Córka prosi o pomoc? Kolejne bezczelne oszustwo
Lista sposobów, na które cyberprzestępcy starają się naciągać swoje ofiary, zdaje się nie mieć końca. Jedna z nowszych metod dotyczy podszywania się pod dziecko w potrzebie. Celem tego ataku są przede wszystkim osoby starsze.
Oszustwo "na wnuczka" ewoluowało na przestrzeni lat w różnych kierunkach. Jedną z tego typu metod może być najnowsza metoda cyberprzestępców, o której poinformowała nas nasza czytelniczka. Przypadek zastosowania tej nieczystej sztuczki opisała też Komenda Wojewódzka Policji w Lublinie.
"Cześć mamo. To mój nowy numer. Możesz usunąć ten stary. Wyślij mi wiadomość na WhatsApp" - to treść wiadomości, która zwiastuje kłopoty. Zrzutem ekranu na temat rzeczonej wiadomości podzieliła się z nami jedna z czytelniczek. Okazuje się, że nie był to odosobniony przypadek. Na stronie internetowej policji możemy dowiedzieć się, jak potoczyła się historia w przypadku osoby, która uwierzyła, że koresponduje z córką.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nieszczęsną wiadomość, o której mowa, otrzymała 65-letnia mieszkanka powiatu łęczyńskiego. Oszust bardzo dobrze trafił, jeśli chodzi o wybór ofiary. Kobieta myślała, że SMS pochodził od jej córki, która w tamtym czasie była w trakcie zagranicznej podróży.
W trakcie rozmowy realizowanej za pośrednictwem WhatsApp osoba podszywająca się pod córkę poinformowała, że zamoczył się jej telefon. W związku z tym potrzebowała 2,5 tys. zł na pokrycie kosztów zakupu nowego telefonu oraz dokonanie opłat za rachunek.
65-latka nie zweryfikowała, czy wiadomości faktycznie wysyła jej córka. Uwierzyła, że tak jest i zdecydowała się na przelanie pieniędzy. Sytuacja wyjaśniła się po powrocie córki z zagranicznej wycieczki. Poinformowała swoją mamę, że nie prosiła jej o żadne pieniądze. Pozostałe dzieci również nie miały z tym nic wspólnego.
Warto ostrzec swoich bliskich przed tego typu praktykami. Możliwe, że przestępcy będą próbowali w ten sposób wykorzystywać starą, dobrze już znaną metodę "na wnuczka". W przypadku tego typu działań nie ma konieczności konfrontacji z okradaną osobą, przez co oszust może czuć się bezpieczniej.
W przypadku otrzymania tego typu wiadomości możliwe są dwa bezpieczne wyjścia - zignorowanie jej lub zgłoszenie się na policję, dzięki czemu być może uda się namierzyć złodzieja.
Karol Kołtowski, dziennikarz dobreprogramy.pl