Błękitny ocean Nintendo, czyli granie graniem, ale wypada też zadbać o zdrowie
Podczas ostatniego zebrania Nintendo nie tylko ogłoszono interesujące informacje typowo dla graczy, lecz również firma zdradziła, że szykuje się do wypłynięcia na niezbadane wody, czyli ataku na biznesowy błękitny ocean. W odróżnieniu od takiego czerwonego, czyli bicia się z konkurencją w zatłoczonej przestrzeni rynkowej, chce zagospodarować tę niszę, która wciąż leży odłogiem. Temat przewodni: zdrowie.
30.01.2014 13:23
Nintendo nie wystarczy już, iż gry na systemy firmy niosą radość oraz uśmiech. Planuje także zadbać o samopoczucie swoich konsumentów i w tym celu przygotowuje wstępnie na lata 2015-16 start zupełnie nowego przedsięwzięcia. Jak widać fiasko projektu Vitality Sensor nie zdemotywowało Japończyków do kontynuowania prac nad znacznym rozwinięciem idei troszczenia się o własne zdrowie. Tak jak konsole Wii z przenośnym Dual Screenem skutecznie walczyły z apatią społeczeństwa, tak w przeciągu kolejnej dekady będziemy ponoć dziękować Nintendo za wkład w poprawę jakości swojego życia.
Cel szczytny, ale na razie pozostaje tajemnicą, co dokładnie zamierza zrobić firma. Wspomina ogólnikowo o włączeniu w ruch nowych rozwiązań sprzętowych oraz poświęceniu się niezakładalnym technologiom, w odróżnieniu od inteligentnych ubiorów oraz korzystania z aplikacji na smartfonach. Na pewno nie chodzi o coś pokroju deski Wii Fit, bowiem mówi się o rozwiązaniach, których dotychczas jeszcze na oczy nie widzieliśmy. Pomagać mają chorym, monitorując ich stan i dostarczając motywacji chociażby do rehabilitacji w domu, a zdrowym po prostu nieść radosną rozrywkę. Stawia się wyraźnie na uzależnienie gracza od chęci codziennych treningów przed... ekranem telewizora? Cóż, nie ma co się zbytnio głowić. Konkrety pojawią się jeszcze w tym roku.