Połączenie internetowe kiepsko działa? Nie tylko tobie, to efekt pandemii koronawirusa
Wielu Polaków udało się na pracę zdalną, a inni natomiast po prostu mają wolne. To nie mogło skończyć się inaczej. Przez kwarantannę łącza są przeciążone, bo intensywniej korzystamy z internetu. Najlepiej widać to w statystykach podawanych przez SpeedTest.pl.
W Polsce stwierdzono już 205 przypadków choroby COVID-19, spowodowanej zakażeniem koronawirusem SARS-CoV-2. Na całym jest już prawie 185 tysięcy chorych. Polacy zostają w domach, a prędkość internetu wyraźnie spada. Z pewnością sami już to zauważyliście, szczególnie jeśli korzystacie z internetu mobilnego.
Dane ze SpeedTest potwierdzają spadek prędkości internetu mobilnego w Polsce
Na podstawie danych z aplikacji mobilnych na systemy iOS oraz Android, zespól SpeedTest obserwował rozwój sytuacji w kilku krajach. W momencie podjęcia kroków obniżających ryzyko rozwoju pandemii w danym państwie wyraźnie widać spadek prędkości pobierania danych. Zobaczcie sami na poniższym wykresie.
Zmiany najbardziej widać w przypadku Polski i Włoszech. Polacy wzięli sobie do serca kwarantannę i zostają w domach kiedy tylko mogą. We Włoszech natomiast sytuacja wygląda trochę inaczej. Pandemia koronawirusa wręcz zmusiła większość Włochów do przebywania w kwarantannie. Zamknięto nawet całe miasta. W ciągu ostatnich kilku dni operatorzy zaobserwowali wzrost wolumenu transmisji danych rzędu 20 – 40 proc.
Znaczny spadek widać także w prędkości internetu stacjonarnego
Średnia prędkość internetu stacjonarnego w Polsce stale się waha. Zazwyczaj wynosi między 70 a 80 Mb/s. Na poniższym wykresie należy więc wziąć pod uwagę dane od niedzieli. Tutaj widzimy wyraźny spadek prędkości transferu aż do około 60 Mb/s.
Ciekawostką jest także nagły wzrost wykonywanych testów prędkości internetu. W momencie, gdy WHO podjęło decyzję o zmianie terminu panującej sytuacji z epidemii na pandemię, a w Polsce zamknięto placówki edukacyjne, wykonano około 20 tysięcy testów jakości połączenia więcej, niż zwykle.