Avast jest gotowy na premierę Windows 10

Choć Windows 10 posiada wbudowany skaner antywirusowy (Windows Defender), wielu użytkownik zapewne zdecyduje się na instalację lepszego i lżejszego oprogramowania ochronnego. Firma AVAST Software poinformowała, że jej produkty są już zgodne z najnowszym systemem Microsoftu. Wbrew pozorom, kompatybilność w takich przypadkach nie jest wcale oczywista.

Avast jest gotowy na premierę Windows 10
Redakcja

Z oficjalnego oświadczenia znajdującego się na stronie producenta dowiemy się, że oprogramowanie antywirusowe Avast w wersji 2015 R2 jest już teraz kompatybilne z Windows 10. Użytkownicy, którzy po premierze nowego systemu tj. po 29 lipca zdecydują się na aktualizację z Windows 7 lub Windows 8.1 nie będą musieli się tym zagadnieniem w ogóle przejmować. Niektórych może zastanawiać dopisek „R2” w oznaczeniu wersji – jest to wewnętrzne oznaczenie stosowane przez firmę. Wszystkie stabilne wydania od początku marca bieżącego roku są właśnie edycjami R2, nie ma więc potrzeby przeszukiwania stron producenta w poszukiwaniu innej wersji.

Obraz

Na nowym systemie będziemy mogli skorzystać z każdego pakietu z portfolio firmy, a więc darmowego Avast Free Antivirus, a także płatnych, ale za to bardziej rozbudowanych: Avast Antivirus Pro, Avast Internet Security i Avast Premier. Najuboższa wersja jest częstym wyborem użytkowników domowych, co pokazują statystyki naszego portalu – ponad 30 milionów pobrań to wynik zupełnie deklasujący całą konkurencję. Aplikacja zabezpiecza komputer przed szkodliwym oprogramowaniem, wykrywa najróżniejsze szkodniki takie jak trojany, wirusy, robaki, backdoory i rootkity. Choć z nazwy jest to jedynie antywirus, program zapewnia ponadto ochronę komunikatorów internetowych i skanowanie przeglądanych stron internetowych, nawet tych korzystających z połączeń szyfrowanych. Dodatkowymi atutami jest skaner poczty i wykrywanie potencjalnie niepożądanych programów.

W przypadku wersji płatnych, które możemy wykorzystać nie tylko niekomercyjnie, ale również w firmie, producent oferuje dodatkowe składniki. Są to m.in. dwukierunkowa zapora sieciowa, ochrona bankowości internetowej i tożsamości użytkownika, system antyspamowy, trwałe usuwanie danych, a także automatyczne łatanie systemu operacyjnego. Ze wszystkich tych możliwości możemy już teraz korzystać na testowych wersjach systemu Windows 10. Jeżeli zdecydujemy się na aktualizację a mamy ważną licencję na Avasta, nadal będziemy mogli z niej korzystać. Oczywiście już teraz zalecamy, aby przed wykonaniem aktualizacji usunąć oprogramowanie zabezpieczające i zainstalować je już na systemie Windows 10 – takie działanie pozwala uniknąć ewentualnych problemów związanych z aktualizacją i dotyczy nie tylko Avasta, ale wszystkich tego typu aplikacji.

Zapewnienie kompatybilności z nowym systemem wbrew pozorom nie jest takie proste – niektórych zmian nie widać, ale następują one w kluczowych dla systemu miejscach. Przykładem tego typu działania jest choćby Windows 8, w którym znacznie wzmocniono systemowy mechanizm ochrony kernela systemowego. Spowodowało to, że część zaawansowanego oprogramowania ochronnego (moduły typu HIPS, niektóre zapory, antyloggery) zupełnie przestały działać i wymagały przystosowania. O problemie tym mówili również w naszym wywiadzie autorzy polskiego SpySheltera. Zabezpieczenie kolejnych wersji Windowsa staje się coraz trudniejsze, bo system staje się szczelniejszy, także dla oprogramowania zabezpieczającego.

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (70)