Cienie Open XML
Rob Weir wskazuje w swoim blogu na problemy przed jakimi stanąosoby implementujące Office Open XML - otwarty format dokumentówstworzony przez Microsoft, zaakceptowany przez Ecma. Jednymi z istotniejszych są kwestie kompatybilności z funkcjamibardzo starych wersji Microsoft Office i WordPerfect. Można tuwymienić elementy takie jak autoSpaceLikeWord95 (Word 95),footnoteLayoutLikeWW8 (Word 6.x/95/97), mwSmallCaps (Word 5.x forthe Macintosh) czy suppressTopSpacingWP (WordPerfect 5.x). Ponadtoczasem standard, choć ma ponad 6000 stron, nie zawiera opisu tychfunkcji. Programiści chcący tworzyć aplikacje w pełni zgodne zestandardem Open XML będą musieli nie dość, że zapewnić wsparcie dlanieużywanych już funkcji to także prześledzić działaniearchaicznych wersji programów biurowych. W innym miejscu Weir podkreśla brak elastyczności standarduwynikający z tworzenia go pod kątem Microsoft Office. Jako przykładpodaje zestaw clipartów, które można użyć jako obramowanie strony.Zestaw ten został arbitralnie ustalony przez Microsoft i nie możnago modyfikować bez naruszania standardu. Wybór obrazków też niejest najszczęśliwszy bo odnoszą się głównie do kultury EuropyZachodniej, trudno więc aby były częścią ogólnoświatowegostandardu. Ponadto niejasna jest sprawa praw autorskich do tychplików. Należy mieć nadzieję, że Microsoft nikogo nie pozwie zaużywanie ich zgodnie ze standardem Open XML. Rob Weir podaje prosterozwiązanie jakie mógł zastosować Microsoft. Ponieważ dokument OpenXML jest w rzeczywistości plikiem ZIP zawierającym plik XML orazpliki dodatkowe, wystarczyłoby aby standard przewidywałumieszczenie w ZIP-ie dowolnego pliku graficznego oraz odwołania doniego w kodzie XML. Jak widać sama otwartość to nie wszystko aby standard łatwo sięprzyjął i aby można go było używać bez problemów. Wymagana jesttakże elastyczność i nie tworzenie go pod określone aplikacje.
08.01.2007 14:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika