AMD finalnie zapłaci odszkodowanie za Bulldozery reklamowane jako 8‑rdzeniowe
Architektura modułowa AMD była w przeciwieństwie do Zen niewypałem. W dodatku podwójne moduły nie były równoznaczne z dwoma prawdziwymi rdzeniami. Firma mówiąc o pierwszym ośmiordzeniowym CPU (czteromodułowym) otrzymała pozew zbiorowy. Znamy już finał akcji.
28.08.2019 | aktual.: 28.08.2019 17:04
W czasach kiedy Intel na mainstreamowej podstawce miał co najwyżej jednostki czterordzeniowe, AMD chciało wyróżnić się jako firma, która pierwsza wypuści CPU o ośmiu rdzeniach. Stworzyła architekturę Bulldozer, która opierała się na skalowaniu modułów. Te składały się z (prawie) dwóch rdzeni. Część układów była wspólna. Każdy moduł miał na pokładzie dwie jednostki obliczeniowe stałoprzecinkowe, ale tylko jedną zmiennoprzecinkową.
AMD Bulldozer. Cztery czy osiem rdzeni?
W pewnym sensie to obcięte dwa rdzenie, albo mocno doposażony jeden. Z pewnością nie można ich nazwać modułami o pełnych dwóch rdzeniach. Intel mając swoje HT, które pozwala na wielowątkowość współbieżną (to oczywiście coś zupełnie innego, ale chodzi o samo obrazowe porównanie) oczywiście nie reklamuje procesorów czterordzeniowych z HT jako ośmiordzeniowe, mimo, że system widzi osiem wątków.
AMD dokonało pewnego skrótu myślowego, ale było to za duże uproszczenie. Procesory nijak nie mogły być reklamowane co do liczby rdzeni jako podwojonej modułów. Największe nagięcie miało jednak miejsce właśnie przy mówieniu o pierwszym ośmiordzeniowym procesorze, który jest w istocie czterordzeniowym. Jak pisaliśmy, te jednostki AMD mają większe możliwości niż gołe cztery rdzenie, ale mniejsze niż osiem pełnych.
AMD Ryzen 5 1500X i Radeon RX 470 kontra zestaw z FX-8300 i RX 470
Finał długiej sprawy. AMD wypłaci odszkodowania
Konsumenci nie byli zachwyceni i już w 2015 roku został złożony pozew zbiorowy. AMD wyjaśniało, że według nich, podwójne moduły można faktycznie nazwać dwurdzeniowymi, więc i procesor z czterech modułów ośmiordzeniowym, a firma będzie stać przy swoim. Wymiar sprawiedliwości USA nie przychylił się do takiego przedstawienia sprawy.
Jak podaje Tom’s Hardware, finalnie AMD zawarło ugodę z prawnikami reprezentującymi pozywających firmę. AMD będzie musiało wypłacić ponad 12 milionów dolarów, ale przynajmniej obyło się bez wyroku ze strony sądu (no chyba, że koncern nie zastosuje się do warunków ugody, ale byłoby to niedorzeczne).
Dla przeciętnego człowieka to ogromne pieniądze, ale tak wielki koncern jak AMD może mówić o tanim zażegnaniu kryzysu. Kwota jest mniejsza niż początkowe żądanie kancelarii reprezentującej poszkodowanych, ale wyższa niż ta, o której się spekuluje, że mógłby zarządzić ją sąd.
W takim wypadku szczęśliwcy z USA (nawet nie całego, tylko samej Kaliforni), którzy kwalifikują się do wypłaty odszkodowania (osoby po zakupie ośmiu wybranych modeli procesorów AMD FX-8xxx i FX-9xxx), otrzymają od AMD po…. 35 dolarów. Nie są to duże pieniądze, tym bardziej na sprawę, która ciągnie się latami i negatywnie wpływa na wizerunek firmy, ale zawsze to coś.