Chciał sprzedać meble na OLX. Złapał fałszywego klienta na gorącym uczynku
Ostatnimi czasy można zauważyć wzmożoną aktywność fałszywych klientów na OLX. Tym razem zgłosił się do nas pan Andrzej, który chciał sprzedać meble w serwisie ogłoszeniowym. Szybko znalazł zainteresowanego kupnem, który ostatecznie okazał się oszustem.
29.08.2022 | aktual.: 29.08.2022 21:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Coraz częściej dostajemy zgłoszenia od osób, które chciały sprzedać jakiś przedmiot w serwisie OLX, ale trafiły na fałszywego klienta. Niedawno pisaliśmy o sytuacji, która spotkała naszą czytelniczkę Joannę. Do kobiety zgłosiła się osoba zainteresowana kupnem przedmiotu, aby zaproponować wygodną wysyłkę z wykorzystaniem kuriera InPost. "Zamówię kuriera i pokryję koszty wysyłki" – brzmiał fragment wypowiedzi.
Pani Joanna na początku przystała na tę propozycję, ale ostatecznie zorientowała się, że ma do czynienia z oszustem, kiedy otrzymała od niego link z instrukcją, jak "odebrać pieniądze" za zamówienie – co oczywiście jest próbą wyłudzenia. Teraz analogiczna sytuacja spotkała naszego kolejnego czytelnika.
Fałszywy klient na OLX
Pan Andrzej wystawił na OLX meble do sypialni i szybko znalazł osobę zainteresowaną kupnem, która napisała do niego wiadomość na WhatsAppie. Potencjalny klient również zaproponował, że "zamówi kuriera i zapłaci za dostawę". Nasz czytelnik zgodził się na takie rozwiązanie, po czym otrzymał fałszywego e-maila z potwierdzeniem dokonania opłaty i przyciskiem do zrealizowania wysyłki.
Gdy jednak kliknął łącze, by potwierdzić przesyłkę, na ekranie jego urządzenia pojawił się błąd strony i alert bezpieczeństwa. – Po wciśnięciu przycisku "Potwierdź przesyłkę", pojawił się czerwony ekran z ostrzeżeniem – wskazuje nasz czytelnik. Fałszywy klient nie dawał jednak za wygraną, udając, że nie wie, w czym tkwi problem. Gdy pierwsza próba wyłudzenia nie poszła zgodnie z jego planem, spreparował kolejną wiadomość.
– Później dostałem nowego maila, gdzie znajdowała się informacja o powodzeniu płatności. Po kliknięciu "Otrzymanie płatności" pojawiła się strona, która wymagała zalogowania się do systemu bankowości elektronicznej – wyjaśnia nasz czytelnik. – No i na tym moja korespondencja z potencjalnym nabywcą się zakończyła, ponieważ nie zalogowałem się do banku i nie podjąłem żadnych innych czynności. Bardzo sprytne – puentuje pan Andrzej.
Oszustwo "na OLX"
Warto zauważyć, że w obu fałszywych wiadomościach nadawca był pozornie podpisany jako "Zespół OLX" lub po prostu "OLX". Tymczasem adresy e-mail nie miały nic wspólnego z serwisem ogłoszeniowym i nie spełniały wymogów bezpieczeństwa dostawcy poczty elektronicznej. Z kolei strona do pozornego "otrzymania płatności" jest w rzeczywistości scamem mającym na celu wyłudzenie wrażliwych danych osobowych, takich jak hasła czy dane karty kredytowej, które mogą posłużyć oszustowi do zalogowania do bankowości internetowej sprzedającego.
Jak zwykle w takich okolicznościach, radzimy po prostu ignorować wiadomości otrzymywane na WhatsAppie. Jedyną opcją faktycznego potwierdzenia finalizacji transakcji i otrzymania pieniędzy jest korzystanie z mechanizmów danego serwisu z ogłoszeniami – w tym przypadku OLX.
Konrad Siwik, dziennikarz dobreprogramy.pl