Apple na celowniku Komisji Europejskiej. Chodzi o praktyki stosowane w App Storze
Komisja Europejska zażądała od Apple zaprzestania antykonkurencyjnych praktyk w swojej aplikacji App Store, poinformował PAP. Zarzutów jest kilka, a za brak reakcji na nie KE zapowiada gigantyczną karę.
PAP poinformował, że Komisja Europejska w piątek, 30 kwietnia oskarżyła Apple o zmuszanie programistów, którzy sprzedają produkty poprzez App Store, do korzystania z jej systemu płatności w aplikacji i uniemożliwiają im informowanie użytkowników o innych opcjach zakupu oprogramowania.
Problem nagłośnił serwis Spotify, który zgłosił Komisji Europejskiej skargę na praktyki stosowane przez producenta iPhone’ów. Na reakcję nie trzeba było długo czekać. W piątkowym oświadczeniu KE podkreślała:
"Zasady Apple zakłócają konkurencję na rynku usług strumieniowego przesyłania muzyki, podnosząc koszty konkurujących twórców aplikacji do tego przesyłu. To z kolei prowadzi do wyższych cen dla konsumentów za ich subskrypcje muzyczne w aplikacji na urządzeniach z systemem iOS."
KE oświadczyła, twórcy aplikacji nie powinni być zmuszani do korzystania z mechanizmów zakupowych narzucanych przez App Store. Dodatkowo wyrażono obawy, że Apple nie informuje w dostateczny sposób użytkowników, że mogą zakupić subskrypcję taniej w innym miejscu.
Obawy te zdają się być słuszne i jeżeli firma nie zareaguje, to KE grozi nałożeniem kar w wysokości nawet 10 proc. światowych obrotów firmy. Biorąc pod uwagę coraz większy nacisk wywierany na Apple z różnych stron (jak, chociażby trwający konflikt z Facebookiem i Epic Games) oraz praktyki stosowane przez konkurencję, być może gigant, chociaż w minimalnym stopniu się ugnie.
App Store to jednak jedyna możliwość dla producentów aplikacji na dotarcie do użytkowników iPhone’ów i iPad'ów, więc trudno się dziwić, że Apple wykorzystuje to na swoją korzyść.