Adobe Acrobat za drogi i za ciężki? SoftMaker ma niezłą alternatywę – FlexiPDF 2017

Często pytacie nas w e-mailach i telefonach o narzędzia doobróbki dokumentów PDF, które nie kosztowałyby tyle, co AdobeAcrobat, a dawały porównywalny zakres możliwości. Radziliśmy dotej pory zainteresować się programem MasterPDF Editor firmy Code Industry. Teraz jednak będziemy sugerowalijeszcze jedno narzędzie – niedawno wydany FlexiPDF. To dziełofirmy SoftMaker, znanej ze swojego konkurencyjnego wobec MicrosoftOffice pakietu biurowego. Pozwala ono nie tylko edytować pliki PDFwygenerowane z dokumentów tekstowych, ale też nawet zmieniać PDF-ypowstałe ze skanów.

Adobe Acrobat za drogi i za ciężki? SoftMaker ma niezłą alternatywę – FlexiPDF 2017

Niemiecki producent chwali się, że z FlexiPDF dokumenty w tymformacie można edytować równie łatwo, jak normalne dokumentytekstowe w normalnym edytorze tekstu, takim jak Word, Writer, czyjego własny TextMaker. I nie jest to przesada. Narzędzie to pozwalaotworzyć dokument PDF, zmieniać w nim dowolnie układ stron iedytować w czasie rzeczywistym zawartość – możemy zaznaczać iredagować tekst, zmieniać jego formatowanie, dodawać komentarzeczy własne grafiki.

Obraz

Bez problemu poradzimy sobie z tekstem w wielokolumnowych układachstrony, możemy edytować nagłówki, stopki, spisy treści,właściwie każdy chyba element dokumentu. Towarzyszy temuwszystkiemu automatyczne sprawdzanie pisowni. Domyślnie FlexiPDF nieobsługuje języka polskiego, jednak możemy to zmienić wustawieniach: po przełączeniu języka na polski, pobrany zostaniepakiet Aspell z polskim słownikiem, który zajmie się tym zadaniem.Niestety języka interfejsu na polski póki co nie zmienimy.

Obraz

Robi wrażenie szybkość i dokładność działania, o wielewyższa niż w wypadku popularnej wtyczki importu PDF do LibreOffice.Jeśli zachowamy ostrożność, nic w edytowanym PDF-ie nie powinnosię rozsypać, co niestety zdarza się przy edycji w opensource’owympakiecie biurowym. Program jest przy tym lekki, plik instalacyjny toraptem 100 MB, pracując z kilkusetstronicową książką jego proceszadowolił się raptem 70 MB RAM.

Obraz

Sporym plusem programu jest też obsługa formularzy, zarównointeraktywnych, jak i statycznych. Możemy je sobie wygodnie wypełnićw edytorze i od razu przesłać do druku, oszczędzając robotyzwiązanej z drukowaniem, a następnie ręcznym wypełnianiem.FlexiPDF nie miał żadnych problemów z formularzami UrzęduSkarbowego czy ZUS-u.

Obraz

To narzędzie firmy SoftMaker oferowane jest w dwóch wersjach,standardowej (licencja na trzy stanowiska za 60 euro) iprofesjonalnej (licencja na trzy stanowiska za 80 euro). Wersjaprofesjonalna przeznaczona jest przede wszystkim dla tych, którzypracują z dokumentami utworzonymi ze skanów. Rozbudowany moduł OCRpozwala na przetworzenie zeskanowanych bitmap w edytowalny tekst,całkiem nieźle radzi sobie też z językiem polskim. Do tegodostajemy możliwość wyszukiwania i zamieniania tekstu w całymdokumencie, dodawania własnych nagłówków i stopek, generowaniawłasnych znaków wodnych oraz zapisywania wyniku nie tylko jako PDF,ale też w formacie EPUB.

Z naszej bazy oprogramowania możecie pobrać triala FlexiPDF wwersji na Windowsa (w przyszłości mają pojawić się wersje namacOS-a i Linuksa). Nie wygląda na to, by miał on jakieśograniczenia czasowe, ale generowane przez wersje trial dokumentyoznaczone są widocznym znakiem wodnym producenta.

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (39)