania to brak też możliwości tworzenia jakichkolwiek makr, a to raczej powinno być domeną klawiatury przeznaczonej dla graczy. Za to pod klawiszami od F1 do F12 Xtrfy ukrył klawisze multimedialne.
Czym jest rozwiązanie mem‑chanical?
Trudno stwierdzić co producent/marketingowcy mieli na myśli, chwaląc się w stwierdzeniem, że K3-RGB jest hybrydą klawiatury mechaniczno-membranowej. Wyciągając klawiszy z „doku”, nie zobaczymy żadnego “mechanizmu” - sprężyny, czy fizycznego przełącznika. Plastikowy przycisk po prostu dociska gumową membranę, tak samo, jak w klawiaturach membranowych. To gdzie ta innowacja? Można się domyślać, że marketingowcom chodziło o imitację skoku i dźwięku przy wciśnięciu klawisza. Mają zachowywać się, jakby należały do grupy czerwonych przełączników.
Może im się to udało, mi jest trudno to ocenić, bo na co dzień używam TTC Blue. Dla mnie samo zachowanie mem-chanical jest bardzo zbliżone do mechanicznych pobratymców, a w szczególności hałas, który emituje podczas uderzania w klawisze — jest niesamowicie donośny. Zabawne jest to, że największą różnicą dostrzegalną między klawiaturami mechanicznymi i membranowymi jest właśnie „głośność skoku”. Membrany są bardzo ciche, a zupełnie odwrotnie jest z mechanikami… Ja tego podejścia nie rozumiem.
W codziennym życiu gracza i bloggera klawiatura spisuje się zacnie. Skok przyjemny i mocno odczuwalny. Wciskane klawisze reagują bardzo szybko — do tego elementu nie można mieć zastrzeżeń. K3‑RGB posiada 19‑key rollover, który pozwala wcisnąć do 19 klawiszy na raz. Trzeba przyznać, że sprawdza się, choć nie wiem, jak można wcisnąć tyle klawiszy jednocześnie. Chyba tylko podczas testów i recenzji :)
Wnioski
XtrfyK3-RGB to stuprocentowa klawiatura membranowa z solidną i prostą konstrukcją. Na pochwałę zasługuje jakość wszystkich zastosowanych elementów. Szwedzi brali co najlepsze. Nie można o niej powiedzieć nic złego, choć niepotrzebne dla marketingu zostało wymyślone to pojęcie „mem-chanical”. Ta QWERTY świetnie się sprawdzi jako sprzęt dla domowego gracza, bo dla zawodowców zostają prawdziwe mechaniki :) Klawiszowca wyrwiemy za mniej niż 300zł, więc cena nie powinna odstraszać!
wojtekadams hälsar