Podszywają się pod CBŚP. "Zajęcie komputera"
Policja ostrzega przed oszustami, którzy podszywają się pod CBŚP w wiadomościach e-mail. To typowy phishing, ale przygotowany z dużym zaangażowaniem - przestępcy podrabiają adresy nadawców i nanoszą na pisma "pieczątki", które mogą zmylić odbiorcę.
Do skrzynek e-mail Polaków mogą trafić wiadomości, w których ktoś podszywa się pod Centralne Biuro Śledcze Policji. Treść e-maila sugeruje, że odbiorcy "zajęli jego komputer" w związku z rzekomo wykrytą pornografią na dyskach - ostrzega Policja. To znany schemat oszustwa, którego wiarygodności ma dodać załączony plik PDF ze spreparowanym "pismem" z CBŚP, gdzie odbiorca wzywany jest do kontaktu w ciągu 48 godzin pod podanym adresem e-mail w domenie Gmaila.
Ten schemat ataku jest specyficzny, bowiem pierwsza wiadomość trafiająca do odbiorcy sama w sobie nie jest szkodliwa poza aspektem dezinformacyjnym. Zwykle tego typu treść (bo nie jest to pierwszy raz, kiedy ostrzegamy o tego rodzaju ataku) nie zawiera linków kierujących na fałszywe strony, a załączony do niej PDF nie jest zainfekowanym plikiem i jego pobranie i otwarcie nie powinno skutkować przykrymi konsekwencjami.
Problemem jest dopiero kolejny etap. Jeśli odbiorca uwierzy, że musi skontaktować się z CBŚP pod podanym fałszywym adresem e-mail, dopiero wtedy zostanie poproszony o wykonanie konkretnych czynności - najpewniej przelanie odpowiedniej kwoty pieniędzy, by uniknąć rzekomej odpowiedzialności. Policja apeluje, by tego nie robić niezależnie od tego, czy b ędzie to prośba o przelew czy kod Blik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cały ten proces naturalnie nie ma najmniejszego związku z autentycznymi działaniami CBŚP. To wyłącznie próba wyłudzenia pieniędzy. Co więcej, na tym etapie najpewniej skuteczna, jeśli odbiorca dotrwa do etapu, w którym sam napisze e-mail i nie zorientuje się do tego czasu, że to przekręt.
Oskar Ziomek, redaktor prowadzący dobreprogramy.pl