Amazon kupił Goodreads — portal społecznościowy dla moli książkowych
Goodreads znany jest jako last.fm do książek. Jest to serwis społecznościowy dla ludzi, którzy chcą pochwalić się przeczytanymi pozycjami znajomym, ocenić je, podyskutować sprawdzić swoją wiedzę w quizie i, przede wszystkim, uzyskać nieźle dobrane (bo na podstawie gustu innych, czytających podobne książki) rekomendacje. Portal zostanie przejęty przez Amazon.
29.03.2013 12:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Amazon i Goodreads łączy pasja wynajdywania czytania na nowo — napisał Russ Grandinetti, wicekierownik działu odpowiedzialnego za treść dla urządzeń Kindle. Goodreads pomógł zmienić sposób odkrywania nowych książek i rozmawiania o nich, Amazon rozpropagował czytanie na całym Świecie. Otis Chandler, współzałożyciel Goodreads, napisał na blogu serwisu, że Amazon jest idealnym partnerem dla Goodreads, gdyż obie firmy kochają książki i doceniają ich autorów. Ze wsparciem ze strony Amazonu Goodreads może zyskać sporo nowych członków, a klient serwisu prawdopodobnie pojawi się na e-czytnikach i tabletach z rodziny Kindle — to pierwsza rzecz, za jaką zabiorą się firmy po zakończeniu transakcji. Amazon z kolei zyska sobie sprawdzony system rekomendacji, którego w tej chwili elektronicznej księgarni bardzo brakuje.
W dzisiejszych czasach cyfrowe księgarnie zalewane są różnymi książkami, za to na Świecie jest coraz mniej sklepów, w których można spokojnie zajrzeć do tomu lub porozmawiać ze sprzedawcą. Niewiele osób pamięta też o bibliotekach, gdzie obsługa zawsze chętnie podpowie, co jeszcze może nam się spodobać. System umiejętnego kierowania klienta do pozycji, które mogą go zainteresować, jest więc na wagę złota — zwłaszcza dla światowego lidera sprzedaży literatury, który to w zeszłym roku stracił zaufanie w kwestii rekomendacji książek. Okazało się bowiem, że większość dobrych ocen wystawionych przez czytelników została kupiona (świetnie opisał to zjawisko New York Times). I to nie tylko na Amazonie.
Szczegółów finansowych nie znamy. Przejęcie zostanie sfinalizowane jeszcze przed wakacjami. Jeśli ktoś chciałby skorzystać z serwisu polecającego książki, ale w języku polskim i niezwiązanego z Amazonem, może wypróbować BiblioNETkę, LubimyCzytać albo nakanapie.pl.