Uber zakazuje swoim kierowcom unikania policjantów dzięki Greyball

W ciągu ostatnich tygodni mnożyły się problemy Ubera. Po oskarżeniach o seksizm i molestowanie ze strony jednej z byłych pracowniczek, kolejni zatrudnieni przez Ubera zdecydowali się przemówić w sprawie Greyball – programu oznaczania klientów naruszających warunki świadczenia usług, który wykorzystywany był także do unikania kontroli policyjnych.

Uber zakazuje swoim kierowcom unikania policjantów dzięki Greyball

09.03.2017 | aktual.: 09.03.2017 13:26

Bardziej szczegółowo o Greyballu pisaliśmy w weekend. Od 2014 roku kierowcy Ubera mogli korzystać z systemu oznaczania klientów, którzy w jakiś sposób naruszali warunki świadczenia usług. Dzięki Greyball, unikano między innymi konkurencji czyhającej na bezpieczeństwo kierowców, ale także… kontroli i mandatów.

Użytkownik, który został odpowiednio oznaczony, otrzymywał w swojej aplikacji nieprawdziwe informacje o lokalizacji kierowców. Ci zaś posiadali informacje, że klient naruszał już wcześniej warunki świadczenia usług. W praktyce odpowiednio oznaczona osoba nie mogła zatem zamówić przejazdu. A wśród nich znaleźli się policjanci i funkcjonariusze innych służb, którzy za pośrednictwem aplikacji najpierw wzywali Ubera, a gdy ten nadjechał, dokonywali kontroli i karali kierowców za braki formalne.

W tzw. międzyczasie trafił do nas komunikat polskiego oddziału Ubera, który podkreśla, że pierwotnym celem wprowadzenia programu Greyball była przede wszystkich ochrona kierowców, nieprawdą ma być zaś, że służy on oznaczaniu policjantów:

Opisywany program odrzuca zamówienia przejazdu składane przez nieuczciwych użytkowników, którzy naruszają warunki korzystania z usługi. Są wśród nich osoby, które stanowią fizyczne zagrożenie dla kierowców korzystających z aplikacji, konkurenci próbujący zakłócić działania operacyjne czy przeciwnicy przygotowujący wspólnie z urzędnikami niejawne pułapki skierowane w kierowców współpracujących z Uberem.

Nie otrzymaliśmy jednak jasnego potwierdzenia, że czworo byłych pracowników, którzy byli źrodłem informacji o programie Greyball, przekazało redakcji The New York Times informacje nieprawdziwe. Dziś szef działu bezpieczeństwa Ubera opublikował komunikat, z którego wynika, że takie zastosowanie Greyballa mogło być samowolą kierowców:

Zaczęliśmy weryfikować różne sposoby dotychczasowego wykorzystania tej technologii (Greyball – przyp. red.). Ponadto zabraniamy wykorzystywania jej przeciw akcjom lokalnych władz. W związku z konfiguracją naszych systemów, wprowadzenie zakazu w życie będzie wymagać nieco czasu.

Uber oddał w ręce kierowców program, który miał ich chronić. Trudno zatem mieć im wiele do zarzucenia: oznaczając policjantów, identyfikowali ich stricte jako przeciętnych użytkowników. Kontrole były zaś dla nich zdarzeniami utrudniającym wykonywanie pracy, którymi de facto, choćby poprzez konieczności poświęcania im czasu, są. W poprzednim artykule określiliśmy Ubera mianem awangardy inicjatywy oddolnej. Dziś wiadomo, że na miano to zasługują bardziej sami kierowcy.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)