Blog (852)
Komentarze (5.2k)
Recenzje (24)
@lordjahuMetaforyczne piekło, które odsłania naturę człowieka. Indika [Recenzja]

Metaforyczne piekło, które odsłania naturę człowieka. Indika [Recenzja]

Początek maja zbiegł się z premierą interesującej gry komputerowej, rosyjskiego studia Odd Meter. Zanim jednak twórcy zostaną zlinczowani za prorosyjską przynależność, należy wspomnieć, że postanowili oni opuścić kraj i przemeldować się do Kazachstanu. Stanowią oni odłam społeczny, silnie sprzeciwiający się żelaznej władzy rosyjskiego oligarchy i wywołanej przez niego wojny na Ukrainie. Drugim wątkiem jest niewątpliwie temat produkcji, podejmujący drażliwy wątek społeczno-religijny, uderzający w dogmaty chrześcijaństwa jak i sposobu funkcjonowania kościoła prawosławnego. Dzięki szybkiej i zdecydowanej przeprowadzce studiu udało się grę ukończyć i wydać na komputery osobiste i konsole nowych generacji.

Szczerze powiedziawszy, bardzo oczekiwałem tej premiery, która zaciekawiła mnie nie tylko niebanalną stylistyką, ale i ponurym, trudnym klimatem. Już w materiałach przedpremierowych gra nie dawała jednoznacznej odpowiedzi czym będzie, ani z czym gracz będzie musiał się zmierzyć. Do samego końca trzymani byliśmy w niepewności. Tytuł zrobił na mnie piorunujące wrażenie, przebijając fabularnie nawet mój ukochany Stray. Przedstawienie fikcyjnej, XIX‑wiecznej Rosji, od razu przypomina dzieła Dostojewskiego i Bułhakowa, ciągle mieszając wątek dobra i zła.

Na piechotę z diabłem

Główną bohaterką historii jest tytułowa Indika. Zakonnica zamieszkująca duszny i zamknięty monastyr, ewidentnie ma problem z akceptacją reszty zakonu. Pomimo żmudnych i powtarzalnych czynności prostej służebnicy boga, młoda dziewczyna coraz bardziej pogrąża się w poczuciu bezsensowności posługi. Jej głównym kompanem jak i prowodyrem wydalenia z zakonu jest diabeł w duchowej postaci. Pełni on funkcję podświadomości głównej bohaterki, kusząc ją, ale i dotkliwie wyjaśniając wszelkie zawiłości istnienia i wydarzeń, z którymi przyjdzie jej uczestniczyć. Wielokrotnie mamy wrażenie, że nasz nadgorliwy towarzysz dysponuje ogromnym intelektem i wiedzą, która nie tylko zaciekawia główną bohaterkę, ale i w pewnym sensie pomaga jej odnaleźć siebie.

2448333

Na swej drodze spotyka Ilię, zbiegłego skazańca uważającego się za boskiego pomazańca. Jego podróż tak mocno intryguje naszą bohaterkę, że ta wybiera się z nim i postanawia mu pomóc. Ich celem jest dotarcie do pewnej świątyni i odnalezienie świętego artefaktu, leczącego choroby i skażenia. Ilia pragnie uleczyć obumarłą dłoń, a Indika liczy na zbawienie i odrzucenie zła. Historia przedstawiona w grze Indika, to jednoznaczny motyw drogi, objawiający się w literaturze i filmie. Bohaterowie stają się bowiem sobie bliscy, przeżywają te same emocje i z czasem dzielą się swoją przeszłością. Motyw drogi pozwala im także zmienić swoje światopoglądy, otworzyć serce na świat, ale i utracić pewne wartości. Autorzy próbują demaskować obłudę, zadając trudne pytania o ludzką duszę i wolność wyboru.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/4]

Nasi bohaterowie pomimo trudnych relacji, zaczynają się dogadywać i wymieniać spostrzeżeniami. Wielokrotnie współpracują, by uzyskać dostęp do dalszej wędrówki, uniknąć zagrożenia, przeżyć. Indika przechodzi podczas podróży wielką przemianę. Żyjąc jako skromna zakonnica, za wszelką cenę stara się nieść pomoc i dobro, ale wewnętrznie wciąż wystawiana jest na pokuszenie przez diabła. W pewnym momencie orientuje się, że świat nie ma prawa istnieć bez równowagi dobra i zła, że niekiedy trzeba ubrudzić sobie ręce, by komuś pomóc, uratować. Pomimo wielkich starań, nawet najmniejszy upadek moralny jest dla Indiki czymś niepojętym, ale i możliwym do zaakceptowania.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/6]

Kontynuując przygodę, powoli odkrywamy motywy umieszczenia naszej bohaterki w klasztorze. Za pomocą krótkich 8‑bitowych sekwencji zręcznościowo-przygodowych dowiadujemy się nieco więcej o przeszłości Indiki oraz poznajemy historię jej trudnej młodości, która ostatecznie sprowadziła jej duszę do zakonu. Zaczynamy również dostrzegać sens opętania przez diabła.

Moralność a rozgrywka

Jeżeli spodziewacie się, że Indika zauroczy was na długie godziny, serwując niebanalną rozgrywkę, dużą ilość interakcji i ogromny świat do zwiedzenia, to muszę sprowadzić was na ziemię. Całą grę można przejść w mniej niż 4 godziny, odkrywając wszystkie sekrety i łamigłówki. Jest ona bardzo krótka, możliwa do przejścia przy jednym posiedzeniu. Nie jest to typowa przygodówka, bardziej filmowa adaptacja drogi. Nasza postać przemierza samotnie i z napotkanym towarzyszem industrialne, pełne przepychu, ale i osamotnienia lokacje, tajemnicze fabryki oraz duszne cerkwie. Każdy z poziomów wybija się na tle poprzednich zauważalną biedą świata i kataklizmem, który nawiedził ją zapewne przy okazji jakiejś wojny lub zarazy.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/5]

Rozgrywkę obserwujemy z widoku trzecioosobowego (TPP) zza pleców Indiki. Zdecydowana większość sekwencji opiera się na chodzeniu, tudzież bieganiu gdy zostaną uruchomione systemy survivalowe, osadzone przy jednej z sekwencji. Napotkamy też na swojej drodze elementy logiczne, które będziemy musieli rozwiązać, by przejść dalej. Nie są one dosadnie trudne, ale pozwalają okiełznać nie oczywistości związane ze światem przedstawionym. Może się tez okazać, że w przypływie krytycyzmu, Indika rozdziera świadomość między spokojem a paniką. Pomoże nam wtedy osobliwa modlitwa, dzięki której będziemy w stanie ominąć przeszkody i dostać się we wcześniej nieosiągalne miejsca.

195430

Urozmaiceniem rozgrywki są ukryte na mapie miejsca interakcyjne oraz znajdźki. Dewocjonalia, które przyjdzie nam odnaleźć nagrodzą Indikę złotymi monetami, które od samego początku przygody wzbogacają naszą postać. Ich zebranie odwdzięczy się zdobywaniem nowych poziomów doświadczenia, niewpływających niczym na postrzeganie świata rzeczywistego, ale w pewnym sensie nadających naszej bohaterce bardziej boskiego wymiaru. Oczekujemy, że zebranie dostatecznej ilości punktów zapewni nam zbawienie, choć w przerywnikach między misjami, podpowiedzi dosadnie odradzają nam ich zbieranie, twierdząc, że to obłuda. Pozostaje więc konsternacja.

2448354

Piękno a surowość świata

Lokacje, które przyjdzie nam zwiedzić, są duszne mroczne i pozbawione ciepła. Indika emanuje niezwykle ciężkim i zarazem interesującym klimatem. Gracze czują się ciągle obserwowani, licząc na nagły zwrot akcji. Już w pierwszej lokacji, spotykamy się z surowością monastyru, wypełniając monotonne zadania. Idąc któryś z kolei raz po wodę ze studni, wyczekujemy jakiejś zmiany, wybuchu euforii ... Tutaj również dobitnie zostajemy poddani surowości reguł zakonnych, ale i bezlitosnego społeczeństwa. Wychodząc na świat poza murami, doświadczamy większej otwartości, ale i uczucia osamotnienia.

Jestem w wielkim szoku, jak wiele udało się stworzyć przy tak skromnym budżecie studia. Historia, która poprzedza fabułę, jest gęsta jak smoła i co chwila raczy nas nowymi przemyśleniami. Rozgrywka nie napawa optymizmem do samego końca, ukazując nam trudny świat i jeszcze trudniejsze zrozumienie głównych bohaterów. Indika walczy z własnym demonem, chcąc zachować boskość, a jej towarzysz za wszelką cenę pragnie uleczenia, choćby za cenę obłudy. Oboje mają swoje cele i każdy z nich utraci coś u jej szczytu. Indika była dla mnie fenomenalnym doświadczeniem, dającą do myślenia produkcją, która wedle moich oczekiwań, powinna znaleźć swoje miejsce obok This War of Mine, dla uczniów i nauczycieli w Polsce chcących skorzystać z gry na lekcjach etyki, religii lub wiedzy o społeczeństwie. Wnioski, jakie możemy wynieść z produkcji, są niebanalne i zaskakujące ... podobnie jak nasza moralność.

* - klucz recenzencki na potrzeby wpisu otrzymałem ze sklepu GOG.com. Dzięki za wsparcie!

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)