Postrach cenzorów już w stabilnej wersji: tego komunikatora nie ma jak blokować

Z jednej strony wskutek starań władz państwowych coraz trudniejo poufność i swobodę anonimowej komunikacji w Sieci, z drugiejpowstają coraz lepsze narzędzia, które taką komunikację mimowszystko umożliwiają. Należy do nich Briar,opensource’owy komunikator, który nie potrzebuje centralnegoserwera, i który synchronizuje wiadomości przez sieć Tor, a gdynie ma dostępu do Internetu, to wykorzysta sieć lokalną, a nawetpołączenia Bluetooth.

Postrach cenzorów już w stabilnej wersji: tego komunikatora nie ma jak blokować

Briara po raz pierwszy zobaczyliśmy w wersji beta niespełna roktemu. Udostępniony nie tylko w Google Play, ale też w niezależnymsklepie z wolnymi aplikacjami F-Droid, obiecywał najwyższy poziomprywatności i odporność na wszelkie próby cenzury. Dowodem najego wartość był raportbadaczy z firmy Cure53, którzy choć znaleźli w programie trochęniedociągnięć, to jednak uznali go za dobrze radzący sobie wkwestiach prywatności i bezpieczeństwa.

Z pracami nad Briarem niespieszono się bardziej niż trzeba. Stwierdzono, że pierwszastabilna wersja komunikatora pojawi się wtedy, kiedy będzie gotowa.Gotowość tę osiągnięto po 10 miesiącach prac, podczas którychusuwano jedynie usterki, nie wprowadzając do aplikacji niczegonowego, a jedynie zbierając opinie użytkowników.

Uproszczony schemat architektury Briara
Uproszczony schemat architektury Briara

Wydana w tym tygodniu stabilnawersja nie zawiera więc nic więcej w stosunku do tego, o czympisaliśmyw momencie premiery wersji beta. Wciąż naszych rozmówców możemydodać do listy kontaktowej jedynie poprzez zeskanowanie ichunikatowych kodów QR – wymaga to więc nawiązania wpierw realnegokontaktu. Rozwiązano za to problem nadmiernego zużycia energiiprzez komunikator, obecnie nie powinien on już tak bardzo wpływaćna czas pracy smartfonu.

Od tego wydania rozpoczyna sięrozwój nowych funkcjonalności dla Briara. A będzie ich trochę.Pojawić się ma możliwość zdalnego dodawania kontaktów bez ichwcześniejszego spotykania i wysyłania obrazków jako załącznikówwiadomości. Dalej ulepszana ma być energooszczędność aplikacji.Rozpoczęły się też prace, które umożliwią wysyłaniewiadomości użytkownikom będącym offline – spore wyzwanie,biorąc pod uwagę brak centralnego serwera.

W tym roku położone zostanąpodstawy pod zbudowanie klienta desktopowego. Wyczekiwany przezużytkowników klient na iPhone’a raczej jednak się nie pojawi, zewzględu na ograniczenia systemu iOS: Apple nie pozwala nadługotrwałe utrzymywanie w tle połączeń sieciowych, niezbędnychdla komunikacji P2P.

Briar znalazł się w naszejbazieaplikacji na Androida, od tej pory już w wersji stabilnej.Polecamy zapoznać się z tym ciekawym sposobem na ultraprywatnąkomunikację.

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (54)