Android i GPL a sprawa polska
Kilka dni temu minęło 10 lat od wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Opinie, czy był to dla naszego kraju dobry czy zły czas, z pewnością są zróżnicowane. Faktem jest, że mamy większy dostęp do produktów z Androidem. W ciągu kilku ostatnich lat na rynku urządzeń z Androidem pojawiło się kilka firm, jak GOCLEVER, Kazam czy Pentagram, które przebojem podbijają rynek tanich tabletów i smartfonów. Wszystko wyglądałoby znakomicie, gdyby nie jeden detal, o którym notorycznie owi producenci zapominają – GPL.
05.05.2014 21:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Android jest systemem opartym na Linuksie, a co się z tym wiąże, wykorzystuje jego kernel. Linus Torvalds, twórca Linuksa, obwarował go licencją GNU GPL 2 z 1991 roku. Artykuły 2 i 3 licencji brzmią:
2. Możesz modyfikować swoją kopię czy kopie Programu oraz dowolne jego części, tworząc przez to pracę opartą na Programie, jak również kopiować i rozprowadzać takie modyfikacje i pracę na warunkach podanych w pkt.1 powyżej - pod warunkiem przestrzegania całości poniższych wymogów:a. Musisz spowodować umieszczenie na zmodyfikowanych plikach widocznej informacji o tym, że dane pliki zostały przez ciebie zmienione, wraz z datą dokonania zmian. [...]
3. a. Musisz dołączyć do niego odpowiadający mu, kompletny i możliwy do odczytania przez urządzenia cyfrowe kod źródłowy, który musi być rozpowszechniany na warunkach pkt.1 i 2 powyżej i na nośniku zwyczajowo używanym dla wzajemnej wymiany oprogramowania; [...]
Wynika z tego, że każdy kernel wydany przez producenta urządzenia z Androidem powinien posiadać powszechnie dostępne źródło. O ile takie firmy jak Sony nie mają z tym najmniejszego problemu i udostępniają źródło niemalże z marszu, to dla mniejszych producentów pojęcie General Public License jest obce. Trudno doszukać się stosownej informacji o źródłach na stronach GOCLEVER, Kazam lub Pentagram, a pytania o nie wysłane drogą mailową są najczęściej ignorowane. Przyczyny braku źródeł najczęściej są dwie – SoC MediaTeka lub innej chińskiej marki, która odmawia udostępnienia źródeł lub opieszałość producentów, którzy pomimo dostępności owego źródła nie umieszczają odnośników na stronie, zapominając o tym, że pogwałcenie GPL odbiera im prawo do wykorzystywania kernela w przyszłości. A wystarczy jeden odnośnik i sumienie od razu będzie czystsze.
Brak źródeł wiąże się też z brakiem aktualizacji, które producent winien dostarczać dla swoich urządzeń. MediaTek ma nie lada kłopot, gdyż Google zabrania sprzedaży Androida starszego niż 4.2 i otrzymywania korzyści majątkowych z tego tytułu. Dlatego trwają prace nad KitKatem, który ukazał się na początku maja i wkrótce powinien trafić do części urządzeń MTK. W samą porę, gdyż KitKat wydany został w listopadzie, a popularny Jelly Bean w wersji 4.2.2 jest systemem dobrym, aczkolwiek leciwym.
MediaTek pragnie z czasem prześcignąć Qualcomma w produkcji układów SoC, jednak w przypadku braku poszanowania zapisów licencyjnych, taka sytuacja może nie mieć miejsca. Użytkownicy, którzy zdobędą wiedzę na temat licencji, mogą przestać nabywać dość szemrany pod względem prawnym produkt.