Anonymous nie zniknęli. Wracają z przerażającym podsumowaniem
Anonymous co jakiś czas przypominają o swoim istnieniu, oraz o tym, że wypowiedziana przez nich wojna reżimowi Putina wciąż trwa i nie zakończy się, dopóki ostatni rosyjski żołnierz nie opuści terytorium Ukrainy. Kolektyw za pośrednictwem Twittera pochwalił się podsumowaniem swojego działania. Liczba przejętych danych jest naprawdę imponująca.
12.07.2022 18:26
Anonymous poinformowali, że od momentu rozpoczęcia "cyberwojny", która została wypowiedziana Kremlowi, haktywistom udało się zhakować i opublikować ponad 12 milionów rosyjskich plików oraz wiadomości e-mial, nie wliczając w to samych przejętych baz danych.
Anonymous zrobili podsumowanie swoich działań
Opublikowane liczby są imponujące, ale jednocześnie i przerażające. Dlaczego? Pokazują słabość współczesnych zabezpieczeń przed cyberatakami. Nie chodzi tutaj tylko o urządzenia typu smartfony czy prywatne komputery, które są stosunkowo łatwym celem, ale również o sieci i serwery, z których korzystają instytucje państwowe, ogromne przedsiębiorstwa czy podmioty z branży medialnej.
Od początku wojny w Ukrainie, czyli od 24 lutego 2022 roku, Anonymous przekazali informacje o przeprowadzonych i zakończonych sukcesem atakach m.in. na:
- Grupę Vyberi Radio (ros. Выбери Радио), która obsługuje około 100 stacji radiowych w 18 miastach w całej Rosji i ma ponad 8 milionów słuchaczy, Rosyjską telewizję, gdzie za pośrednictwem państwowych kanałów telewizyjnych Russia 24, Channel One, Moscow 24 oraz rosyjskich serwisów streamingowych Wink i Ivi relacjonowali prawdziwą sytuacją w Ukrainie,
- Rosyjską radiostację wojskową,
- Rosyjską Federalną Służbę Nadzoru Komunikacji, Informatyki i Mediów (w skrócie Roskomnadzor),
- Monitoring Kremla,
- Serwery Rosyjskiego Banku Centralnego,
- Jacht Putnia (Anonymous nadali mu kurs "do Piekła"),
- Yandex, czyli popularną w Rosji alternatywę dla oferty Google'a,
- Białoruskie KGB,
- Rosnieft,
- Rosyjską Cerkiew Prawosławną,
- Systemy informatyczne firmy zbrojeniowej, która zajmuje się rosyjskimi dronami wojskowymi.
Powyższa lista jest znacznie dłuższa, a z deklaracji Anonymous wynika, że do momentu zakończenia wojny będzie wzbogacać się o kolejne przykłady możliwości współczesnych haktywistów.
Karolina Modzelewska, dziennikarka dobreprogramy.pl