Dysk Google na zdjęcia bez limitu: Pixel niepotrzebny, wystarczy root
Aktualizacja, 14 października, 12.35 Jak wynika z dalszych testów na XDA Developers, opisywane poniżej ominięcie reguł nie przynosi jednak rezultatu i nie skutkuje przyznaniem nielimitowanego miejsca na zdjęcia w aplikacji. Nadal jednak metoda skutecznie odblokowuje dostęp do dodatkowych tapet.
13.10.2017 | aktual.: 14.10.2017 12:39
Google nieustannie zachęca posiadaczy smartfonów do korzystania ze swoich usług. W Androidzie mamy więc między innymi możliwość tworzenia kopii zapasowych zdjęć przy użyciu odpowiedniej aplikacji, jednak do wyboru pozostają dwa scenariusze: zmniejszenie jakości fotografii, by cieszyć się nielimitowanym miejscem w Zdjęciach lub pozostawienie oryginalnej jakości, ale pogodzenie się z przyznanym limitem (15 GB wspólnie z Gmailem i Dyskiem Google na dokumenty).
To dylemat przed którym staje większość korzystających ze smartfonów z Androidem, jednak istnieją wyjątki, a są nimi użytkownicy urządzeń z serii Google Pixel, dla których nielimitowane miejsce w Zdjęciach pozostaje darmowe. Do ciekawego odkrycia z tym związanego doszedł jeden z użytkowników forum XDA Developers, który przedstawił sposób na ominięcie tego limitu: by korzystać z darmowej chmury nie jest potrzebny Pixel – w praktyce wystarczy niemal dowolne urządzenie, co najmniej Android Nougat i uprawnienia roota.
Cały proces sprowadza się tylko do kilku kroków: trzeba pobrać odpowiedni plik nexus.xml, umieścić go w folderze /system/etc/sysconfig, nadać uprawnienia 644 (rw-r–r–), zrestartować urządzenie a na koniec wyczyścić dane aplikacji Zdjęcia. Jak nietrudno się domyślić, w efekcie aplikacja zostanie oszukana i będzie uważać, że korzystamy z urządzenia z rodziny Pixel. Warto dodać, że w ten sposób zyskamy także dostęp do większej liczby tapet, domyślnie zarezerwowanych tylko dla urządzeń Google.
Jak informuje XDA, metoda została przetestowana na nieoficjalnym Androidzie 8.0 Oreo i jest skuteczna. Bez problemu ma także zadziałać na większości sprzętów z Nougatem. Rozważania idą także w kierunku skuteczności w przypadku Androida Marshmallow, ale zdążyliśmy już przetestować to rozwiązanie w redakcji – bez powodzenia.
Na koniec pozostają oczywiście rozważania związane z legalnością opisanej tu operacji. Spostrzeżenia na XDA należy w końcu traktować jako ciekawostkę i pewnego rodzaju lukę, którą Google z pewnością lada moment załata. Nie jest to pierwsza tego typu sytuacja – w poprzednim przypadku reakcja była błyskawiczna i łatka po cichu trafiła do użytkowników.