Chiny proponują światowe zasady przepływu danych. W tle sankcje USA wobec TikToka
We wtorek 8 września 2020r. Chiny przedstawiły grupę zasad mających na celu uniemożliwienie zagranicznym rządom pozyskiwania danych przechowywanych lokalnie – donosi agencja Bloomberg. To próba przeciwdziałania oskarżeniom Waszyngtonu, że serwisy takie jak TikTok i WeChat udostępniają Pekinowi poufne informacje o użytkownikach.
08.09.2020 | aktual.: 08.09.2020 15:50
Minister Spraw Zagranicznych Wang Yi przedstawił propozycje dotyczące globalnego bezpieczeństwa danych po wspólnym ich opracowaniu z grupą 20 urzędników piastujących podobną pozycję w innych krajach. To część chińskich prób ustanowienia światowych standardów w sferze cyfrowej, które mają obejmować zakaz dawania dostępu rządom do danych pozyskiwanych przez firmy za granicą.
Wytyczne wzmacniają od dawna stosowaną przez Pekin koncepcję suwerenności danych, która nabiera rozpędu w związku z obawami o bezpieczeństwo narodowe w USA. Administracja Trumpa zakazała działalności TikToka i WeChata oraz nałożyła sankcję na Huaweia, oskarżając firmę o dzielenie się danymi amerykańskich użytkowników z chińskim rządem.
Zatrzymanie przepływu danych
Jak tłumaczy agencja Bloomberg, posunięcia Waszyngtonu przeciwko TikTokowi i WeChatowi uwidaczniają to, że koncepcja "rozdzielenia" internetu staje się rzeczywistością. Kontrola danych takich jak lokalizacje i maile oraz tych bardziej skomplikowanych jak profile osobiste i zachowanie w sieci, to kluczowy aspekt szerszej koncepcji tego jak ma wyglądać cyberprzestrzeń w Chinach.
Pekin już teraz wymaga od zagranicznych firm przechowywania danych w kraju, dlatego też giganci tacy jak Apple i Amazon zbudowali ogromne centra danych we współpracy z chińskimi partnerami.