Disney+ to jeszcze nie bajka. Polacy krytykują go za błędy i jakość obrazu
Od połowy czerwca Polacy nareszcie mogą legalnie korzystać z platformy streamingowej Disney+. Według analizy aprobatę internautów wzbudziły cena abonamentu oraz bogata zawartość biblioteki. Pojawiły się jednak negatywne opinie dotyczące problemów z jakością obrazu i działaniem samej aplikacji.
Po długim oczekiwaniu Polacy od 14 czerwca w końcu mogą oficjalnie korzystać z Disney+. SentiOne, polska firma zajmująca się m.in. monitoringiem Internetu z wykorzystaniem zaawansowanej technologii sztucznej inteligencji, sprawdziła, co o wyczekiwanej premierze sądzą polscy internauci.
W sumie od początku roku do końca czerwca pojawiło się blisko 40 tys. wypowiedzi na temat nowego serwisu. Wszystkie wypowiedzi na temat Disney+ wygenerowały zasięg na poziomie 85 mln wyświetleń. Wzmianki o nacechowaniu negatywnym stanowiły 5 mln, z kolei te pozytywne – 11 mln.
Negatywne wypowiedzi dotyczyły przede wszystkim braku polskich napisów w niektórych filmach oraz braku możliwości wyboru rozdzielczości 4K UHD. Najwięcej negatywnych opinii pojawia się w App Store i Google Play Store i dotyczy problemów z działaniem samej aplikacji.
Internauci najbardziej zadowoleni byli z ceny abonamentu. Fani Marvela i Star Wars zachwalali listę dostępnych seriali, usatysfakcjonowani byli również wielbiciele starych bajek oraz produkcji emitowanych na zlikwidowanych w zeszłym roku kanałach Fox.
Spośród wszystkich rozmów o nowym serwisie aż co dziesiąta porównuje go z Netflixem, przede wszystkim w kontekście ceny – 29 zł za miesiąc przy zakupie rocznego abonamentu Disney+ i 60 zł miesięcznie za Netflixa. Jednak pod względem jakości obrazu i dostępności napisów do filmów w opinii internautów wciąż wygrywa Netflix.
Konrad Siwik, dziennikarz dobreprogramy.pl