Pojechałem Audi na parking, a komputer pomógł mi zaparkować
09.09.2017 | aktual.: 23.12.2017 17:06
Nowe samochody to komputery na kółkach, w których zastosowane zaawansowane systemy wspomagają kierowcę lub nawet go wyręczają w wybranych manewrach. Komputer zaczyna czuwać nad naszym bezpieczeństwem, monitoruje otoczenie wokół naszego samochodu i stara się przewidzieć zachowanie innych uczestników ruchu. To wszystko sprawia, że zarówno my, jak i inne osoby, jesteśmy bezpieczniejsi na drogach. Dodatkowo kierowanie staje się prostsze i bardziej komfortowe. To właśnie tej większej wygodzie się przyjrzymy, a dokładniej asystentowi parkowania, który został zastosowany w Audi A4.
Parkowanie jest jednym z mniej przyjemnych manewrów, zwłaszcza jeśli musimy je wykonywać na ciasnym parkingu, a za nami stoją inni kierowcy, czekając jak zaparkujemy lub wyjedziemy z miejsca parkingowego. Już od dłuższego czas pomagają nam kamery i czujniki, chroniąc także inne pojazdy przed ewentualnym obtarciem lub poważniejsza stłuczką. Jeśli ktoś korzysta z takich systemów, to prawdopodobnie dostrzega ich zalety i nie chciałby powrócić do parkowania samochodem pozbawionym czujników i kamer.
Kolejnym krokiem w odczuwalnym ułatwieniu trudnego manewru parkowania jest wykorzystanie komputera. Ponownie pomagają kamery, czujnik i radary, ale służą one nie tylko do przekazania informacji kierowcy, ale także pozwalają komputerowi zaparkować z niewielką ingerencją ze strony człowieka.
Miałem już przyjemność jeździć kilkoma autami, które były wyposażone w systemy wspomagania parkowania. Jedne działały lepiej, drugie poprawnie, choć samo parkowanie zajmował im sporo czasu, a trzecie owszem potrafiły zaparkować, ale stając tak blisko innych aut, że nie można było otworzyć drzwi i wysiąść. Do tej pory tylko dwa auta naprawdę dobrze radziły sobie z parkowaniem, pierwsze to niedawane przetestowane przeze mnie BMW serii 5 (G30), drugie to Audi A4.
Ostatnie dni spędziłem z autem fenomenalnym, spełniającym wszystkie moje wymagania, no może nie licząc wersji nadwozia. Dzięki uprzejmości Audi Polska w moje ręce trafił model Audi S4 B9 Avant. To sportowe kombi zostało wyposażone w silnik V6 3.0 TFSI o mocy 354 KM, który w połączeniu z napędem Quattro (tym prawdziwym, stałym) zapewnia sprint do setki w 4,6s. Jednakże nie właściwości jezdne i przyjemność z pokonywania kolejnych zakrętów będzie naszym tematem, a komputer zastosowany w tym samochodzie.
Zanim przejdziemy do asystenta parkowania, chciałbym zwrócić Waszą uwagę, że identyczne systemy znajdziemy także w bardziej cywilizowanym, zwykłym Audi A4 czy A5. Nie musimy kupować sportowego S4, choć jeśli kogoś stać, to zachęcam. Warto dla mocy i brzmienia wydechu w trybie Dynamic.
Audi dumnie reklamuje się hasłem Przewaga dzięki technice, a skoro te słowa są tak często powtarzane, to tym chętniej sprawdzam wszystkie nowoczesne rozwiązania. Dodam, że w nowym A4 jest ich naprawdę dużo i obiecuję przedstawić wybrane technologie w następnych wpisach. Jak już wspomniałem, dziś skupimy my się na asystencie parkowania.
Opcjonalny asystent parkowania w Audi A4 wykorzystuje 12 czujników ultradźwiękowych. Jak podaje producent potrafi on zaparkować samochód prostopadle lub równolegle. Sam wyszukuje wolnych miejsc parkingowych gdy przejeżdżamy obok nich z umiarkowaną prędkością. Sterowaniem kierownicą zajmuje się komputer, a kierowcy pozostaje operowanie hamulcem i gazem oraz zmiana biegów.
Konkurencja potrafi być mniej angażująca, zostawiając kierowcy wyłącznie czuwanie nad pedałem hamulca. Jednakże wymóg zmiany biegów i naciskania hamulca oraz ewentualne dodawanie gazu, to tylko kilka dodatkowych ruchów, które przecież można wykonać. Chociaż po Audi, czyli samochodzie oferującym przewagę dzięki technice, można by oczekiwać tego samego co konkurenci lub nawet więcej. Mniejsza o to, skupmy się na samym parkowaniu.
Wciskamy fizyczny przycisk aktywujący asystenta parkowania. Tak, fizyczny przycisk i za to należą się Audi brawa. Dotykowe ekrany nie sprawdzają się w samochodach. Do wybranych funkcji po prostu musimy mieć dostęp pod przyciskiem, zawsze tym samym i zawsze widocznym i łatwo dostępnym. Po wciśnięciu przycisku, komputer natychmiast zabiera się do pracy, szukając wolnego miejsca parkingowego. Miejsce szukane jest na podstawie innych zaparkowanych aut, Audi parkując stara się dostosować do pozostałych pojazdów, a nie namalowanych linii. Trzeba przyznać, że szukanie wolnego miejsca wychodzi komputerowi bardzo sprawnie.
Po znalezieniu wolnej przestrzeni, naszym zadaniem jest wybór sposobu w jaki Audi ma zaparkować. Czasami oznacza to wybór między parkowaniem równoległym lub prostopadłym, ale najczęściej musimy zdecydować czy komputer ma zaparkować przodem lub tyłem (parkowanie prostopadłe). Kliknięciem potwierdzamy, że chcemy zaparkować w znalezionym miejscu, włączamy kierunek i puszczamy kierownicę.Kierowcy pozostaje zmiana biegów i operowanie gazem oraz hamulcem. Samym manewrowaniem zajmuje się komputer. Co najważniejsze, wychodzi mu to naprawdę dobrze. Zawsze udawało mu się poprawnie zaparkować, zachowując odpowiedni dystans od innych samochódów. Jeśli w danym miejscu jest ciasno, to po prostu nie zostanie ono wykryte. Audi nie ma predyspozycji do wciskania się w każdą wolna przestrzeń.
Wprawny kierowca z pewnością zaparkuje szybciej, ale Audi A4 nie jest przesadnie wolne. Ponadto nie wykonuje kilkunastu zbędnych ruchów jak wielu konkurentów, ruchy kierowcą są zdecydowane i przykładowo przy parkowaniu prostopadłym tyłem, komputer najczęściej potrzebuje tylko raz poprawić obrany kierunek. Gorzej jest z parkowaniem przodem, zwłaszcza jeśli chcemy zaparkować po np. prawej stronie i jesteśmy blisko innych pojazdów będących po stronie wolnego miejsca. Wówczas widać, że komputer trochę się męczy.
Spodobało mi się to, że samochód po udanym zaparkowaniu, wciąż czuwa nad kierowcą i pasażerami. Sprawdza on otoczenia i jeśli otwarcie drzwi ze względu na jadący z tyłu pojazd nie powinno zostać wykonane, to zostaniemy ostrzeżeni.
Podczas wyjazdu z miejsca parkingowego również nie zostajemy pozostawieni sami sobie. Po zaparkowaniu równoległym, możemy poprosić komputer o wyjechanie. Nie musimy więc męczyć się z manewrowaniem pomiędzy autem przed i za nami. Sam wyjazd w wykonaniu komputera nie jest jednak pełny, ustawia on wyłącznie przód samochodu, tak by można było wygodnie wyjechać z parkingu czy wjechać na ulicę. Owszem chciałoby się więcej, pełnego wyjechania, ale i tak oferowana funkcja odczuwalnie odciąża kierowcę.
Jak najbardziej zrozumiem, że asystenta parkowania ktoś uzna za zbędny dodatek, bowiem ten ktoś sam potrafi sprawniej zaparkować i wyjechać z miejsca parkingowego. Jednakże nie zrozumiem osoby, która stwierdzi, że nie potrzebuje kamer i czujników. Zbyt często słyszę o obtarciach czy stłuczkach na parkingach, a więc chciałbym by tak rozbudowane systemy jak w Audi A4 stały się standardem.
Nowe A4 wyposażone jest cztery kamery, jedna z przodu, druga z tyłu i dwie w bocznych lusterkach. Pozwalają one na dokładnie monitorowanie otoczenia w 360 stopniach, a także umożliwiają włączeniu widoku z lotu ptaka. Ten ostatni tworzony jest po złożeniu obrazów ze wszystkich kamer i nałożeniu wirtualnego modelu samochodu. Powiem tak, manewrowanie na parkingu staje się banalnie proste. Do tych kamer dochodzą czujniki ultradźwiękowe, zapewniając dokładne informacje o odległości przeszkód od samochodu. Badają one całe otoczenie, także boki auta.
Nie wszystkie dodatki i gadżety oferowane w opcji w nowych samochodach są potrzebne. Bez większości jak najbardziej można się obyć. Sądzę jednak, że pakiet parkowania w Audi A4 to niezbędny dodatek. Niekoniecznie jest nim asystent parkowania, ale kamerki i czujniki to już podstawa jaką powinniśmy wybrać. Znacząco ułatwiają one parkowanie, a dodatkowo zapewniają większe bezpieczeństwo na parkingu.
Śmiem twierdzić, że jeśli większość aut byłaby wyposażona w podobnie rozwiązania ułatwiające parkowanie, to znacząco spadłaby liczba uszkodzeń samochodów na parkingach. Z kolei osoby mające problem z parkowaniem, a jak wiemy jest ich niestety naprawdę sporo, mogłyby korzystać z pomocy komputera. Wówczas manewr parkowania w wykonaniu tych gorszych kierowców, byłby krótszy i miejmy nadzieję, że zawsze wykonany poprawnie.