AI w przeglądarce. Opera wyprzedza konkurencję
Sztuczna inteligencja zmienia sposób, w jaki szukamy informacji w sieci i korzystamy z komputera. W najbliższych miesiącach będziemy ją odnajdywać w kolejnych miejscach i teraz na przykład – w formie interfejsu czatowego – zadebiutowała w przeglądarce Opera.
Kilka tygodni temu światło dzienne ujrzała Opera One – nowa wersja przeglądarki internetowej, która wyróżnia się modułową budową oraz naciskiem położonym na sztuczną inteligencję. Ekipa rozwija tę koncepcję i w ramach ostatniej aktualizacji wdrożyła narzędzie Aria. To (umieszczony na pasku bocznym) interfejs czatu, który dzięki AI jest w stanie pełnić rolę naszego wirtualnego asystenta podczas przeglądania internetu.
Aria, czyli Opera ma swoją sztuczną inteligencję
Za narzędzie Aria w dużej mierze odpowiada zespół OpenAI – ten sam, którego dziełem jest ChatGPT. Zresztą technologia GPT jest jednym z fundamentów tego rozwiązania, obok autorskiego silnika Composer. Co oferuje? Naprawdę sporo: od efektywnego wyszukiwania informacji w internecie, po generowanie tekstu i kodu dostosowanego do konkretnych potrzeb. Cała komunikacja odbywa się oczywiście w naturalnym języku pisanym. Przedstawiciele Opery twierdzą, że nowa funkcja pozwoli "zwiększyć kreatywność i produktywność".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Korzystanie z Arii jest zupełnie bezpłatne i już na start dostępne w przeszło 180 krajach, a na liście nie brakuje też Polski. Osoby, które chciałyby przetestować to rozwiązanie, znajdą je w najnowszej wersji developerskiej Opery One (na systemy Windows, Linux i macOS) oraz w testowym wydaniu Opery na Androida.
– Dzięki Arii nasi użytkownicy mają w pełni zintegrowane i bezpłatne rozwiązanie umożliwiające wykorzystanie rosnącego potencjału generatywnej sztucznej inteligencji. To jednak dopiero początek, jeszcze wiele możliwości przed nami – skomentował Stefan Stjernelund, wiceprezes ds. produktu w Opera Android. Joanna Czajka z Opera PC podzieliła się zaś ciekawostką, że "Aria jest naszym pierwszym produktem, który sam siebie nazwał".
Wojciech Kulik, dziennikarz dobreprogramy.pl