CEO Nokii wyjaśnia dlaczego Asha 501 nie działa na Windows Phone
Po premierze Nokii Asha 501, która jest ciekawym połączeniem możliwości smartfona z prostotą, czasem pracy na baterii i ceną solidnej komórki, zorganizowana została sesja pytań i odpowiedzi z CEO Nokii — Stephenem Elopem. Najnowszy model z rodziny skłania do refleksji — Nokia wprowadza na nim zupełnie nowy (choć dla posiadaczy N9 znajomy) wygląd systemu operacyjnego i całkowicie odmienny sposób pracy, niewiele odbiegający od smartfonu. Czy nie byłoby łatwiej wypuścić na rynek jeszcze tańsze Lumie z Windows Phone?
10.05.2013 12:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
CEO Nokii zaznaczył, że system dla Ashy 501 — nazywany Asha Platform — od początku był projektowany specjalnie dla taniego urządzenia i w przeciwieństwie do konkurencji (Androida) nie był potem przycinany, aby „ruszyć” na bardzo słabych komponentach. Kluczową rolę odegrało tu przejęcie firmy Smarterphone (wcześniej Kvalberg AS, przejęta przez Nokię w listopadzie 2011), która dostarczyła niezbędne narzędzia do ponownego wykorzystania komponentów opracowanych na potrzeby Nokii N9. Elop określił sposób pracy na Ashy 501 jako wielozadaniowość wizualna — system nie jest w pełni wielozadaniowy, ale powiadomienia czy odświeżanie Fastlane (interaktywny ekran domowy, na którym znajdują się ostatnio otwierane aplikacje oraz ulubione) działają w tle.
O Ashy 501 mówi się, że zaciera ona granicę między „komórkami” a „smartfonami”. Dla niektórych użytkowników może być świetnym modelem przejściowym, ale z tego systemu najłatwiej byłoby przesiąść się na N9… dlaczego więc linia nie zostanie wskrzeszona? Elop nie odpowiedział jasno na to pytanie. Zaznaczył jedynie, że Asha 501 kierowana jest do innego rynku niż Lumie i że Lumia jest przyszłością Nokii. Wyjaśnił także, dlaczego urządzenia z rodziny Asha nie będą działać pod kontrolą Windows Phone: Jeśli mielibyśmy dostarczyć takie wrażenia z użytkowania na tanich urządzeniach, jak możecie zobaczyć na najtańszych Androidach, wszystko działałoby tragicznie i zrujnowałoby spójność marki — a to ostatnia rzecz, której chce Nokia.
W pierwszych recenzjach tego modelu, jakie pojawiły się w Sieci, zwraca się uwagę na bardzo dobre wykonanie. Nietypowe na tej półce cenowej jest zastosowanie ekranu pojemnościowego przykrytego utwardzanym szkłem. Elop zaznaczył, że w ten sposób Nokia chciała oddać trochę luksusu w ręce większej liczby odbiorców. Tym samym dołożono wszelkich starań, tak na poziomie konstrukcji jak i oprogramowania, aby nie było żadnych strat wydajności. Można ewentualnie marudzić na aparat bez automatycznej kontroli ostrości… ale CEO Nokii uważa, że w tym przedziale cenowym klientom nieszczególnie zależy na aparacie, a uproszczona konstrukcja pozwoliła zachować niską cenę urządzenia.